Widawa, Renifer

[concerto]

Jeszcze jedno odnośnie konkretnie Renifera: czy ten styl jest droższy w produkcji od innych? Dotychczas ceny Widawy były mniej więcej stałe: 10 zł w knajpie, 7,50 w sklepie za pół litra piwa w stałej ofercie i ok 6,60 za bączka z supernowością typu Rekin.

Inne piwa z bardzo kombinowanym składem typu Dyniamit czy Mumia tez raczej chodziły po 10-11 zł w lokalu z kija. Może jest coś czego nie wiem i to piwo musi być droższe bo np. dąb podrożał Jeśli nie, to płaci się pewnie za ten lak na butli i sweterek na nalewaku- czyli podatek od luksusu.

[piotrpk]

Stwierdzenie, że Mikkeller to inna liga niż Widawa bez podania żadnych argumentów wygląda dokładnie tak samo, jakby powiedzieć: "Mikkeller jest lepszy od Widawy, bo tak". Jak tak uważasz, to podaj choć jeden argument, będzie to wyglądać trochę poważniej, ale chyba to i tak nie jest dobre miejsce (ten post) do roztrząsania nad wyższością któregoś z browarów.

[jacer]

czy po prostu jesteśmy pukani w ...kakałko,

Przepraszam, czy ktoś was w tej Warszawie zmusza kupować każde piwo, które się pojawi na rynku? Ktoś tam wam przystawia pistolet do głowy, napada na ulicy i obija.

[pizmak666]

Powiem tak: słabą jak dla mnie Widawę piłem, z Mikkellerów wszystkie nie schodziły poniżej oceny bardzo dobrej a w większości nawet wyższej.To moje subiektywne odczucia aczkolwiek nie wydaje mi się bym był jakimś odosobnionym przypadkiem.

[ART]

Stwierdzenie, że Mikkeller to inna liga niż Widawa bez podania żadnych argumentów wygląda dokładnie tak samo, jakby powiedzieć: "Mikkeller jest lepszy od Widawy, bo tak". Jak tak uważasz, to podaj choć jeden argument, będzie to wyglądać trochę poważniej, ale chyba to i tak nie jest dobre miejsce (ten post) do roztrząsania nad wyższością któregoś z browarów.

Proszę bardzo - piwa z M są stabilne nawet tydzień po wyjściu z browaru

[leona]

Powiem tak: słabą jak dla mnie Widawę piłem, z Mikkellerów wszystkie nie schodziły poniżej oceny bardzo dobrej a w większości nawet wyższej.To moje subiektywne odczucia aczkolwiek nie wydaje mi się bym był jakimś odosobnionym przypadkiem.

Tutaj gra rolę również psychika - takie znane, takie drogie, tona 110% jest genialne. Ja piłem słabego Mika, bardzo dobrego, przeciętnego i genialnego (nota bene pewnie mówimy o tych samych bo miejsce zaopatrywania raczej jest wspólne)

Natomiast jeśli chodzi o Widawę to zastosowali (właściciel) genialna i jakże prostą strategię warzenia piw ciekawych a nawet kontrowersyjnych. Widzimy ile na rynku jest mikrusów w małych miejscowościach i jak im idzie z różnorodnością warzenia. Często święta trójca jasne-cieme-pszenica, po jakimś czasie jest okrojona "bo klienci nie kupują, bo nie schodzi". W Widawie zobaczyli (pewnie z wielką pomocą Kopyra), że przy elastycznej logistyce i chęci do sprzedaży na zewnątrz, mamy w kraju ludzi/puby/sklepy, którzy za tą błyskotkę zapłacą. I zamiast trzymać puste tanki sprzedają je po 15 zł za kufel. Tak, sprzedają miejsce a nie piwo bo jak sam Kopyr wielokrotnie powtarzał, sprzedać nieracjonalnie drogo może się tylko coś wyjątkowego - wyjątkową warkę, z wyjątkowo dużą ilością, wyjątkowo skomponowane, wyjątkowo w tym roku bo wyjątkowo nam tak wyszło i był to efekt nie do końca zamierzony acz wyjątkowy.
Jak ktoś ma o to pretensje to niech zrobi rachunek sumienia i zastanowi się czy sam nie dołożył do tego cegiełki. A że musi za to jeszcze słono płacić? No obudzenie się z ręką w nocniku nie jest miłe

[franekf]

Swego czasu ludzie mówili, że warto dopłacić 2 złote i zamiast Tyskacza mieć np. Ciechana. Zaraz będzie, że warto dopłacić kolejne 2 złote i zamiast Ciechana mieć AleBrowar czy Pintę. Taki Rowing Jack sprzedaje się na pniu, choć to nie nowość. Będzie pewnie jedno-dwa piwa jako konie pociągowe i kilka nowości rocznie. O wyczerpanie pomysłów bym się nie martwił, zobacz sobie na RateBeer ile piw wypuścił Mikkeller. Była już AIPA? No to zrobimy NZIPA (New Zeland IPA). A może doprawimy wita jakimiś ciekawymi kwiatkami i ziołami? I tak dalej.

Ja właśnie chciałbym takiej sytuacji, że jest kilka piw, które stanowią rdzeń oferty, a wokół nich - niczym elektron wokół jądra - krążą nowości i ciekawostki Bo póki co mam wrażenie, że większość tych piw to właśnie takie elektrony, a jądro jeszcze się nie pojawiło.

Oczywiście jak najbardziej kibicuję takim inicjatywom, w miarę zasobności portfela staram się je wspierać, bo jednak wolę wydać 8 złotych na polską egzotykę (jak to w ogóle brzmi, "polska egzotyka" - szok!), niż 15-20 na zagraniczną.

[grew]

Pewnie większość z Was już wie, ale ponoć Renifer już się wyczerpał w browarze (pewnie na kranie jeszcze jest). Więc jeśli taki popyt jest, znaczy, że cena za niska

[jacekwerner]

Informacja na FB : "Szanowni klienci, z bólem informujemy, że Renifera w browarze już nie ma, w związku z tym proszę nie dzwonić i nie pisać w tej sprawie, następne warka dopiero za rok."

[Brat_Piwny]

Oto wizualizacja Renifera "złowionego" wczoraj w Rodzince-Bis.
Wersja bez pełnego poroża czyli ... bez laku.
Piwo smaczne.

[żąleną]

Świetny pomysł na etykietę.

[jacer]

http://finanse.wp.pl/gid,15181665,galeria.html?T%5Bpage%5D=5

[Chmielnicki]

A tak w ogóle, można to piwo jeszcze kupić (w butelce)? Ktoś gdzieś widział i coś wie?

[jacer]

W Obornikach Slaskich w piątek jeszcze było całe stado.

[kopyr]

W Obornikach Slaskich w piątek jeszcze było całe stado.

Było jest jak najbardziej trafnym określeniem.