Gościszewo, [AleBrowar] Smoky Joe

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DariuszSawicki
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2012.08
    • 2869

    #46
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Przepiękny, czarny i nieklarowny. [5]
    Piana: Beżowa, ładnie pozostawiająca ślady. Trochę za szybko opadła. [3.5]
    Zapach: Głównie palony słód jęczmienny. Kawa i lekka wędzoność. Brak aromatów whisky. [4]
    Smak: W smaku już whisky jest wyczuwalna, ale na dalszym tle. Góruje gorzka kawa, karmelu nie wyczułem. [4.5]
    Wysycenie: Może być. [4]
    Opakowanie: Jedno z lepszych alebrowarowych. [4.5]
    Uwagi: Wypiłem, gdyż oglądałem dziś naszego sztangistę, mistrza olimpijskiego Adriana Zielińskiego. Niestety to był fatalny występ i gdyby Adrian dał z siebie tyle co Smoky Joe z etykiety, to miałby medal.

    Moja ocena: [4.225]

    Comment

    • Seta
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.10
      • 6964

      #47
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Czarny, zupełnie nieprzenikniony. [5]
      Piana: Po nalanie bardzo ładna, beżowa, nierównomierna; niestety trochę zbyt krótkotrwała. [4]
      Zapach: Dominuje kawa zbożowa, w tle kwaśne owoce i dym z wędzarni. [4]
      Smak: Zaskakująco pełny jak na stouta. Słód, po chwili goryczka z palonego ziarna, potem goryczka chmielowa, na zakończeniu średnia wędzonka. Całość zrównoważona kwaskiem. Wyraźna aksamitność z owca lub/i pszenicy. Ciekawe. [4]
      Wysycenie: Małe, pasuje. [4.5]
      Opakowanie: No nie, tak nie powinno wyglądać drogie piwo. :P Jak zwykle plus za informacje. [4]
      Uwagi:

      Moja ocena: [4.075]
      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19258

        #48
        Piwo zbalansowane, pijalne, ale jedyną wadą (nie licząc ceny) jest brak piany. No dobra jest, ale jak dla mnie mizerna.

        Comment

        • kuba88
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2011.11
          • 1

          #49
          Bardzo żałuję, że pozbyłem się już butelki i nie jestem w stanie ustalić partii. Mam wrażenie, że piłem zupełnie inne piwo niż to o którym piszecie. Bardzo ciemny kolor połączony z intrygującym zapachem, faktycznie kojarzącym się z asfaltem - o dziwo zachęcający i intrygujący. Czuć było też delikatną nutkę kawy zbożowej, bardzo przyjemne. Co do smaku, może zbytnio zasugerowałem się etykietą, ale właściwie czułem jedynie smak torfu. Torf i asfalt, zgodnie z zapewnieniem producenta. Wszystko to zdecydowanie zbyt intensywne jak na mój gust, pod koniec było to zwyczajnie nudne. Piwo na pewno nadające się do wypicia i stanowiące ciekawe doświadczenie, ale jak dla mnie raczej jednorazowe.

          Comment

          • Kamień
            Porucznik Browarny Tester
            • 2007.07
            • 361

