Smakuje tak samo paskudnie jak "Sopociak", bo to zapewne ten sam ściek.Wprawdzie negatywne wrażenia mam nieco słabsze, ale to zapewne dlatego, że wcześniej piłem "Sopociaka", więc kubki smakowe mi się uodporniły, a poza tym, tym razem oczekiwałem totalnej nędzy, więc zaskoczenie było mniejsze.
Smakuje tak samo paskudnie jak "Sopociak", bo to zapewne ten sam ściek.Wprawdzie negatywne wrażenia mam nieco słabsze, ale to zapewne dlatego, że wcześniej piłem "Sopociaka", więc kubki smakowe mi się uodporniły, a poza tym, tym razem oczekiwałem totalnej nędzy, więc zaskoczenie było mniejsze.
Zgadzam się całkowicie. Bardzo słabe piwo. Niestety Witnica zaczyna nas do tego przyzwyczajać, że wspomnę tylko Lubuskie Pszeniczne
Etykieta do zbiorów i to jedyny zysk z wypicia tego wynalazku.
"Sopociak" dopiero oczekuje na konsumpcję ...
Kolor: Bledziutkie złoto. [3] Piana: Średnio wysoka, szybko opada do zera. [3] Zapach: Warzywa (DMS), ściera, masło (diacetyl) - witnicka klasyka. Próbowałem doszukać się tu jakichś pozytywnych nut, ale bez skutku. [2] Smak: To samo, co w zapachu, plus lekka mdła słodycz i nieprzyjemna goryczka. [2] Wysycenie: Jedyna dobra rzecz. [4.5] Opakowanie: Etykieta teoretycznie nawet sensowna, ale wszystko kładzie "lekko pasteryzowane" oraz bzdury na kontrze. [2.5] Uwagi: Pite 21 lutego 2013 r.
Comment