Premiera 23 marca.
Gościszewo, [AleBrowar] Smoky Joe
Collapse
X
-
Gościszewo, [AleBrowar] Smoky Joe
Last edited by Pendragon; 2013-03-19, 13:44.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny jak bezgwiezdna, bezksiężycowa noc, gdy nawet wyjący wilk boi się nieprzeniknionych ciemności. [5]
Piana: Ładna, dobrze oblepia ścianki, ale po kilku minutach już jej nie ma, zostaje tylko cienki kożuch. [4]
Zapach: Przyjemny, karmelowo-polono-gorzkoczekoladowy (ciekawe, czy jest takie słowo ). Niezbyt intensywny. [4]
Smak: Obiecywałem sobie po tym piwie bardzo dużo - i bardzo mi smakuje, jednak nie powaliło mnie na kolana. Goryczka jak na stouta jest dosyć mocna; czuć też posmak rozgryzionego ołówka (to dobrze!), jak w niejednej dobrej whisky. Nie wiem, czy mnie zmysł smaku nie myli, ale czy ja tam wyczuwam... Orzechy? [4.5]
Wysycenie: Jak dla mnie mogłoby być wyższe. [4]
Opakowanie: Etykieta świetna (styl etykiet Ale Browaru do mnie bardzo trafia), jest krótka dykteryjka (śmiejscie się, ale lubię takie czytać na etykietach), jest dokładny, bardzo dokładny skład. Standardowo -0,5 za brak dedykowanego kapsla. Myślałem, że przy Skoky Joe juz będzie [4.5]
Uwagi: Piwo bardzo ciekawe, smaczne i na pewno godne polecenia. Do whisky mam pewien sentyment, bo przez jakiś czas... Pracowałem w rozlewni i jako pracownik miałem dostęp do fantastycznych (nawet 40-letnich) butelek w bardzo fajnej cenie (1/3, 1/4 ceny sklepowej), czasem też dostawałem końcówki serii w prezencie. To piwo faktycznie "zalatuje" dobrą whisky, jednak smak tego alkolu w tym piwie nie dominuje (to chyba dobrze). Na pewno do tego piwa wrócę; jednak nie wiem, czy wypiłbym dwa z rzędu, ponieważ jednak w smaku jest dosyć ciężkie.
Moja ocena: [4.275]
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedziUwaga do admina - piwo nie nazywa się Smokey Joe, tylko Smoky Joe.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny, pod światło ciemowiśniowe przebłyski [5]
Piana: Po nalaniu prezentuje się ładnie - drobna o beżowym odcieniu. Niestety szybko redukuje się do wianuszka. Zbyt skromnie jak na stouta. [3]
Zapach: Pierwsze wrażenie imponujące - niesamowity konglomerat paloności, czekolady i wanilii. Później wyczuwalny niezbyt adekwatny dla stylu, winny akcent. [4.5]
Smak: No jest zaskoczenie. Piwo prezentowane jako stout nie jest ani palone ani treściwe (zważając na 16° Blg). Smak bardzo oryginalny, bardziej kojarzący się właśnie z whisky niż z piwem. Dla mnie cierpkawe i kwaskowe akcenty sprawiają, że po jednym mówię: pas [3.5]
Wysycenie: Pierwsze łyki tego piwa dają spore orzeźwienie pomimo specyficznego profilu piwa. Dla mnie bez zastrzeżeń. [5]
Opakowanie: W tym piwie kontrowersyjne kreacje etykiet AleBrowaru idealnie współgrają z ze specyficznym smakiem tego piwa. Dla mnie bomba! [5]
Uwagi: Piwo do spróbowania na pół litra na wieczór i wystarczy.