            #50
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Czarny, bardzo słabo przejrzysty. [5]
            Piana: O umiarkowanej wysokości, z przyzwoitą trwałością. Zaskoczyła mnie na plus. [5]
            Zapach: Złożony, bardzo ciekawy. Jest kawa, jest dym, są też owocowe aromaty whisky. [5]
            Smak: Ciekawy i bardzo złożony, choć dosyć ciężki. Jest bogate tło słodowe, goryczka stoutowo-kawowa, a także taka przyciężka, dymno-popielista. Po pewnym ogrzaniu wyczuwalne są owocowe nuty whisky, a po przełknięciu usta zalepia dymno-palony posmak. Obecny jest też posmaczek acetonowy - może to jest to, co inni zwą spalonym kablem. Stoutowy charakter jest zachowany w gładkiej i harmonijnej teksturze. Alkohol jest nieco wyczuwalny w smaku. [5]
            Wysycenie: Umiarkowane, idealnie dobrane. [5]
            Opakowanie: Najważniejsze, że jest niebanalna. AleBrowar ma dosyć szalone pomysły na etykiety, nie zawsze do mnie przemawiające. Ale tutaj nie mogę się do niczego przyczepić. [4.5]
            Uwagi: Degustacja była bardzo przyjemna, piwo jest bogate i treściwe (w ciemno to bym podejrzewał, że jest to podwędzany porter bałtycki), cały czas można odkrywać nowe niuanse aromatów. Asfaltu ani kabla nie wyczułem (bo to chyba zbyt pejoratywne określenia) ale przypalona goryczka jest solidna. Miłym zaskoczeniem była obecność powiewów znanych z whisky, a dymny aromat (raczej nie wędzony, ale taki, który kojarzy mi się z ubraniem przesiąkniętym dymem z ogniska) dopełniał całości. Chętnie do tego piwa wrócę.

            Moja ocena: [4.975]

            Comment

            • Vortex
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2011.12
              • 153

              #51
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: czarny, hebanowy [4.5]
              Piana: kolor beżowy, jeśli chodzi o właściwości to raczej nietrwała [3.5]
              Zapach: zdecydowany, intensywny, odczuwalne wędzenie, nutka whisky, także czekolada [5]
              Smak: silne akcenty palone, wyczuwalne zarówno whisky, jak i gorzka czekolada, także odrobina kawy. Bardzo oryginalny smak, mnie jak najbardziej podpasował. [5]
              Wysycenie: właściwe dla stylu [4]
              Opakowanie: Ale browar tym razem zaprezentował osiłka, ja piwo wypiłem z przyjemnością bez wysiłku Etykieta zawiera niezbędne o piwie informacje, jest także podane IBU [4.5]
              Uwagi: piwo wyróżniające się smakiem, oryginalny stout

              Moja ocena: [4.75]

              Comment

              • olie
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2011.06
                • 777

                #52
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Prawie całkowicie czarny, przy ściankach przechodzi w brąz. Pod koniec butelki pojawiają się niezbyt apetyczne białe farfocle. [4.5]
                Piana: Na początku całkiem gęsta, beżowa. Dość szybko redukuje się, pozostawiając na końcu jedynie obwódkę. [4]
                Zapach: Palony jęczmień, czekolada, owoce (szczególnie przy wąchaniu butelki), charakterystyczny zapach torfu. [4.5]
                Smak: Dość wytrawny. Jest wyczuwalny torf, paloność typowa dla stoutu, ale też popiół. [4]
                Wysycenie: Średnie, bez zastrzeżeń. [5]
                Opakowanie: Spójne z pozostałymi etykietami AleBrowaru. Kapsel firmowy z okiem. Minus za krzywe przyklejenie. [4]
                Uwagi: Wersja butelkowa. Warka do 20.12.2013. Były już lepsze warki, ale ciągle jest to jeden z kandydatów do tytułu piwa roku 2013.

                Moja ocena: [4.25]
                Last edited by olie; 2013-12-14, 05:38.

                Comment

                • maciu82
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2012.02
                  • 100

                  #53
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Piękny, czarny. [5]
                  Piana: Beżowiutka, drobnopęcherzykowa. Pozostaje do połowy picia, później jedynym śladem jest obrączka na powierzchni trunku [4]
                  Zapach: Intensywny kawowo-palony. Błąka się torfowa nuta. Ładny [5]
                  Smak: Trochę płaski. Wędzoność niewyczuwalna... no może delikatny posmak. Kawowe. [4]
                  Wysycenie: tak jak być powinno [5]
                  Opakowanie: Powoli przyzwyczaiłem się do stylu etykiet i już mnie nie przeszkadza, a nawet staram się do nich przekonać. Jednak dalej będę się czepiał nazw anglojęzycznych. Pomijając to - jest w porządku [4]
                  Uwagi:

