Gdańsk, Czerwony Dwór 17A (Przymorze), sklep Smak

[wrednyhawran]

Ps. Będąc tam około rok temu, jako, że z daleka nie widzę zbyt dobrze, zapytałem czy jest jakaś IPA (mówiąc "aipa") a pani przyniosła mi Alta...

Ale trzeba przyznać, że mają chyba najwięcej "perełek" piwnych" w Trójmieście.

No rzeczywiście nie wszystkie panie są piwnie ogarnięte, ale pani Tereska daje radę (wiedziała np. że Plon jest na świeżym chmielu) Zresztą ja akurat zawsze wiem, czego chcę, więc mi kompetencja sprzedawców nie jest do niczego potrzebna.

I tak jest lepiej niż w pewnym innym sklepie, w którym na pytanie o piwa czeskie Pani odpowiedziała: Guinness, a potem twierdziła, że Chimay to jakieś piwo z Chin.

[canigggia]

Szkoda, że w tym sklepie nie można samemu sobie wybierać piw tylko pani "Krysia" musi podejść do lady i czekać, aż się ktoś namyśli.

W restauracji, człowiek czytając menu, także w większości nie widzi potraw, a potrafi jakoś sobie wybrać danie bez chodzenia do kuchni i dotykania palcem patelni! Nie widzę problemu!

[RomeY]

W restauracji, człowiek czytając menu, także w większości nie widzi potraw, a potrafi jakoś sobie wybrać danie bez chodzenia do kuchni i dotykania palcem patelni! Nie widzę problemu!

Hmmm, to może w ogóle schowajmy wszystkie piwa pod ladę lub na zaplecze, po co mają się kurzyć. Wywiesić listę dostępnych piw i tyle.

Problem jest taki, że może Ty znasz wszystkie piwa z tego sklepu i wiesz gdzie dokładnie stoją oraz znasz ich smak, ale większość klientów woli podejść, wziąć do ręki, zobaczyć etykietę, poczytać, zobaczyć cenę, zdecydować się na kupno bądź też i nie.

I nie jest wcale powiedziane, że przez to będzie większy rozpierdol na półkach, bo inne sklepy to jakoś ogarniają, a tu mamy PRL, bo trzeba czekać, aż łaskawie Pani Treska, czy jak jej tam, podejdzie do lady, zapyta z pretensją "słucham" i po podaniu butelki będzie sapać na Ciebie, bo ile można zastanawiać się na kupnem piwa.

Całe szczęście są inne sklepy i nie chcę robić antyreklamy, ale krew mnie zalewa, jak tam coś kupuję, bo nie dość, że tak mało mamy dobrych sklepów z piwem, to jeszcze ten kultowy i niby najlepiej zaopatrzony sklep (polemizowałbym tu), odstawia takie szopki.

[wrednyhawran]

1. Jaki problem poprosić ekspedientkę o podanie piwa? Ja się jeszcze nie spotkałem z odmową, ani tym bardziej z sapaniem.

2. Jak piwo kupujesz przez internet to też płaczesz, że nie możesz go sobie przed zakupem wymacać?

3. Wskaż lepiej zaopatrzony sklep w 3mieście.

odstawia takie szopki.

Odstawia szopki, bo nie jest samoobsługowy?

[canigggia]

Problem jest taki, że może Ty znasz wszystkie piwa z tego sklepu i wiesz gdzie dokładnie stoją oraz znasz ich smak, ale większość klientów woli podejść, wziąć do ręki, zobaczyć etykietę, poczytać, zobaczyć cenę, zdecydować się na kupno bądź też i nie.

Po pierwsze, nie znam wszystkich tamtejszych piw.
Po drugie, po przeczytaniu etykiety raczej trudno ocenić jest smak piwa.
Po trzecie, nawet ja słabowidzący, widzę ceny na piwach w tym sklepie stojąc za ladą.
Po czwarte, jak się ma język w buzi i potrafi się go użyć, to zawsze można poprosić P. Tereskę, która chętnie poda piwa, które Cię interesują i będziesz mógł do woli czytać etykiety i ceny.
Po piąte, chyba naprawdę nie masz pojęcia czym był PRL, skoro ten sklep porównujesz do tamtych czasów!

[wrednyhawran]

Ok, już wiem o co chodzi. Wpisy kolegi RomeY to nic jak tylko czarny PR robiony konkurencji. Wystarczy przejrzeć sobie jego profil i posty.

Konto założone w styczniu br., profil niewypełniony i jedyne 3 posty, z czego jeden zakładający wątek sklepu w Gdańsku, a dwa pozostałe, to krytyka dotycząca Smaku... Ładnie zaczynasz działalność na b.bizie kolego...