Moja ocena: [4.025]Last edited by docent; 2013-03-23, 23:41.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Bardzo ciekawe piwo chociaż muszę powiedzieć, że spodziewałam się po nim nieco więcej. Ma fajny, "węglowy" zapach i wytrawny, "drewniany" posmak (coś jakby węgiel drzewny - taki posmak kojarzy mi się z whisky właśnie). Trochę za mało treściwe i za bardzo kwaskowate jak na stouta. Co do faktu, że nie wyczuwa się w nim nut mocniejszego alkoholu mam mieszane odczucia - z jednej strony to dobrze, z drugiej troszkę tego jednak zabrakło. Smaczne piwo i na swój sposób bardzo zaskakujące, ale dla mnie bez rewelacji.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarne, miedziane przebłyski. [5]
Piana: Po nalaniu prezentuje się pięknie, 2-3 min i znika niestety prawie całkowicie. [4]
Zapach: Zapach piękny, wędzarnia czekolada słód, takiego się spodziewałem [4.5]
Smak: Spodziewałem się więcej, nie jest źle ale nie moja bajka, po 1 mówię pas i wracam do RJ. Za bardzo kwaskowe, za słodkie, "ilość" wędzarni w sam raz. Tragedii nie ma ale bez szału. [3.5]
Wysycenie: Nie przeszkadza ani go nie brakuje czyli jest w sam raz. [5]
Opakowanie: Rewelacja jak zawsze, pół punktu odejmuje za kapsel, w końcu mogli by zrobić jakieś swoje. [4.5]
Uwagi: Piwo zakupione w Chmielotece 24.03.2013 i tegoż dnia spożywane. Piwo ok, na pewno warte spróbowania. Chyba jesteśmy ostatnio za mocno rozpieszczeni bo kiedyś bym się zachwycał a teraz mówię tylko że jest dosyć dobrze. Oczywiście mino wszystko sto lat świetlnych przed komercyjnymi piwami.
Moja ocena: [4.1]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: W alebrowarowej szklance piwo było idealnie czarne. [5]
Piana: Rewelacja. Utrzymywała się do samego końca, a piłem piwo ponad pół godziny. Ciemnobeżowa i gęsta. [5]
Zapach: Kawa i lekka wędzonka. Podoba mi się. [4]
Smak: Na zimno wyraźnie kawowy i wędzony. Co ciekawe, w piwie, które było ciepłe (osobna butelka) nie wyczułem wędzonego smaku. Oceniam piwo zimne, bo jest zdecydowanie smaczniejsze. Do tego delikatny smak gorzkiej czekolady. Piwo jest gęste, sprawia wrażenie więcej niż 16blg. Pyszne. [5]
Wysycenie: Niskie i bardzo mi odpowiada. [5]
Opakowanie: Pasuje do pozostałych piw z AleBrowaru. Podoba mi się nawet. [4]
Uwagi: Smoky Joe powinien być flagowym piwem AleBrowaru, razem z Rowing Jack i Amber Boy. Dla mnie najlepszy polski stout, jakiego piłem.
Moja ocena: [4.6]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Smoła smolista. [5]
Piana: To jedyna wada tego piwa. Tworzy się niedużą warstwą i niedużą pozostaje. Drobno pęcherzykowata.Jednak na stouta to słabo - brak gęstej zwartej czapy. [3.5]
Zapach: Orzechy, torf, czekolada, paloność - wszystko to razem pełne harmonii. [5]
Smak: To jest przede wszystkim stout. Klasyczny wytrawny stout. Do tego nuty czekoladowe, torfowe (whisky ale delikatne), orzechy, wanilia, czekolada. Pyszne, pijalne, w treści przypomina Guinessa co może jest trochę za mało jak na wyższy ekstrakt ale mnie to pasuje, [4.5]
Wysycenie: Wszystko ładnie się układa. [5]
Opakowanie: Tym razem nie ma żadnego Ale Super połączenie świetnego rysunku z właściwą kolorystyką. [5]
Uwagi: To jest pyszny, świetny stout. Nuty torfowe,whisky absolutnie nie są dominujące. Zgadzam się z tym, że to piwo powinno wejść do kanonu Ale Browaru obok Rowing Jacka i Sweet Cow, zresztą Amber Boy i Black Hope też niczego nie brakuje.
