Artezan (Natolin), Pacific Pale Ale

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Przygaszone złoto, lekko mętne. [4]
Piana: Spora, biała, dość drobna, dość sztywna i trwała. [4]
Zapach: Żywiczny, ale także owocowy - lekko zleżałe jabłka albo coś egzotycznego (znad Pacyfiku?). [4]
Smak: Na początku subtelna goryczka, zaraz pojawia się posmak owocowy i baaaardzo miła chlebowość. Pięknie mi weszło! [4.5]
Wysycenie: Raczej niewysokie, odpowiednie, podkreśla sesyjne walory napitku. [4]
Opakowanie: Eta w stylu hawajskim , zabawna i oryginalna, parametry są, goły kapsel. [4]
Uwagi: Zaskakująco ciekawe i s-pacific-zne , smaczne piwo.
Aż by się chciało już je pić w krótkich nachach i japonkach... .

Moja ocena: [4.2]

[leona]

(...)
Aż by się chciało już je pić w krótkich nachach i japonkach... .

Moja ocena: [4.2]

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=422911277788644&set=a.422911201121985.96974.185972154815892&type=1&theater

chyba że wolałbyś z kokosa

[canigggia]

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater
chyba że wolałbyś z kokosa

To jest akurat ananas

[leona]

Eee!
Były spodenki, były japonki, był ananas więc może wolałby z kokosa?

[canigggia]

Eee!
Były spodenki, były japonki, był ananas więc może wolałby z kokosa?

Ja nie mam nic przeciwko na PPA w kokosie

[legart]

prawdziwi mężczyźni noszą kuboty

[Promil03]

PIERWSZE bardzo dobre piwo od Artezanów. Znaj proporcje, drogi kolego.

Jesteś wyrocznią w sprawie Artezana?
Może zgodzie bardzo smakował Wit, Dziadek Mróz, Brown Porter.
Nie decyduj za innych, które piwa są bardzo dobre, a które tylko dobre.

[zgoda]

Dla mnie pierwszy był porter.

[Pancernik]

prawdziwi mężczyźni noszą kuboty

To jasne, przecież w japonkach słabo się wygląda w szarych poliestrowych skarpetach .

[docent]

Aromat poprawiony dzięki czemu mamy wzorcowe piwo. Gratulacje dla Artezana!

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny żółty, jasny pomarańcz. [4]
Piana: Biała, grubopęcherzykowa, przez co szybko opada. Pozostawia niewielkie ślady na ściankach szkła. [4]
Zapach: Na pierwszym planie chmiele aromatyczne w postaci żywicy, sosny i świeżo ściętej trawy. Owoce również wyczuwalne ale nie są to raczej cytrusy, a słodkie mango, brzoskwinie. Na samym końcu pojawiają się ledwie dostrzegalne zbożowe aromaty. [5]
Smak: Lekkie, orzeźwiające i bardzo pijalne. Słodkie owoce bardziej wyczuwalne niż w zapachu. Po chwili pojawia się delikatna chlebowość. Goryczka wysoka, zaokrąglona, trochę zalegająca. Piwo to jest nieco wodniste, brakuje mu słodowej treści, która zbalansowała by chmiel i goryczkę. Jakby wystartować z 14 st. Blg. myślę, że byłoby idealne. [4]
Wysycenie: Nie wysokie, choć bąbelki delikatnie gryza w język. [4.5]
Opakowanie: Ciekawy pomysł z pocztówką z wakacji ze znaczkiem Aretzana. Jak dla mnie, etykieta na plus. [4]
Uwagi:

Moja ocena: [4.375]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: piękna, pomarańczowo-złocista [5]
Piana: biała gęsta, czapowata, opada powoli, osadza się na szkle drobnymi płatkami [3.5]
Zapach: intensywny, chmielowo-owocowy plus jakieś zioła, całość była dobrze skomponowana [5]
Smak: pełne, treściwe, dominuje świetna goryczka połączona z posmakiem pestkowo-migdałowym, zastanawiałem się czy to co czuje to kolendra ale zacząłem pić i nie zastanawiać się [5]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: szklanka no name, bez żadnego wafla [3]
Uwagi: Jak dla mnie świetne i doskonałe piwo, osobiście jest to najlepszy produkt Artezana jaki do tej pory piłem, rewelacja, będę sięgać nie raz

Moja ocena: [4.75]

[PiwnicaZamkowa]

Według opinii piwoszy z PZ bardzo dobre piwo.Najlepsze z Artezana.Chętnie je będę widział ponownie na kranie.

[x57]

Wersja butelkowa.
Kolor pomarańczowy, mętne.
Piana niska, średnio-trwała.
Aromat bardzo złożony, przede wszystkim owoce tropikalne, oprócz tego cytrusy, lekka żywiczność, aż ma się wrażenie słodkości.
Smak także owoce tropikalne, cytrusy, lekka słodowość, goryczka średnia, ale trochę pozostająca, nagazowanie średnio-niskie, mimo początkowego wrażenia słodyczy finisz raczej wytrawny, nawet trochę wodnisty.
Pijalność spora.
Dobre piwo, zwłaszcza aromat super.

[zgoda]

Wczoraj pite przez nie-piwoszy w PDSL zrobiło na wszystkich ogromne wrażenie. Motywem przewodnim było "czy dodawali tam mango?". Dla niektórych był to szok, że piwo może w ogóle pachnieć.