Gratuluję i zgłaszam do ART'a.

[Antylop]

W restauracji, człowiek czytając menu, także w większości nie widzi potraw, a potrafi jakoś sobie wybrać danie bez chodzenia do kuchni i dotykania palcem patelni! Nie widzę problemu!

W restauracji dostajesz menu a w sklepie nie każdy jest w stanie dostrzec co jest na pòłkach a w sklepie takim jak Smak jest tego sporo. O każde piwo, które mnie interesuje mam prosić ekspedientkę? Samoobsługa jest wygodniejsza

[Antylop]

Hmmm, to może w ogóle schowajmy wszystkie piwa pod ladę lub na zaplecze, po co mają się kurzyć. Wywiesić listę dostępnych piw i tyle.

Problem jest taki, że może Ty znasz wszystkie piwa z tego sklepu i wiesz gdzie dokładnie stoją oraz znasz ich smak, ale większość klientów woli podejść, wziąć do ręki, zobaczyć etykietę, poczytać, zobaczyć cenę, zdecydować się na kupno bądź też i nie.

I nie jest wcale powiedziane, że przez to będzie większy rozpierdol na półkach, bo inne sklepy to jakoś ogarniają, a tu mamy PRL, bo trzeba czekać, aż łaskawie Pani Treska, czy jak jej tam, podejdzie do lady, zapyta z pretensją "słucham" i po podaniu butelki będzie sapać na Ciebie, bo ile można zastanawiać się na kupnem piwa.

Całe szczęście są inne sklepy i nie chcę robić antyreklamy, ale krew mnie zalewa, jak tam coś kupuję, bo nie dość, że tak mało mamy dobrych sklepów z piwem, to jeszcze ten kultowy i niby najlepiej zaopatrzony sklep (polemizowałbym tu), odstawia takie szopki.

Mi akurat lista dostępnych piw wystarczyłaby.

[Antylop]

Po pierwsze, nie znam wszystkich tamtejszych piw.
Po drugie, po przeczytaniu etykiety raczej trudno ocenić jest smak piwa.
Po trzecie, nawet ja słabowidzący, widzę ceny na piwach w tym sklepie stojąc za ladą.
Po czwarte, jak się ma język w buzi i potrafi się go użyć, to zawsze można poprosić P. Tereskę, która chętnie poda piwa, które Cię interesują i będziesz mógł do woli czytać etykiety i ceny.
Po piąte, chyba naprawdę nie masz pojęcia czym był PRL, skoro ten sklep porównujesz do tamtych czasów!

Tomek, skoro widzisz ceny na piwach zza lady to nie jesteś słabowidzący.
Ci, którzy nie widzą nazw piw mają prosić o podanie wszystkich jakie ich interesują? Np 30? Szkoda czasu i energii

[Antylop]

Ok, już wiem o co chodzi. Wpisy kolegi RomeY to nic jak tylko czarny PR robiony konkurencji. Wystarczy przejrzeć sobie jego profil i posty.

Konto założone w styczniu br., profil niewypełniony i jedyne 3 posty, z czego jeden zakładający wątek sklepu w Gdańsku, a dwa pozostałe, to krytyka dotycząca Smaku... Ładnie zaczynasz działalność na b.bizie kolego...

Gratuluję i zgłaszam do ART'a.

Tak to wygląda logicznie patrząc.
Najpierw trzeba dopełnić formalności

[RomeY]

Ok, już wiem o co chodzi. Wpisy kolegi RomeY to nic jak tylko czarny PR robiony konkurencji. Wystarczy przejrzeć sobie jego profil i posty.

Konto założone w styczniu br., profil niewypełniony i jedyne 3 posty, z czego jeden zakładający wątek sklepu w Gdańsku, a dwa pozostałe, to krytyka dotycząca Smaku... Ładnie zaczynasz działalność na b.bizie kolego...

Gratuluję i zgłaszam do ART'a.

Może tak wygląda, ale z konkurencją SMAKa nie mam zupełnie nic wspólnego. Jestem zwykłym szarym klientem. Nie widzę powodu do zgłaszania czegokolwiek, nie naruszyłem regulaminu, wyraziłem tylko swoją opinię. Ale widzę, że nie bardzo można w demokratycznym forum browaru biz.

Ulży Ci, jak uzupełnię profil, co też nie jest obowiązkiem?

Wątek sklepu założyłem, gdyż akurat brakowało tego sklepu. Sam nie robię tam zakupów.

