Etykieta ma niby dość klasyczne wzornictwo, ale mocno razi tandetna kolorystyka. Brak kontry, goły kpsel.
Kolor bardzo ładny, bursztynowo-złoty.
Zapach słabiutki, jakiś taki metaliczny (a piłem wersję butelkową!). Po bardzo mocnym wwąchaniu się wyczuć mozna bardzo delikatną nutkę chmielową.
Piana dość niska, szybciutko opadła pozostawiajac cieniutką kołderkę, która też nie utrzymała się długo.
Nasycenie bardzo dobre, zwłaszcza jak na piwo mocne.
Mocno słodkie, bardzo miła, silna nuta słodowa, taka jakby lekko miodowa. Goryczka nie za silna, taka w sam raz.
Jest to drugie konsumowane przeze mnie piwo z browaru Konstancin (po Zdrojowym) jest równie dobre oraz oryginalne. Oj, obawiam się, że po następnej wyprawie do stolicy będę miał plecak pełen konstancińskich wyrobów...
Piwko to załatwił mi E-PREZES za co DZIĘKI!!
kolor- jasny, za jasny jak na mocne
Co2- słabe, leniwe
smak- miły, chmielowo-słodowy przechodzący w drugim stadium w goryczkowy. Żadnych posmaków alkoholowych. Dobre!
piana- mało żywotna, opadła w połowie picia, ale była.
zapach- słaby, chmielowo-słodowy
opakowanie- but. 0,5litra, Etykieta jak i krawatka naprawdę wyglądają tandetnie. Co ciekawe butelka z Grupy Żywiec.
Nie lubię osobiście mocnych piw, ale to nie było złe.Podszedł mi ten "Warszawiak" bo nie czuć alkoholu. Polecam.
cielak napisał(a) [...] Co ciekawe butelka z Grupy Żywiec. [...]
To, niestety, typowe dla Konstancina - rozlewają w co popadnie. Przy zakupie czterech losowo wybranych piw z tego browaru jest duża szansa, że każde będzie w innej butelce...
Witam!!!Przez pewien okres czasu byłem zwolennikiem Warszawiaka.Spełniał moje wszystkie wymagania co do mocnego piwa.Był poprostu idealny.Głównym jego atutem był smak.Chmielowo-słodowy z charakterystyczną goryczką.Po pewnym czasie zauważyłem iż coś zaczyna sie psuć.Stał sie strasznie gorzki.Piekła po nim zgaga.Każdy kolejny łyk przełykałem na siłe.Smakował jak zlewki kilku róznych rodzajów piw z tamtejszego browaru.Szkoda że tak sie stało gdyż bardzo ceniłem sobie ten browar.Sądziłem iż jest robiony z myślą o klijencie.Widać za szybko go pochwalilem.To już nie to samo co było wczesniej!!!Odradzam jego kupna
Witam. Moj taki początek na wiekszą skale z regionalnymi piwami to byl Mocny Warszawiak...posmakowal mi i wypilem jego dosyc spore ilosci. Teraz juz mniej go spozywam, ale nadal mi smakuje i nic do niego niemam. Polecam bo to dobre regionalne piwo..
Miałem okazję dwukrotnie spróbować to piwo w ostatni weekend. Moim zdaniem jest to całkiem niezłe mocne piwo, o silnym posmaku słodowym i miłej goryczce. Ładna bursztynowa barwa dopełnia całości. Szata graficzna zupełnie za to mi się nie podoba. W sumie spokojnie na 3+.
Właśnie mam to piwko w kuflu przed sobą. Po otwarciu butelki piwko zaczęło szybko uciekać i musiałem zrobić porządnego grzdyla, żeby je okiełznać. Kolorek ma słomkowy, może ciut za jasny jak na mocne piwo, ale całkiem ładnie prezentuje się w kuflu. Piana mizerniutka i jakoś jej tak mało. Zapach słabo wyczówalny, prawie znikomy - nie potrafię ani go określić, ani przyrównać do niczego. W smaku przejawia się odrobina słodkości, goryczka raczej niewielka, ale przez krótkie chwile po przechyleniu kufla grasuje sobie po kubkach smakowych. Nieczęsto pijam piwa o zaw. alk. powyżej 6%, ale to piwo nawet mi smakowało; może nie jest wybitne, ale zdecydowanie należy podkreślić to, że Warszawiak ma swój styl.
