Fortuna, Komes Potrójny Złoty

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • WojciechT
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2012.09
    • 2546

    #91
    Piję właśnie piwo z datą do 8 maja 2014. Przeleżało prawie rok w piwnicy, w temperaturze ok. 16 stopni Celsjusza.

    W zapachu brzoskwinia i alkohol. Piana drobno i średnio pęcherzykowa, osadza się na ściankach. Nieprzesadnie trwała, niezbyt zbita, biała. W smaku jest silnie owocowe, trochę kartonu i sporo alkoholu gryzącego w gardło. Nie odnoszę wrażenia, by piwo cokolwiek zyskało na leżakowaniu. Ale tragedii nie ma, jest nawet smaczne.


    Edit: jestem w połowie szklanki i z każdym kolejnym łykiem - i ogrzaniem - alkolhol staje się mniej wyczuwalny. Albo po prostu się nim narąbałem

    Comment

    • chechaouen
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2011.01
      • 1180

      #92
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Pomarańczowy, dość mętny ale bez szaleństw [4]
      Piana: Średnia obfitość, średnia trwałość. Pęcherzyki wydają miły odgłos [3.5]
      Zapach: Mało intensywny i wyrazisty. Głównie słodowość troszkę nasączona ejlowymi nutami. Gdzieś tam w tle majaczą owoce, chyba gruszki i może nawet trochę słodkiego banana? Trochę miodu. [3.5]
      Smak: Nawet smakuje mi to piwo. Dużo więcej owoców niż zapowiadał to zapach. Alkohol rozgrzewa, ale nie jest inwazyjny, nie przytłacza, jest dość dobrze schowany. Przy tak dużym woltażu i ekstrakcie piwo zaskakująco pijalne. Głównie przyjemna mieszanka owoców, taka gruszkowo-jabłkowo-pigwowa. Subtelna nutka bananowa też gdzieś mi majaczy. W tle nieco cierpki kwasek, ale taki nieźle wkomponowany w całość. Odrobina miodu. Goryczka umiarkowana i krótka. [4]
      Wysycenie: Odpowiednie. Bez zarzutu [4]
      Opakowanie: Ubogo i prosto. Butelka zwrotna. Skład dość dokładny [3]
      Uwagi: Piwo z datą: 21.08.2015
      Piwa z browaru Fortuna dotychczas kojarzyły mi się mocno tandetnie. Nie mam najlepszych doświadczeń z tym producentem. Dlatego Komesy też wzbudzały moją dużą nieufność. W końcu się skusiłem i jestem mile zaskoczony. Całkiem udany górniak. Do powtórki raczej

      Moja ocena: [3.725]
      Last edited by chechaouen; 2014-03-14, 21:18.

      Comment

      • chechaouen
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2011.01
        • 1180

        #93
        Muszę przyznać, że z każdym łykiem piwo smakuje coraz lepiej i aż przykro, że się kończy. Może to kwestia tych procentów I tak też sobie skojarzyłem, że troszkę przypomina nawet Grimbergena Blonde. Tam było trochę więcej bananowości. Ale w sumie klimaty zbliżone. No dobra, może popłynąłem. Procenty...

        Comment

        • gramak
          Porucznik Browarny Tester
          • 2012.08
          • 267

          #94
          Rozumiemy, każdy to miał i pewnie ma
          http://www.ohbeautifulbeer.com/

          Comment

          • Mario_Lopez
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.08
            • 991

            #95
            Wypiłem po dłuższej przerwie i muszę przyznać, że bukiet tego piwa mnie oczarował ponownie.

            Są nuty jasnych owoców, są nutki szampańskie (ale mniejsze niż w Komesie Poczwórnym), alkohol delikatny, rozgrzewający.

            Jest dobrze Panie i Panowie.

            Warka 14.08.2015
            Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
            Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


            EBE EBE

            Comment

            • Mario_Lopez
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2009.08
              • 991

              #96
              Post pod postem, więc proszę o scalenie.