Ciężko przyjąć krytykę jakiegoś ulubionego sklepu co? Ehhh.

[RomeY]

Po pierwsze, nie znam wszystkich tamtejszych piw.
Po drugie, po przeczytaniu etykiety raczej trudno ocenić jest smak piwa.
Po trzecie, nawet ja słabowidzący, widzę ceny na piwach w tym sklepie stojąc za ladą.
Po czwarte, jak się ma język w buzi i potrafi się go użyć, to zawsze można poprosić P. Tereskę, która chętnie poda piwa, które Cię interesują i będziesz mógł do woli czytać etykiety i ceny.
Po piąte, chyba naprawdę nie masz pojęcia czym był PRL, skoro ten sklep porównujesz do tamtych czasów!

2. Ale czytasz informacje o składzie, skąd to piwo itd. Seniora mam uczyć, co jest na ecie?
3. Gratuluję sokolego oka, szczególnie jak cena jest przekręcona.
4 Oczywiście, że mogę. Ale chodzi o mój i jej czas.
5. Chodzi o jakość obsługi, wygląd, porównywalne do PRL, inni mają podobne odczucia, widocznie nieco starsi niż Ty.

[RomeY]

1. Jaki problem poprosić ekspedientkę o podanie piwa? Ja się jeszcze nie spotkałem z odmową, ani tym bardziej z sapaniem.

2. Jak piwo kupujesz przez internet to też płaczesz, że nie możesz go sobie przed zakupem wymacać?

3. Wskaż lepiej zaopatrzony sklep w 3mieście.



Odstawia szopki, bo nie jest samoobsługowy?

1. Wyjaśnione wyżej.
2. Jak kupuję przez neta, to się z tym liczę i mam taniej. Etykiety też są przeważnie w necie dop przeczytania. Jak już idę do sklepu, chce pomacać, bo taka rola sklepu i jego marży., jak nie znam jakiegoś produktu. Oczywiście, moge wrócić do domu, zajrzeć do neta i spowrotem wrócić i kupić bez macania.
3. Nie zrobię tego, gdyż będę posądzony o konkurencję i reklamę.

Z szopkami przegięcie, po prostu jest to wielki minus.

[wrednyhawran]

Ulży Ci, jak uzupełnię profil, co też nie jest obowiązkiem?

Takie są zasady dobrej praktyki na tym forum, że najpierw wypada się przywitać, przedstawić i wypełnić profil. A nie od progu krytykować konkurencyjny sklep.

[canigggia]

2. Ale czytasz informacje o składzie, skąd to piwo itd. Seniora mam uczyć, co jest na ecie?
3. Gratuluję sokolego oka, szczególnie jak cena jest przekręcona.
4 Oczywiście, że mogę. Ale chodzi o mój i jej czas.
5. Chodzi o jakość obsługi, wygląd, porównywalne do PRL, inni mają podobne odczucia, widocznie nieco starsi niż Ty.

Ad. 2. Czytam, owszem i dlatego zawsze proszę P. Tereskę lub inną akurat będącą za ladą panią o podanie mi kilku piw, bym mógł sobie przeczytać.
Ad. 3. Jestem krótkowidzem i mam astygmatyzm, jakkolwiek zaopatrzyłem się w okulary i dzięki nim widzę ceny na butelkach.
Ad. 4. O jakim czasie pań za ladą Ty mówisz? Przecież ta pani i inne panie w sklepie, są po to, by obsługiwać klientów, poświęcać im czas, objaśniać, odpowiadać na pytania, podać towar, etc.
Ad. 5. PRL doskonale pamiętam, mam już kilkadziesiąt wiosen za sobą i szczerze powiedziawszy, nie przypominam sobie, by w czasach PRL'u istniał taki sklep, tak dobrze zaopatrzony (nie tylko w piwo), z taką obsługą, etc.

Poza tym mała rada w temacie, który pewnie jest Ci mało znany. Gdy zechcesz następnym razem zjawić się w tym sklepie, to postaraj się o zachowanie, które opisuje poniżej:

'Dzień dobry pani. Chciałbym dla siebie i moich znajomych (ewentualnie dziewczyny, żony, mamy, taty, etc.) kupić kilka piw z waszej oferty. Niestety piwa ustawione są za ladą i nie widzę dokładnie jakie państwo piwa macie w ofercie. Czy mogłaby mi pani pokazać kilka z tamtej półki, bym się im bliżej przyjrzał?'

Gwarantuję Ci, że po takim wejściu i pokazaniu, że się jest klientem, a nie ..., poczujesz się zupełnie inaczej niż w PRL'u.