Kolor: Ładny, złoty, ale za jasny jak na ekstrakt 15 Blg. [4] Piana: Tylko plamy. Nawet kożuszka nie ma. [2.5] Zapach: Mało intensywny zapaszek chmielowy. Prawie go nie czuć. [2.5] Smak: Chmielowo-słodowy z nutką alkoholu. Wszystko czego potrzeba dobremu piwu ale jak się dobrze nie schłodzi to nie jest zbyt wyważone. [4] Wysycenie: Lepsze niz w innych piwach Konstancina, które piłem. Wyczuwalne w ustach i widoczne w szklance, choć lepiej, nawet dużo lepiej, też bywało. [4] Opakowanie: Podane wszystkie informacje na etykiecie ale kompozycja graficzna jest do kitu. Nieprzejrzysta i mało zachęcająca. [3.5] Uwagi: Podziękowania, dla Ahumby, że przywiózł mi na X giełdę żywiecką to piwo.
Kolor: złocisty, dosyć jasny jak na ten ekstrakt [4] Piana: duża, udało się postawić grzyba, całkiem trwała [4] Zapach: średnio intensywny, najpierw kwiatowo-chmielowy, pod koniec bardziej słodowo-owocowy [3.5] Smak: na początku picia goryczkowy z lekko metalicznym posmaczkiem, wydaje się za lekki jak na mocne piwo, potem się robi dużo bardziej konkretny, bardzo treściwa mocna goryczka, lekko słodowy [4.5] Wysycenie: umiarkowane - jak trzeba [4.5] Opakowanie: graficznie bez rewelacji ale ujdzie [3] Uwagi: kupione w znanym łódzkim piwnym sklepie na Pomorskiej, niedługo powtórzę - ma to czego brakuje wielu mocnym a szczególnie pitym wczoraj wyrobom Juranda - wspaniałą goryczkę!
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że jest to najgorsze piwo, jakie piłem w tym roku. Mocno "spirytusowy" smak sprawia, że trudno dotrwać do końca butelki.
Kolor: złoty, ale stosunkowo jasny [3.5] Piana: bardzo szybko znika [2] Zapach: słabo wyczuwalny, nijaki [2] Smak: wyraźnie wyczuwalny spirytus, jak dla mnie - dyskfalifikacja [1] Wysycenie: w normie [3] Opakowanie: bardzo mylące, w stosunku do zawartości - rewelacja [4] Uwagi:
Kolor: Ciemny bursztyn więc idealny do piwa mocnego. [5] Piana: Tworzy się sporą warstwą i utrzymuje do końca choć jest zbyt mało zwarta. [4] Zapach: Całkiem przyjemnie słodowy, niestety trochę nutek alkoholowych nie pozwala na 5. [4] Smak: Byłem mocno zaskoczony ponieważ niespecjalnie przepadam za produktami Konstancina a i Warszawiak mocny smakował różnie. A tutaj naprawdę przyjemny słodowy smak, tylko delikatne nuty alkoholowe. [4] Wysycenie: Żadnych zastrzeżeń, nie zalega na żołądku. [5] Opakowanie: Uwialbiam bączki i do tego etykieta też w starych klimatach. [5] Uwagi: Pozytywne zaskoczenie.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Absolutnie się podpisuję pod Twoją opinią. Podchodziłem do tego piwa co dzień i co dzień je odkładałem na rzecz innych browarków, bo kolega Budvar mnie tak skutecznie zniechęcał do Mocnego Warszawiaka, że niby niedobry. A tu co? No niespodzianka, bardzo, bardzo przyjemne piwko.
Comment