Moja ocena: [4.65]"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny, nieprzejrzysty. [5]
Piana: Ciemno beżowa wchodząca w brąz. Utrzymująca się niestety stosunkowo krótko (2-3 min), po czym przez dłuższy czas pozostaje w postaci dość pokaźnej obwódki. Delikatnie oblepia ścianki szkła. [3]
Zapach: Intensywny i bardzo przyjemny. Dominuje zapach palonych słodów i czekolada. W oddali kawa oraz delikatne whisky. [4.5]
Smak: Bardzo dobry stout w wersji wytrawnej. Na pierwszym planie słód palony z delikatnym popielnym akcentem. Czekolada, kawa i whisky również wyczuwalne, jednak nie są one dominujące, a idealnie zbalansowane. Goryczka o średniej intensywności, zaokrąglona, nieściągająca, trochę zalegająca. [5]
Wysycenie: Niskie do średniego. Sprawia, że piwo nabiera aksamitnej tekstury, przez co nieco kontruje ogólną wytrawność. [5]
Opakowanie: W stylu AleBrowaru, który mi jak najbardziej odpowiada. [4.5]
Uwagi: Bardzo miłe zaskoczenie na plus. Nie przepadam za smakiem whisky, a jeśli czegoś nie lubię to wyczuwam od razu i dominuje mi to nad resztą smaków. W tym przypadku tak nie jest, słód wędzony torfem wyczuwalny jest bardzo delikatnie, nie przykrywa innych aromatów i w zasadzie staje się przyprawą, która tylko nadaje charakteru temu piwu.
Moja ocena: [4.6]Last edited by YouPeter; 2013-03-26, 22:51.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Podzielam zdanie powyższe, choć z asfaltem bym się nie wychylał, wystarczyłoby zwrócić uwagę na dymione nuty. Nie będę piał z zachwytu, ale myślę, że to bardzo ciekawy eksperyment i sięgnę nie raz po to piwo (w niewielkich ilościach). Doskonałe uzupełnienie oferty rodzimych piw. Uczta dla smakoszy, można podegustować bez ryzyka wpadania w klimaty strongów, gdzie alkohol jest na wierzchu i dominuje. Jak zwykle, nie mam serca do artomatu. I uwaga: jednak ta anglojęzyczna maniera w nazewnictwie piw z AleBrowaru powoli staje się nieznośna. Panowie z Pinty (od razu zastrzegam, że nie mam ochoty na żadne antagonizowanie tych dwóch inicjatyw) wykazali się przynajmniej jakimiś mniej lub bardziej ciekawymi konceptami językowymi.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziBardzo dobre. Jeśli mogę wnioskować o jego dostępność to proszę o wyrzucenie z portfolio ambera albo słodkiego stouta byle Joe został! Przynajmniej do maja.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
A ja bym powyższe zostawił, słodka krowa jest fajną odmianą a Amber rzeczywiście bywa lepszy od Jacka.
Wracając do tematu Smoky Joe, to fajne piwko ale dla mnie raczej do okazyjnej degustacji. Piwo bardzo wytrawne, palone. Obawiałem się hardkoru na miarę Smokey Georg'a, ale tutaj ta "politura" jest akceptowalna i stanowi o oryginalności . Ciekawy i dobrze zbalansowany Stout. Będę powtarzał od czasu do czasu...
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny, nic nie widać, to jak to oceniać... . [4.5]
Piana: Beżowa, drobna, średniowysoka i średniotrwała, pozostaje po niej cieniutki kożuszek. [4]
Zapach: Słód, karmel i gorzka czekolada - łyski nie czuć... [4]
Smak: Goryczka i śladowy kwasek na początku, po chwili dochodzi gorzka czekolada, ślad kawowy, ale znowu łyski ni ma... Piwo treściwe, wyczuwalny ślad alkoholu. [4]
Wysycenie: Niskie, zupełnie jak stout... ...i jak łyski... . [4]
Opakowanie: Doceniam obiektywne wartości oraz literaturę na kontrze, ale to nie moja poetyka i nie moja estetyka. [4]
Uwagi: Ciekawe piwo, bardziej mięsiste niż klasyczne stouty, to mi odpowiada, ale z uporem maniaka próbowałem doszukać się "rudej na myszach".
Naszykowałem sobie do degustacji dwie butelki, aby trochę "odstały się" po wyjęciu z lodówki. Małżonka piekła mazurki (jedyne ciasto, jakie robi, więc zaje...ste misterium ). Nagle usłyszałem krzyk i huk, a w całej kuchni zapach karmelu mazurkowego wzbogacił się o nutę karmelu stoutowego...
Moja ocena: [4.025]
Comment
-
Comment