              Zauważyłem pewną niepokojącą rzecz, a mianowicie po piwach Komes (nieważne czy podwójny, potrójny czy poczwórny), na następny dzień głowa pęka, co raczej mi się nie zdarza nawet po wypiciu dużej ilości mocnych piw.

              Tutaj wystarczają dwie butelki i rano głowa bolała okropnie, jak po bimbrze.

              I tak jest za każdym razem.
              Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
              Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


              EBE EBE

              Comment

              • Seta
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.10
                • 6964

                #97
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Mocno mętny, jasny bursztyn. [4]
                Piana: Duża, szybko opada z sykiem. Pozostaje dziurawa firanka, nieźle brudzi szkło. [4]
                Zapach: Kwaśnych owoców, ale przyjemny - limonka, kwaśna mandarynka, liczi, lekki ananas. [4]
                Smak: Spora pełnia, lekka goryczka o alkoholowym charakterze, jednak dominuje kwaskowatość. Nie jest nieprzyjemna, ale mi osobiście sugeruje lekkie zakażenie. Nie wiem, za pół roku będzie można mieć pewność - mi się sprawdzać nie chce. Póki co pije się przyjemnie, zwłaszcza jak na tą moc. Ciężko to ocenić... [3.5]
                Wysycenie: Spore, ale w sumie nie przeszkadza. [4]
                Opakowanie: Estetycznie niezłe, informacje też OK.
                Nie podoba mi się pisanie, że wypuszczają na rynek niepełnowartościowy produkt, który należy leżakować. Może gdyby kosztowało 1zł, to bym to łatwiej zaakceptował... [3.5]
                Uwagi: 21.05.2015. Raczej bym tej warki nie leżakował. Kwasek jest zbyt wyraźny i nie sądzę aby spadł, raczej wzrośnie. Ale może się nie znam... Sprawdź sam.

                Moja ocena: [3.775]

                Comment

                • tomolek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 1752

                  #98
                  Wyciągnięty wczoraj z piwnicy egzemplarz z pierwszej warki, ewidentnie dąży w stronę kwasiora. Wypić się dało ale lekko wykręcało. Piwo chyba nie bardzo nadaje się do leżakowania, "na świeżo" było lepsze.

                  Co zaskakujące wypity jakiś czas temu odleżakowany Komes podwójny wydał mi się znacznie smaczniejszy niż na początku.
                  www.ohbeautifulbeer.com

                  www.mateuszdrozdowski.pl

                  „Kwaśny Edi herbu Koreb

                  Comment

                  • Dewasto
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2014.01
                    • 65

                    #99
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Złocisty. Mętny, ale ładnie opalizujący. [3.5]
                    Piana: Po nalaniu połowy stworzyła sie ładna ale znika dosyć szybko. Po nalaniu całości nic się nie zmienia. Piwo dosyć słodkie i widać jak klei się do ścianki. [3.5]
                    Zapach: Z szyjki mocno alkoholowo. Trochę chmielu i słodu. Z pokala czuć słodycz i alkohol. Po nalaniu całości więcej aromatów słodowych. Troche aromatów aptecznych. [3.5]
                    Smak: Alkoholowa słodycz. Taka likierowa lepkość. Ale alkohol nie jest nachalny. Jak na tripla całkiem łagodny. Nie można powiedzieć, że alkohol zabija ale lekko piecze w język. po nalaniu całości smak odrobinę złagodniał i wyczułem trochę goryczki. [4]
                    Wysycenie: Nieduże, pewnie dlatego piwo nie drapie tak w gardło. Można powiedzieć, że jest pijalne. [4]
                    Opakowanie: W porównaniu z Porterem z Komesa to etykieta dużo lepsza, ale jakość dalej nie jest zachwycająca. Pofalowana i słabej jakości. Ale jest rozpiska leżakowania, data przydatności, ważniejsze informacje na temat składu. [3]
                    Uwagi: Piwo z datą przydatności do 15.06.2015 więc może mieć około 4 miesięcy. Jak za taką cenę to i tak dosyć ciekawe. Całkiem przyjemnie się pije w porównaniu z niektórymi Porterami. Komesy jednak dają radę.

