Smak: małe "ciało", goryczka średnia niezbyt długa, posmak warzywny, przykro mi, za tą cenę to niedopuszczalne... [1.5]
Gwoli sprawiedliwości: piłem ponownie w weekend. Inny sklep, inna warka(?). Warzywka dalej wyraźne, ale już nie tak dominujące jak w wyżej ocenianym egzemplarzu (wtedy pod koniec czułem już tylko i wyłącznie seler i kukurydzę!). Tym razem były tylko jednym ze składników "bukietu" - ocena za smak byłaby wyższa - około 3, ale jak mawiali starożytni licealiści: "pierwsze słowo do dziennika...".
Pite wczoraj, warka do 26 lutego 2014. Po prostu dramat. Zapach to herbata z mlekiem (może o to chodzi z angielskim śniadaniem), masło i serwatka. W smaku podobnie, plus lekkie, karmelowe przebicia. W dodatku pite podczas sesji z kilkoma innymi polskimi "ejlami" (ursa, alebrowar, haust), więc katastrofa dodatkowo spotęgowana.
Do takich butelek powinni od razu dołączać listy z przeprosinami.
Jeśli piłeś to po AIPA-ch, to właśnie prawdopodobnie było powodem katastrofy. Bitter czy zwykły pale ale pity po amerykanach smakuje jak pomyje, przynajmniej ja tak kilka razy miałem i już się nauczyłem, żeby nie pić w tej kolejności. Albo przepić po drodze czymś z zupełnie innej beczki, np. pszenicą.
Jeśli piłeś to po AIPA-ch, to właśnie prawdopodobnie było powodem katastrofy. Bitter czy zwykły pale ale pity po amerykanach smakuje jak pomyje, przynajmniej ja tak kilka razy miałem i już się nauczyłem, żeby nie pić w tej kolejności. Albo przepić po drodze czymś z zupełnie innej beczki, np. pszenicą.
Ja rozumiem, że kolejność jest ważna, i że po mocno chmielonym piwie mogło być cienko, ale nie chodzi mi nawet o wodnistość, tylko o wadę piwa. Wąchała je moja żona, która teraz nie pije alkoholu, i też stwierdziła, że piwo pachnie jak mała mleczarnia.
Warka do 26 lutego ogólnie nie zbiera dobrych opinii. Piłem AŚ jakoś z miesiąc temu i jedyne co dzisiaj kojarzy mi się z tym piwem to ciężki, zalegający gorzki karmel...
Kolor: apetyczny ciemno-herbaciano-bursztynowy, klarowny [4.5] Piana: jest nawet dość trwała [4] Zapach: specjalnie dwa razy dałam szansę piwu (raz z nalewaka, raz z butelki) i za każdym razem mnie odrzucał, ale to kwestia indywidualnego odbioru. zupełnie mi nie odpowiadał [2] Smak: Lepszy, niż zapach, jednak nie czuć goryczki i jak dla mnie za słodkie, ale przez to (oraz niskie wysycenie) wysoce pijalne [3.5] Wysycenie: jak dla mnie nieco zbyt niskie, ale przecież to ma być "śniadanie" [3] Opakowanie: W stylu pinty - bardzo ładne [4.5] Uwagi: Wypiłam, odhaczyłam, ale następnym razem wybiorę inne menu na śniadanie ;-)
Piję teraz te piwo pierwszy raz , jest to zresztą też pierwszy ESB w moim życiu. Warka z partii 26 luty , po tym co przeczytałem ....ze strachem otwierałem butelkę .
Piana całkiem obfita , lecz szybko opadła do 1 cm .....utrzymuje się do końca picia .
W zapachu chmielowość , karmel , sosna i cytrusy na myśl troszkę IPA przywodzące ...Jest niestety lekkie masło .
W smaku fajna chmielowa goryczka , w tle fajna słodowość i karmel . Po większym ogrzaniu doszły też lekkie posmaki owoców tropikalnych . Pijalność piwa jest słaba , jest dosyć ciężkie.
Po jeszcze większym ogrzaniu jeszcze bardziej nasila się karmel i mam wrażenie , że to on sprawia też te maślane odczucia.
Wysycenie jest prawidłowe.
Podsumowując , piwo wypiłem ze smakiem ale nie zrobiło na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia , efektu wow czy jak tam kto woli . Nie potrzebne były moje obawy przed otwarciem , bo nie było źle.
Odczuwam też wrażenie , że wyroby Pinty smakują bardzo zbliżenie do siebie ..jak by trochę na jedno kopyto .
PS: Mógłby mi ktoś polecić jakiegoś godnego reprezentanta tego stylu , abym mógł wyrobić sobie fachową opinię .
Jak Pinty na jedno kopyto (choć absolutnie się z tym nie zgadzam, po prostu nie masz racji), to co powiedzieć o AleBrowarze, najbardziej monotematycznym kontraktowcu obecnego roku?
Wiesz co może przesadziłem , z tym na jedno kopyto ...ale piszę to co czuję . Po prostu jak ktoś dał by mi parę piw pinty ...nawet o tym nie wiedząc , to z zamkniętymi oczami bym wyczuł , że to Ponta ^^ . No oprócz końca świata , bo to jest inna bajka.
PS: O AleBrowarze się nie wypowiem , by jedyne piwo od nich które pijam to Rowing Jack .
Ostatnia zmiana dokonana przez Szakali; 2013-12-28, 22:00.
Comment