                  Moja ocena: [4.45]
                  "A we mnie samym wilki dwa, oblicze dobra, oblicze zła(...)Wygrywa ten, którego karmię!!"
                  galeria spożytych piw
                  Najlepszy Sklep z piwem w Oleśnicy

                  Comment

                  • tristan_tzara
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2007.12
                    • 1038

                    #54
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Czarny, pod swiatlo opalzuje na brazowo. [4.5]
                    Piana: Slaba, ledwo sie utworzyla na chama, ale od razu spadla do wysepki. [3]
                    Zapach: Srednio-intenstywny, ale bardzo ladny, palono-ziemny, lekko czuc chmiel. [4.5]
                    Smak: Gorzka kawa, palonosc, asfalt, gdzies w dali lekka czekolada i whisky. Troche wodniste, ale dzieki temu bardzo dobrze pijalne. [4.5]
                    Wysycenie: Niskie do sredniego. Pasuje. [5]
                    Opakowanie: Od poczatku lubilem ety AB. Wszystko jest, ciekawa stylowa. [4.5]
                    Uwagi: Pierwszy raz pilem Smoky Joe jak wchodzil do sklepow. Wtedy jakos nie bardzo mnie ruszyl, ale tez warunki nie byly odpowiednie aby poswiecic mu troche uwagi. Dzisiaj wszedl bardzo dobrze, pijalnosc jest wysoka. Czekam niecierpliwie na wersje imerpialna szkoda tylko ze nie pojawi sie w butelkach.

                    Moja ocena: [4.375]

                    Comment

                    • KarlPopper
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2013.11
                      • 133

                      #55
                      Ocena z ARTomatu

                      Poniżej oceniona została wersja fanowska (nie znalazłem wątku poświęconego odrębnie tej wersji, ale jest to wyjątkowa warka więc może nie trzeba...)

                      Kolor: Pod światło ciemny brąz/ ciemna wiśnia, przechodzący w czerń. [4.5]
                      Piana: Drobno pęcherzykowa, oblepia szklankę, niestety dosyć krótka. [4.5]
                      Zapach: Intensywne nuty whisky i torfu, po ociepleniu coraz mniej znośne oraz pojawia się nuta alkoholowa. [4]
                      Smak: Nastawiałem się, że owa wersja fanowska będzie mocno przegięta. Piwo okazało się dużo bardziej pijalne niż się spodziewałem. Niestety im zimniejsze tym bardziej znośne, po ogrzaniu nuty torfowe i drewniane bardzo mocne a piwo za kwaśne (nie do końca jest czym skontrować tą kwaśność). Po długiej chwili od wypicia czułem w ustach drewniane deski. Plus za przegięcie, ale to ani mój styl ani do końca smaczne piwo. Mimo wszystko miło było spróbować. [4]
                      Wysycenie: Mogło by być mocniejsze. [3.5]
                      Opakowanie: Pite z beczki, etykieta o tyle ciekawa, ze czarno-biała. [4.5]
                      Uwagi: Wypite z nalewaka w krakowskiej Strefie Piwa. Mimo obaw zostałem namówiony na duży kufel i nie żałuję. Powracał do niego też nie będę, ale fajnie było spróbować.

                      Moja ocena: [4.075]
                      Last edited by KarlPopper; 2014-03-14, 23:41.
                      Live Craft. Die Punk.

                      Comment

                      • Rumcais
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2014.01
                        • 91

                        #56
                        Jestem chyba jednym z z niewielu, którym to piwo nie smakuje. Mocny smak whisky (którą de facto lubię) nie komponuje mi się ze smakiem stouta. Plus ta kwaskowatość i wodnistość, wydaje się dość płaskie w dodatku. Nieee, to nie dla mnie.

