Proszę ten temat potraktować raczej jako przestrogę.
Moja lepsza połówka w ramach swych obowiązków zawodowych ostatnio spędza w Szczecinie więcej czasu niż w Poznaniu. I przywozi mi a to kufel, a to piwo.
No i chciała kupić piwo. Poszła do sklepu "Alkohole świata" w okolicach hotelu "Arkona" (dokładnego adresu nie znam). Sprzedawca na jej widok zerwał się gotowy do działania. Ponieważ przebywanie ze mną musi się odbić na człowieku , zadała mu pytanie o jakieś dobre, mało popularne piwo. Pan zaproponował jej... (uwaga, nadchodzi!)... Redd'sa! Zapewnił, że jest bardzo dobre.
Basia skonfudowana (bo już trochę uświadomiona) zapytała o jakieś zagraniczne? W sklepie "Alkohole świata" takiego nie mieli.
Moja lepsza połówka w ramach swych obowiązków zawodowych ostatnio spędza w Szczecinie więcej czasu niż w Poznaniu. I przywozi mi a to kufel, a to piwo.
No i chciała kupić piwo. Poszła do sklepu "Alkohole świata" w okolicach hotelu "Arkona" (dokładnego adresu nie znam). Sprzedawca na jej widok zerwał się gotowy do działania. Ponieważ przebywanie ze mną musi się odbić na człowieku , zadała mu pytanie o jakieś dobre, mało popularne piwo. Pan zaproponował jej... (uwaga, nadchodzi!)... Redd'sa! Zapewnił, że jest bardzo dobre.
Basia skonfudowana (bo już trochę uświadomiona) zapytała o jakieś zagraniczne? W sklepie "Alkohole świata" takiego nie mieli.
Comment