Browar na Jurze, [Pinta] Angielskie Śniadanie

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Kolor mocnej herbaty, klarowne. [5]
Piana: Zależy od nalania. Widziałem i potężną pianę na 1/3 szklanki jak i umiarkowaną na 1 cm. Najważniejsze, że jest drobna i przyzwoicie osadza się na szkle. [4.5]
Zapach: Wyczuwalna przede wszystkim słodkawa karmelowość, dodatkowo lekkie owoce. Brakuje mi odpowiednio zaznaczonego aromatu chmielu. [3.5]
Smak: Pierwszy łyk to karmelowość, po przełknięciu do głosu dochodzi do głosu goryczka. Mam wrażenie, że zaraz po premierze była ona silniejsza niż obecnie. Obecnie piwo jest bardzo delikatne, również wskutek niskiego nasycenia. [4]
Wysycenie: Bardzo umiarkowane. [4.5]
Opakowanie: W wersji beczkowej brak podkładek i firmowego szkła w lokalach. Za to plus za dedykowany, bardzo ładny T-shirt, który podoba mi się bardziej niż smak tego piwa. [4.5]
Uwagi: Piwo właściwie bardzo zgodne ze stylem wg BJCP, tyle że to nie jest to za czym przepadam. Wypijam jedno i dziękuję, dajcie mi coś mniej karmelowego.

Moja ocena: [3.975]

[robo1]

wiem ze nie w temacie ale gdzie mozna powyzsze piwo zakupic droga wysyłkową ? W lublinie juz w biezącym roku nie ma mozliwości zakupu.

[Żywiec]

wiem ze nie w temacie ale gdzie mozna powyzsze piwo zakupic droga wysyłkową ? W lublinie juz w biezącym roku nie ma mozliwości zakupu.

Sprawdź w sklepie internetowym: www.dompiwa.com, może jeszcze jest.

Cała 1 warka sprzedała sie w trzy dni! Na dniach warzymy kolejną porcję.

[robo1]

Dzięki jednemu z forumowiczów, którego pozdrawiam udało mi się kupić angielskie śniadanie w Lublinie - cena to 7,8 zł. Kupiłem 3 szt. i jestem po pierwszym, moje wrażenia ... więc jest to świetna odskocznia od codziennego lagera, najpierw wyczuwalna słodkość karmelowa , która po paru sekundach przechodzi w średnią goryczkę. Bukiet jest dobrze skomponowany da się wyczuć wiele smaków wzajemnie przenikających się. Jak na mój gust to goryczka ok ale karmel za bardzo palony. Jednak jest to świetne piwo, forumowicze mieli rację. Wydaje mi się że piwowarzy z Pinty trochę wzorowali się na Lwówku Belg, który jest całkiem podobny w smaku i o połowę tańszy. Choć z drugiej strony wiem że piwo rzemieślnicze musi tyle kosztować. Reasumując idealne piwo od czasu do czasu.

[Cez]

[...] Wydaje mi się że piwowarzy z Pinty trochę wzorowali się na Lwówku Belg, który jest całkiem podobny w smaku [...]

Wydaje mi się, że to jednak chybione porównanie. Wspomniany L. Belg jest zupełnie w innym stylu. Być może kolor był, dla Ciebie robo1, mylący.

[marcogal]

... Dla mnie to bardzo dobre piwo do spróbowania raz na jakiś czas...

Ja mógłbym z przyjemnością pić to piwo codziennie.
Nie tylko na śniadanie

[robo1]

Wydaje mi się, że to jednak chybione porównanie. Wspomniany L. Belg jest zupełnie w innym stylu. Być może kolor był, dla Ciebie robo1, mylący.

Każdy ma kubki smakowe troszkę inaczej wyczulone, ja jednak pozostanę przy swojej opinii nuta chmielu to kopia Lwówka odmiany belg. A i posmak podobny choć nie tak różnorodny jak w angielskim śniadaniu. A czyż ESB to nie odmiana ALE ?

[concerto]

angielskie śniadanie w Lublinie - cena to 7,8 zł.

Wiem że pierwsza warka to towar deficytowy, ale we Wrocławiu, mimo tego że na 600-tysięczne miasto jest dostępne tylko w jednym sklepie, kosztuje 1,5 zł. mniej.

Więc albo Lublin robi się na Biarritz, albo kroją Was niemiłosiernie.