                    Moja ocena: [3.7]
                    https://www.facebook.com/browarstarowiejski

                    Comment

                    • dadek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍺🍺
                      • 2005.09
                      • 4702

                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Pomarańczowy. Na dnie butelki osadziła się gruba warstwa drożdży a nad nimi pływały grubsze farfocle. Po zamieszaniu piwo całkiem mętne. [4]
                      Piana: Utworzyła się dość duża, biała, nierównomierna, bąbelki drobniutkie pośrodku, na obrzeżach grubsze. Nie dało się nalać na raz, trzeba było chwilę poczekać by dopełnić. Jednak opadła samoistnie dość szybko tworząc kożuszek i grubą obręcz na powierzchni. [3]
                      Zapach: Wyraźny, owocowy, głównie rodzynki, suszone morele i trochę miodu w tle. [4.5]
                      Smak: Wyraźna wytrawna winna owocowość, co akurat mi niezbyt pasuje bo nie lubię wina. Dominuje kwaskowa nuta lekko podfermentowanych mirabelek z dodatkiem żółtych śliwek i moreli, czuje się też ciut słodszej nuty cynamonu i jakichś korzennych przypraw ciężkich do określenia. Nie mogę powiedzieć, że jest złe - po prostu nie jestem koneserem win a w piwie wolę piwne smaki. Dlatego uśredniam ocenę. [3.5]
                      Wysycenie: Dość wysokie, powoduje częste bekanie, ale w połączeniu z generalnie winną "twarzą" tego piwa powoduje skojarzenia ze znanym mi z Moraw młodym fermentującym winem zwanym burčak (nawet mi smakowało) - i akurat tu takie wysycenie można uznać za prawidłowe. [4.5]
                      Opakowanie: Butelka zwrotna (co na plus), główna etykieta prosta, wręcz ascetyczna, na kontrze obszerny opis, ale generalnie jest ok. [4]
                      Uwagi: Warka z datą przydatności 09.05.2014 (czyli chyba pierwsza?), przetrzymane 1,5 roku w pokoju w chłodnym miejscu pod oknem. Mam jeszcze jedno piwo z tej warki, przechowam jakiś czas poza datę, ciekawe jakie będą efekty?

                      Moja ocena: [3.9]

                      Comment

                      • chechaouen
                        Major Piwnych Rewolucji
                        🍼🍼
                        • 2011.01
                        • 1180

                        Warka 22.09.2015 słabsza. Alkohol czuć bardzo, dużo nieprzyjemnej przyciężkawej goryczy. Procenty walą po sensorach, ogólnie klimat bimbrowato-jabolowaty. Dużo mniej jest subtelnej owocowości - tej fajnej bananowo-gruszkowo-jabłokowo-pigwowej mieszanki, która smakowała mi bardzo w warce sierpniowej. Szkoda, bo do tej pory piwo zaskakiwało mnie pozytywnie. Teraz rozczarowało i to bardzo
                        Last edited by chechaouen; 2014-05-02, 20:24.

                        Comment

                        • Derbeth
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2013.04
                          • 337

                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: bursztynowy; lałem nieostrożnie, więc do piwa dostało mi się dużo drobin i wyszło dość mocno zmętnione [4.5]
                          Piana: gęsta, drobnopęcherzykowa, ładna, chociaż niezbyt trwała [4]
                          Zapach: średnio intensywny, białe wino, jabłka, trochę alkoholu, trochę brzoskwini [4]
                          Smak: jest wyraźny alkohol, ale początkowo nie przeszkadza zbytnio - lekko piecze, dość mocno grzeje; brzoskwinia, słodowość; w miarę picia alkohol zaczyna dominować i wyraźniejsza staje się jego cierpkość [4]
                          Wysycenie: nieprzesadzone, ok [4.5]
                          Opakowanie: dużo informacji, ładna etykieta [5]
                          Uwagi: Butelka z datą 08.04.2015. Trochę za mało owocowości, żeby przykryć tak wyraźny alkohol. To nie jest złe piwo, ale rozczarowuje, jeśli porównać je z belgijskimi triplami. Bawiłem się jakieś pół roku z trzymaniem go w lodówce i nie wiem, czy będę miał cierpliwość, żeby powtarzać taką zabawę (czy też loterię). Na razie poczekam na wyraźne sygnały o zwyżce formy.