                        Comment

                        • KarlPopper
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2013.11
                          • 133

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rumcais
                          Jestem chyba jednym z z niewielu, którym to piwo nie smakuje. Mocny smak whisky (którą de facto lubię) nie komponuje mi się ze smakiem stouta. Plus ta kwaskowatość i wodnistość, wydaje się dość płaskie w dodatku. Nieee, to nie dla mnie.
                          Nie no mi też nie smakuje, ale plus za ciekawe eksperymenty. Ponoć niektóre single malty whisky są jeszcze gorsze w aromacie torfowym. Sam również whisky lubię a smoky joe do smaczniejszych nie zaliczam, ale muszę przyznać, że whisky piłem tylko "koncernowe"
                          Live Craft. Die Punk.

                          Comment

                          • Rumcais
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2014.01
                            • 91

                            #58
                            Kurcze, mnie zastanawia, co oznacza ,,torfowosc" smaku. Nigdy torfu nie jadlem. DD W whisky tez smakuje ,,tanszych", jesli tak Jacka Danielsa nazwac... ale ma wrazenie obecnie ze pilem whisky a nie piwo, ten sam posmak i uczucie w ustach po dluzszym czasie... ;P Bardzo to whisky dominujace tutaj.

                            Comment

                            • gebruiker
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2014.01
                              • 187

                              #59
                              Również dopisuję się do listy osób którym Smoky Joe nie smakował. Piłem go kilka miesięcy temu i do tej pory pamiętam ten dominujący posmak whisky (której bardzo nie lubię, ale Smoky z ciekawości kupiłem). Ciekawi mnie jak wyszła ta ulepszona wersja, ja ją sobie raczej podaruję, ale chętnie poczytam wrażenia.

                              Comment

                              • GreenFox
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2013.12
                                • 273

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KarlPopper
                                Ponoć niektóre single malty whisky są jeszcze gorsze w aromacie torfowym.
                                Aż tak bardzo nie jest istotne, czy to single malt, czy nie, ale skąd pochodzi, jak dla mnie torfowość w Smoky Joe jest dość znikoma w porównaniu do wyspiarskich whisky, polecam "torfowe" produkty z wyspy Islay
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rumcais
                                Kurcze, mnie zastanawia, co oznacza ,,torfowosc" smaku. Nigdy torfu nie jadlem. DD W whisky tez smakuje ,,tanszych", jesli tak Jacka Danielsa nazwac... ale ma wrazenie obecnie ze pilem whisky a nie piwo, ten sam posmak i uczucie w ustach po dluzszym czasie... ;P Bardzo to whisky dominujace tutaj.
                                Na to liczyłem, że tak będzie ale niestety trochę mnie zawiodło to piwo pod tym względem. Torfowość można poczuć (dla tych którzy sami coś warzą) np. w słodzie whisky 45ppm z Castle Malting - on zresztą jest chyba właśnie składową SJ. Swoją drogą to całkiem przyzwoitego przedstawiciela Islay, jakim jest Finlaggan można dostać za nieco ponad 100 zł, więc niewiele drożej od Jacka, którego mocno przebija jakością - to taka właśnie inna opcja na poczucie torfowości - polecam
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gebruiker
                                Również dopisuję się do listy osób którym Smoky Joe nie smakował. Piłem go kilka miesięcy temu i do tej pory pamiętam ten dominujący posmak whisky (której bardzo nie lubię, ale Smoky z ciekawości kupiłem). Ciekawi mnie jak wyszła ta ulepszona wersja, ja ją sobie raczej podaruję, ale chętnie poczytam wrażenia.
                                Fajne jest to, że jednym to piwo nie smakuje, ze względu na zbytnią whiskowatość, innym ze względu na zbyt mały jej poziom, a jeszcze innym pasuje to akuratnie - różnorodność gustów pokazuje jak ciężko utrafić jakimś produktem, który z jednej strony będzie ciekawy i nie będzie eurolagerem tudzież przehcmielonym potworkiem , a z drugiej strony w miarę uniwersalny i znajdzie szerokie grono entuzjastów.

                                Comment

                                Przetwarzanie...