[e-prezes]

U mnie piana wręcz mizerna, ale to ale i w dodatku angielskie więc się nie dziwię. Pozostaje do końca obrączka. Nasycenie bardzo znikome. Goryczka nie przesadzona, dobrze zaznaczona, łamie się z karmelową słodyczą, lepką na ustach. W zapachu karmel, skórka chleba i chmiel. Opakowanie wprost wyborne. Ładne nieobdrapane smukłe ciemne szkło i do tego stylizowane, gustowne i czytelne etykiety. Prosto, schludnie i ze smakiem. Do tego kapsel firmowy.
Ogólnie dobre piwo, z beczki (z pompy) pewnie jeszcze lepsze (porównam w Krakowie). W skali 6 stopniowej 5 z małym plusem.

[robo1]

Wiem że pierwsza warka to towar deficytowy, ale we Wrocławiu, mimo tego że na 600-tysięczne miasto jest dostępne tylko w jednym sklepie, kosztuje 1,5 zł. mniej.

Więc albo Lublin robi się na Biarritz, albo kroją Was niemiłosiernie.

I to tylko w jednym sklepie w mieście 400 tyś. a za imperium atakuje 9,1 zł. Apropos a czemu nie ma jeszcze recenzji Imperium Atakuje ?

[robert2]

Kolejne rewelacyjne piwo z Pinty jakie próbowałem-dopisuję się do wcześniejszych świetnych opinii o zapachu,smaku...Pozostaje tylko pogratulować jakości i spróbować kolejnych piw z Pinty

[Cannabee776i99]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasny rubin. [5]
Piana: Przyzwoita, na początku powstaje ładna czapa, potem zostaje cienka warstwa, która towarzyszy konsumpcji do końca. [4]
Zapach: Słód, trochę karmelu i kwiatowa chmielowość. Ładny, średnio intensywny. [4.5]
Smak: Bardzo fajne i dobrze ułożone połączenie biszkoptowej słodowości z delikatnym posmakiem karmelowym i orzeźwiającą goryczką chmielową. [5]
Wysycenie: Średnie w kierunku niskiego - ok. [4.5]
Opakowanie: Chyba najlepsza nowa eta Pinty. [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [4.675]

[DariuszSawicki]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Herbata i bursztyn.Piwo klarowne.Odpowiednie dla tego stylu. [5]
Piana: Za szybko opadła,pozostawiła firanki,pęcherzyki grube. [3.5]
Zapach: Chmiel i karmel.Wyczułem jakby lekki dębowy aromat i posmak whisky.Zauważyłem,że tylko ja.No cóż może to podświadoma potrzeba tego szkockiego trunku,którego już dawno nie piłem. [4]
Smak: Na pierwszym planie treściwość.Rzeczywiście dobre do posiłku,sprawia,że chce się zjeść mniej.Przy 14% ekstraktu tylko 5.3% alk.Te proporcje są wyczuwalne.Jest słód ,jak i chmiel,którego rodzaj nie jest moim ulubionym.Goryczka utrzymuje się dość krótko. [4]
Wysycenie: Niskie,w pilsie lub weizenie lubię duże.Dla bittera jest takie jak ma być. [4.5]
Opakowanie: Niebieski kolor w połączeniu z białym napisem ładnie wygląda.Typowa etykieta Pinty drugiej generacji. [5]
Uwagi: Wolę IPA lub zwykły angielski ejl(ale),do bitterów nie mam szczęścia,ale ten mi smakował.

Moja ocena: [4.075]

[MaKr]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Herbaciany, przejrzysty. [5]
Piana: Piana początkowo wysoka, opada do lekkiego kożuszka, by na koniec zniknąć [3.5]
Zapach: Chmielowo-karmelowy z dodatkiem żywicy. [4]
Smak: Wyraźna wytrawna goryczka. Delikatne kwiatowo-biszkoptowe posmaczki i wytrawność. Na koniec lekkie karmelowo-pintowe akcenty. Smaczne. [4.5]
Wysycenie: Średnie i niskie. Moim zdaniem idealne, dla tego piwa. [5]
Opakowanie: Standardowo podane wszystkie składniki piwa. Trochę brakuje IBU, ale za samą nazwę należy się 5. [5]
Uwagi: Bardzo smaczne sesyjne piwo. Początkowo wydaje się bardzo wytrawne, ale po lekkim ogrzaniu piwo pokazuje swoją pełnię.

Moja ocena: [4.3]

[Oskaliber]

Kolor: Głęboki bursztyn, klarowne.
Piana: Bardzo marna. Mimo usilnych starań nie udało się utworzyć żadnej porządnej warstewki tylko mierny kożuch.
Zapach: Karmel, chmiel, lekkie nuty przypalane.
Smak: Dosyć treściwe. Wyraźna słodowość i karmel równoważona całkiem niezłą jakby tytoniową goryczką. Na finiszu lekka paloność.
Wysycenie: Średnio niskie.
Ogółem: Pomijając tragiczną pianę jest niezłe choć moim zdaniem do większości angielskich przedstawicieli stylu jeszcze sporo mu brakuje.