Sklep obok zatoczki przystanku autobusowego, powieszony kaseton Rybnicki Full. W środku znalazłem rzeczony Full i Złote z Royal Unibrew, a oprócz tego Brewer strong z Połczyna i Tigera Pilsa, którego "piją tacy... wie pan..." - jak ostrzegła mnie pani sklepowa. Oprócz tego wszystkie Karpackie, Górnośląskie i jakieś Tyskie. Prawdę mówiąc wstąpiłem, bo Rybnicki Full pokiełbasił mi się z Raciborskim i miałem zamiar znaleźć tam właśnie Racibory, ale i tak jestem zadowolony, zwłaszcza, że już dość długo polowałem na Tigera.