Piwo gotowe do oceny
BrowArmia, Porter
Collapse
X
-
BrowArmia, Porter
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: w kufli to widziałem tylko nieprzeniknioną czerń [5]
Piana: najsłabszy element w piwie, przy pierwszym podaniu było jej ledwie ponad powierzchnię, przy drugim 3m kożuszek, który znikł szybciutko, beżowa i drobna [2.5]
Zapach: przyjemny, choć słabo wyczuwalny, lekko palone akcenty, kawa plus coś - kwiatowego [4]
Smak: dość treściwe i pełne, bardzo fajna palona, trochę gorzkawa nuta przełamana minimalnym słodkawym posmakiem, którego ja nie mogłem zidentyfikować tylko zona która powiedziała, ze czuje tam miód. Ja o tym miodzie nic nie wiedziałem dopóki nie było info na forum, tez osobiście go w smaku nie wyczułem [5]
Wysycenie: bez zarzutu [4.5]
Opakowanie: firmowy kufel, wafel, wszystko gra [5]
Uwagi: Mimo,że nie jest to porter jaki lubię czyli 22 ekstraktowy to w swojej, niższej kategorii porterów bardzo mi smakował, może to i dobrze bo za mocny szybko by mnie na ziemie sprowadził, mam nadzieję zajrzeć jeszcze raz do browaru na to piwo bo zasługuje na ponowne sięgnięcie
Moja ocena: [4.375]Last edited by becik; 2012-12-14, 20:56.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
-
-
lekko zbrązowiał i zaczął łapać winne nutyGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ja niestety nie podzielam opinii becika. Piwo kompletnie bez harmonii, pełne dysonansów. W smaku i zapachu dominuje kwas, w tle nieprzyjemny ostry miód.
Uważam, że pomysł na to piwo był dobry ale jest albo niedopracowane albo niedoleżakowane albo niestety zakażone (kwas)."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Uuuuu, to musiało mu się coś stać złego. Próbowałem je ostatnio 18.12 i wszystko było w porządku, z relacji wiem że parę dni później też było ok. Tak więc z wymienionych przez Ciebie możliwych powodów obstawiam ten ostatni (zakażenie).JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Ja byłem w drugi dzień swiąt i niestety łapało juz winne akcenty (czyt. kwas), równiez kolor się zmienił, nie bylo juz tak cudownie czarne tylko trochę zbrązowiałoGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny jak smoła, tylko na krawędziach widać lekkie brązowe przebłyski. [5]
Piana: Średnio wysoka, przybrudzona, śmietankowa. Opada do dziurawej warstwy, ale ładnie osadza się na ściankach. [4]
Zapach: Dość złożony i silny jak na niewielki przecież ekstrakt. Czuć dużo owoców (rodzynki, świeże śliwki), trochę karmelu i orzechów, lekką paloność. Całość sympatyczna, choć śladową ilość miodu wykryłem tylko dzięki temu, że o nim wiedziałem. [4]
Smak: Piwo gęste, treściwe, zwłaszcza jak na ten ekstrakt. Jest wyraźna słodowo-ziarnisto-podbudowa, jest niezła paloność i trochę owoców, a z miodem tak samo, jak w zapachu... [4]
Wysycenie: Zdecydowanie za wysokie. [2.5]
Opakowanie: Kufel, wafel, miejsce przy barze - za to dałbym 5.
Za grono barmanów i kelnerów, którzy nie potrafili mi podać zawartości ekstraktu, dałbym 1, ale taka już niestety browarmijna specyfika. [3.5]
Uwagi: Pite 13 grudnia 2012 r. Nie wykazywało wtedy żadnych oznak skwaśnienia.
Dziwne to piwo. Ani to porter angielski, ani bałtycki (nawet z tych słabszych, czyli o ekstrakcie 18). Pod względem smaku najbliżej mu chyba do ciemnego koźlaka.
A obsługa jak zwykle niedouczona...
Poza tym piwo było podane zdecydowanie za zimne. Na szczęście na to i na przegazowanie można było łatwo zaradzić, merdając trzymanym w dłoni kuflem.
Moja ocena: [3.95]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziDziwne to piwo. Ani to porter angielski, ani bałtycki (nawet z tych słabszych, czyli o ekstrakcie 18). Pod względem smaku najbliżej mu chyba do ciemnego koźlaka.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedziCicho, bo się zaraz zlecą style nazis
Comment
-
-
Piwo wypiłem dzięki ogromnej determinacji Masona (Marcinie, jeszcze raz serdeczne dzięki!).
Bałem się, że piwo po długim okresie podróżowania może się zepsuć, ale na szczęście nic takiego się nie stało.
Słaba była tylko piana, ale ze względu na to, że piwo nalane do butli, potem podróżowało Pocztą Polską, więc lekko się wygazowało.
W smaku mocno treściwe, gorzkawy smak przeplatany słodkimi miodowymi nutami. Czy wyczułbym miód gdybym nie wiedział, że był stosowany przy warzeniu? Tego nie wiem. Miód na pewno nie zaszkodził piwu (nie jest to kolejny porter miodowy z Krajana ).
Kolor czarny, nieprzejrzysty pod światło. Zapach bardzo złożony, wszystkiego po trochu.
Świeży w browarze byłby pewnie jeszcze lepszy, ale mimo to bardzo dobre piwo warte spróbowania.
Comment
-
Comment