Warszawa, Pejzażowa 2 lok. U-2 (Mokotów), Rodzinka Bis

[yavo]

chyba ze 2-3 z browaru Edi(napewno miodowe było)

Pan Arek widziany był jak kupował te piwa bezpośrednio od Ediego na Jarmarku Produktów Regionalnych na Nowym Świecie w Wawie;-)

[skandalista]

to mój stały adres i przypuszczalnie największy wybór w Wawie.... jedyna uwaga niektóre piwka mogły by być troszkę tańsze ..., (choc zdaję sobie sprawę, że to nie market z masową klientelą i Pan Arek musi z czegoś żyć) .... fakt faktem, że np lubuskie, czarnków i fortunę kupuje gdzie indziej (PiP czy nawet pobliski SuperSam). Dodatkowym plusem jest to, że sklep przyjmuje każde szkło... Przed przyjazdem warto zadzwonić bo bywa, że sklep jest nieoczekiwanie zamknięty (zdarzyło mi się to już dwa razy).

[Pankracy]

Przed przyjazdem warto zadzwonić bo bywa, że sklep jest nieoczekiwanie zamknięty

Ten sklep nie jest nieoczekiwanie zamknięty. W tym sklepie obowiązuje zwyczaj popołudniowej sjesty.

[trzydziestolatek]

O, to taki włoski system z popołudniową sjestą.
Choć w Italii z powodu kryzysu z roku na rok skracają godziny popołudniowego zamknięcia sklepów, a w supermarketach wręcz z niej rezygnują.
U mnie wypłata ostatniego dnia miesiąca, więc w poniedziałek wybieram się do tego sklepu

[tomek35]

W tym sklepie obowiązuje zwyczaj popołudniowej sjesty.

W tym sklepie obowiązuje też zwyczaj sprzedawania piw przeterminowanych i to niepasteryzowanych Uważajcie w szczególności na piwa butelkowe z browarów restauracyjnych, np grodzkie piwo dunkel z datą 2010-04-30. Piwo to cały czas jest w sprzedaży, a facet z premedytacją je wciska klientom.
Osobiście ten sklep jest dla mnie skreślony za takie numery.

[trzydziestolatek]

Czy mozna zatruć się takim piwem miesiąc po terminie?
Pytam poważnie, bez żadnych podtekstów, nie wiem po prostu

[tomek35]

Jeżeli jest to piwo niepasteryzowane to myślę, że może się to skończyć sensacjami żołądkowymi. Jedynie pasteryzowane można wypić miesiąc po terminie.

[yavo]

Guzik prawda drogi kolego. Nie ma takiej możliwości, żeby pan Arek WCISKAŁ komukolwiek przeterminowane piwo. Powód? Najzwyczajniej na świecie jest zbyt uczciwym człowiekiem. Mnie zawsze PYTA, czy chciałbym kupić przecenione piwo (i to najczęściej o kilka dni), a Twoje bajdurzenie na temat sensacji żołądkowych po wypiciu o miesiąc przeterminowanego piwa można wsadzić między bajki, biorąc pod uwagę opisy starszych i mądrzejszych ode mnie kolegów, którzy nie takie przeterminowane piwa pili i opisywali je tutaj twierdząc, że były nawet lepsze od tych *świeżych*...

[tomek35]

Spokojnie kolego, nie tak agresywnie i uważaj z tym zachwytem, bo albo nie znasz człowieka, albo masz interes, żeby go bronić.

[żąleną]

Tak się składa, że z reguły kupuję Grodzkiego dunkla w postaci przeterminowanej, ale zawsze jestem o tym informowany. Fakt faktem, takie piwo powinnon być przecenione, jednak do tej pory każdy z tych dunkli był smaczny, więc przymykam na to oko.

W poniedziałek ma przyjść Gościszewo, a po Bożym Ciele Kowal.

[żąleną]

Jedynie pasteryzowane można wypić miesiąc po terminie.

No to piwowarzy domowi są w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

PS http://www.browar.biz/artykuly.php?id=155

[Pendragon]

Czuję się wywołany do tablicy, gdyż to ja kupowałem tomkowi35 to piwo. gapiostwo jest z mojej winy, ale dla wyrobienia sobie oceny sytuacji napiszę co następuje:
- piwo kupowałem 26 maja, zauważyłem 30-tkę na datowniku, nie sądziłem jednak, ze w tym sklepie spotkam piwo 4 tygodnie po terminie - w umyśle pojawiła się myśl, że za chwilę bedzie po terminie
- ponieważ kolega chciał kupić inny zestaw piw z Lublina i Radomia niż ten obecny w sklepie, dzwonię do niego i naświetlam mu sytuację, ten postanawia by kupić mu tego nieszczęsnego Dunkla oraz Broka Sambora, o czym poniżej.
- następnym piwem jakie chciałem kupić był Brok Sambor - też po terminie (bodajże 9.05), tutaj jednak zauważyłem datę i z lekkim wyrzutem spojrzałem na sprzedwce, ten pokiwał znacząco głową, że wie o tym "problemie".
- znajduje ciekawe niemieckie piwa i dzwonię ponownie do kolegi tomka35, by zapytać czy też chce te niemieckie piwa, jednocześnie informując go, że Broka mu jednak nie wezmę, bo jest przeterminowany
- sprzedawca jest w tym czasie w sklepie, 2 metry ode mnie, nikogo więcej w sklepie nie ma, wiec musi słyszeć moją rozmowę - że wiem o przeterminowaniu Broka, musi już też już rozumieć, że nie zauważyłem przeterminowania piwa z Lublina, bo nic nie wspominam o tym, mimo, że przeterminowanie jest 2 razy dłuższe niż w przypadku Broka.
- na odchodnym usłyszałem tekst o tym, żeby jak najszybciej włożyć to piwo do lodówki i tam je przechowywać
Tak więc nie zostałem ostrzeżony o przeterminowaniu tego piwa. Wierzę jednak, że to wypadek przy pracy, bo poza tym zgrzytem, który wyszedł dopiero dzisiaj, nigdy (to była 3 wizyta) nie miałem zastrzeżeń co do tego pana Arka.
Mówi się trudno, ale wniosek jest taki - trzeba być w tym sklepie cały czas czujny. Chwila zdekoncentrowania i taki nieprzyjemny zgrzyt.

[trzydziestolatek]

Tak czy owak reklama dla sklepu się kręci.

[yavo]

bo albo nie znasz człowieka

Pudło.

albo masz interes, żeby go bronić.

Pudło.

Dziękuję za uwagę.

[ART]

Ciebie zapytał, Pendragona nie zapytał. Co tu dodawać?