Piwo wiele mnie nie kosztowało, bo bodajże 2,69 zł. Po przelaniu utworzyła się ładna, gęsta piana, która jednak długo się nie utrzymała i zostawiła po sobie tylko cieniutką warstwę. Zapach zwiastuje słodkość, dla mnie jest on zbyt intensywny. W smaku mamy dużo słodyczy, gdzieś na końcu czuć chlebowy posmak. Piwo oczywiście da się wypić, ale jest to utrudnione ze względu na mocny zapach i słodycz w smaku. Raz spróbowałem i więcej się nie skuszę.
Kolor: Czerwonawy, opalizujący. Taki stajl... [3] Piana: Ku zdziwieniu mojemu całkiem trwała i lekko brudząca szkło. [3.5] Zapach: Kwiatkowo-perfumowy, czuć wyraźną zarówno bez jak i dziką różę. [2.5] Smak: Słodkie, średni kwasek, herbatka o smaku dzikiej róży w posmaku. W sumie tragedii nie ma., ale piwa tu nie czuć. [2.5] Wysycenie: Srednio-wysokie, dobrze, bo osłabia uczucie słodkości. [4.5] Opakowanie: Etykieta lilaróż mnie osobiście odstrasza, na plus ładna butelka (w lubelskim brązowa, zwrotna). Jest troche o składzie, nie ma nic o ekstrakcie. [2.5] Uwagi: Chyba lepsze niż amberowski Bez (podobne w każdym razie), aczkolwiek powtarzać nie będę, nie mój target...
W piwnicy mam jeszcze 2 sztuki z 6, które znalazłem wyrzucone na śnieg w opakowaniu oryginalnym podstawka tekturowa z logo itd plus mocna folia-jedna stłuczona, ale 5 zaniosłem do piwnicy. Piwo to nie jest, ale mimo daty ważności, jako napój orzeżwiający, się sprawdza.
Seta, do kiedy była data ważności? A może to nowa warka?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
W piwnicy mam jeszcze 2 sztuki z 6, które znalazłem wyrzucone na śnieg w opakowaniu oryginalnym podstawka tekturowa z logo itd plus mocna folia-jedna stłuczona, ale 5 zaniosłem do piwnicy.
No i jedno dostałem ja :]
Warka 11.11.13
Pite 10.06.14 czyli lekko po terminie. Piana: Słaba i różowa, ale jest. Minimalny kożuszek do samego końca. Oblepia szkło ! Zapach: jak kompocik z dodatkiem dzikiej róży
Smak: Słodkawo, następnie lekko kwaskowato. Na końcu wyraźny posmak dzikiej róży. Jako piwo to pomyłka, jako napój piwny nie jest źle. Stewia lekko wyczuwalna na samym końcu po przełknięciu, co też jest plusem, bo te sztuczne i naturalna słodziki potrafią końcowym posmakiem zepsuć wszystko. Ogólnie jest słodko z kwaskowatą nutą na końcu. Wypiłem całość bez bólu.
Wysycenie: średnio-wysokie, co jest dobrym wyjściem przy tej słodyczy i sprawia wrażenie, że napój jest też lekko piekący i goryczkowy. Opakowanie: mogli się bardziej postarać
Uwagi: zdecydowanie lepsze niż amberowski bez. Nie powtórzę, bo nie przepadam za aromatyzowanymi napojami piwnymi, ale jest ot napewno lepszy wybór niż reddsy i pseudo polskieradlery.
Pomimo przeciągnięcia daty o pół roku piwko chyba niczego nie straciło :]
można leżakować
Attached Files
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2014-06-15, 09:57.
Chodzi za mną to piwo jakiś już czas, tak dla eksperymentu, ale lato obecnie i jakoś nie mogę się zmusić, żeby teraz wypić Wintera, a jeszcze po tych postach, to już w ogóle się odechciewa :P Ale pewnie się skuszę ostatecznie.
"Things do not happen. Things are made to happen."
Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych to impreza dla prawdziwych smakoszy piwa. Po raz 8 odbędzie się spotkanie z najlepszymi browarami, które przywiozą ze sobą między 200 a 300 różnorodnych gatunków piw. Będą to 2 intensywne dni i JEDNO najlepsze miejsce pod słońcem: LUBLIN!
Na etykiecie z dopiskiem "Koźlak dubeltowy" oraz na kapslu (nowym) "Sezonowe specjalności". Czyli zapowiada się być może odświeżenie starszych produktów (porter dostał już wcześniej nowy wygląd) oraz stworzenie czegoś nowego. Być może na bazie doświadczeń ze...
Przedziwna historia z tym browarem a właściwie browarami ze wschodniej Flandrii
Otóż piwowarska rodzina Leroy (podobno obecnie warzy piwo 11 pokolenie!) posiadająca browar Het Sas odziedziczyła w l. 60-tych XX w. browar Van Eecke.
Produkcja przebiega w dwóch browarach, ale w 2016...
Comment