                          Moja ocena: [4.1]

                          Comment

                          • Szakali
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2013.08
                            • 572

                            Gratulacje Panowie Przecież " Bogactwo smaku ciężko opisać słowami "
                            Nikt też widzę chyba nie napisał, że piwo jest "żółte "

                            Comment

                            • Szakali
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2013.08
                              • 572

                              Ocena z ARTomatu

                              Kolor: Lekko mętny bursztyn wchodzący z pomarańcz..coś mi się w nim jednak nie podoba, kiedyś był bardziej intensywny a teraz jak by rozcieńczony. [4]
                              Piana: Piana jest gęsta i zwarta, drobno pęcherzykowa. Niestety rozsypuję się dosyć szybko, ale wzbudzanie ratuje sprawę. [4]
                              Zapach: Przyjemny winno owocowy, w tle aromat brzoskwiniowo bananowy. Pojawiają się także aromaty ziołowe, jakieś przyprawy. Alkohol wyczuwalny.
                              Całość całkiem intensywna. [4]
                              Smak: W smaku na 1 planie wysuwa się winna owocowość z przyjemną słodową bazą, w tle banany i brzoskwinie.
                              Pojawia się troszkę jabolowy posmak i alkohol.
                              Wszystko to trochę niepoukładane i momentami rozwodnione. [3.5]
                              Wysycenie: Dobre [4.5]
                              Opakowanie: Może być. [5]
                              Uwagi: Przed chwilą przyszedł ojciec i dał mi te piwo...pierwsze co to spytałem czy czytał FAKT hehe, ale mówi, że wziął z półki bo kiedyś widział takową butelkę u mnie. Mówił, też że były ostatnie 2 butelki, więc ludzie na grilla chyba wykupili.
                              Piłem je już kilkukrotnie..bywało dużo gorsze, ale też dużo lepsze..dziś jest tak pośrodku.
                              Warka 05.10.15 więc świeże, choć raczej nie widzę sensu leżakowania.
                              Do Belgijskich Tripli nie może się równać.

                              Moja ocena: [3.875]

                              Comment

                              • Brodzislaw
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2013.09
                                • 1020

                                Po niemal pół roku od pierwszej degustacji wróciłem do potrójnego Komesa z zawartością 9 proc. alkoholu.
                                Tradycyjnie piwo wlałem do szkła, bo jak wyłożył niedawno pewien znany dżentelmen z muszką, większym obciachem jest picie z gwinta niż …, no mniejsza już co, tym bardziej że po knajpach nie chodzę i kelnerek nie widuję.
                                Barwa ta sama co przy piciu piwa w grudniu – ciemno-złocista. Piana niemal nie istniała, złożona ze średnich i drobnych pęcherzyków, pozostawiając minimalną warstewkę na powierzchni.
                                Aromat mocno słodowy z nutami z odrobiną owocowych nut (jabłko i brzoskwinia) i niestety, wciąż wyczuwalnym alkoholem. Smak podobnie – mocno słodowy i lekko kwaskowy, z efektem szczypania w język od zawartości alkoholu. Z czasem wyczuć można goryczkę na brzegach języka. Piwo stało się bardziej wytrawne, kojarzy się z lekkim winem.
                                Reasumując dobre do degustacji, a nie do picia. W sam raz dla dżentelmenów, ale raczej nie dla tych, którzy mają ochotę na coś ostrzejszego z kelnerką.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X