Okocim, Okocimski Harnaś Grzaniec

[darekd]

Nie znalazłem tego produktu na forum, nie wiem czy to jest Okocim, bo napisane tylko na puszcze, że dystrybutor Carlsberg Polska.
Wg. informacji piwo z zaprawą korzenną,
alk. 6 %, ekstr.?

Aromat - jest korzenny, trochę w stylu napojów gazowanych
Piana - umiarkowanie wysoka, dość gęsta, szybko się dziurawi, znika wolniej, ale prawie nic nie zostaje
Barwa - ciemne złoto
Wysycenie umiarkowane, musuje lekko
Smak - pierwsze doznanie to przesłodki ulepek, syropowaty. Po pierwszym łyku już miałem spanikować... potem kubki smakowe już jakość przyzwyczajają się do słodyczy, czuć tę zaprawę, z lekko palącą minimalną goryczkowością, trochę jak soda... Ale słodycz dominuje cały czas.
Treściwość - dość wysoka

Producent nie określa tego produktu jako piwo. Jest to "piwo z zaprawą o smaku korzennym". W składzie obok syropu glukozowo-fruktozowego jest też sukraloza (w wikipedii można o niej poczytać).

Gęsty napój o niskiej zawartości alkoholu, którego łączy z piwem umiarkowane wysycenie.
Wypiłem raz i kończę przygodę w segmencie piwnych grzańców (Tatry nie piłem i nie mam skali porównawczej).

Kupione w Lidlu

[Pendragon]

A kod od spodu? L3?

Poza tym uważaj, właśnie wrzucam nowości piwne, prawie byśmy się minęli

[dyczkin]

A widział ktoś wersje butelkową

[darekd]

A kod od spodu? L3?

Poza tym uważaj, właśnie wrzucam nowości piwne, prawie byśmy się minęli

no to jakiś sukces, przynajmniej Cię wyprzedziłem!

Tak, kod L3101121:05

To Okocim?

Widziałem w Lidlu, tylko w puszce.

[Pendragon]

Tak, L3 to Okocim. L1 Szczecin , a L2 Sierpc. Pozostaje jeszcze kwestia tajemniczego L6.

[darekd]

Tak, L3 to Okocim. L1 Szczecin , a L2 Sierpc. Pozostaje jeszcze kwestia tajemniczego L6.

Dzięki, czyli ten znak zapytania w temacie może zniknąć.

[Pendragon]

czyli ten znak zapytania w temacie może zniknąć.

Może, ale ja tego uczynić nie jestem w stanie. Pisz piętro wyżej.

[dyczkin]

A co jest 2 piętra wyżej?

[sasser]

Spodziewałem się czegoś bardzo podobnego do Tatry Grzaniec, ale jednak jest trochę inaczej. Po przelaniu piana opada i pozostawia po sobie nieduży kożuch. W zapachu czuć jakieś nuty, lecz nie potrafię rozpoznać jakie. Wysycenie na dobrym poziomie. W smaku jest słodko, jednak bardziej korzennie niż w Tatrze, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Jest minimalna goryczka i słodowość. Podsumowując: spróbowałem, porównałem i doszedłem do wniosku, że tak jak Tatrze, nie warto Harnasiowi poświęcać uwagi.

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowo-moczowy. Piwo jest całkowicie klarowne. [3]
Piana: Po przelaniu z puszki opada niemal od razu. Natomiast po podgrzaniu udaje się ją utrzymać przez jakieś 2 minuty. [2]
Zapach: Alkoholowo-korzenno-chemiczny. Typowy dla taniego, aromatyzowanego piwa. Po podgrzaniu na pierwszy plan wysuwają się aromaty korzenne. [2]
Smak: Jest nieco lepiej niż się spodziewałem. O ile pite na zimno smakuje jak tanie piwo z kilkoma kroplami soku malinowego i łyżeczką cukru, o tyle po podgrzaniu jest całkiem znośne. Niemniej silny smak alkoholu wysuwa się na pierwszy plan. Zaraz za nim czuć lekko chemikaliowate przyprawy. [2.5]
Wysycenie: Za niskie. [3]
Opakowanie: Puszka jak puszka. Z dopiskiem "idealne na zimę" oraz "rozgrzewający i aromatyczny" i rysunkiem kufla z przyprawami i piwem. [4]
Uwagi: Kupione z czystej ciekawości w Lidlu za 1,99 zł. Raczej nie do powtórzenia, chociaż z braku laku, gdy wracamy zmarznięci z nart, jeśli akurat nic innego nie będzie w sklepie, a pod ręką nie będziemy mieli własnych przypraw - można wypić. Ale wyłącznie na ciepło (gorąco!), zimna wersja nie nadaje się do spożycia.

Moja ocena: [2.4]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: w sumie może być, podczas przelewania był dość mocno złocisty [4]
Piana: to co było po podgrzaniu to fajna śmietankowa pianka, dość delikatna i mierna [2.5]
Zapach: dominowały przyprawy, lekki słodowy zapach gdzieś w tle [3.5]
Smak: jako grzaniec to trzeba to piwo oceniać jako grzańca, a nie klasyczne piwo na zimno, na zimno spróbowany łyczek, masakra przyprawowa, gorzka, nieprzyjemna. Natmoast po podgrzaniu w garnuszku wyszedł dość fajny grzaniec tylko niestety bardzo płytki w smaku, jak dla mnie rozwodniony i zbyt mocno czuć chemiczność tych korzeni [3]
Wysycenie: za duże, nawet po podgrzaniu [3.5]
Opakowanie: dobra, brązowa wersja Harnasia może ujść [3.5]
Uwagi: Czegoż to u nas nie wymyślą, żeby to było smaczne to byłoby ok, ale takie miernoty tworząc mogą tylko mierne osoby

Moja ocena: [3.225]

[dlugas]

Piwo wraca na półki.
W Lidlu po 2,49zł

[Petitpierre]

2,19, trunek należy schłodzić i jest całkiem, całkiem, dość słodki, przyprawy w tle, nie jakieś odkrycie, ale w sam raz do popijania-degustacja nie wchodzi w grę.