Szkoda że jest tak mało dostępny bo chętnie bym odświeżył swoje wspomnienia o tym piwku. W sumie to jest to piwny unikat. Taki rarytas o którym krążą legendy ale kupić się nie da. Może i lepiej bo po tylu latach od ostatniej konsumpcji to może nie sprostałoby moim wspomnieniom o jego niepowtarzalnym smaku.
Pite z puszki. Ładna barwa, aromat - czuć ciemne słody ale raczej niezbyt intensywny i nijaki. w smaku troszkę ostre z akceptowalną nutą alkoholową, przyjemną gorzką czekoladą, paloną goryczką zalegającą w ustach. Dość ostre. Wysycenie raczej wysokie. Piana pracowała jak cola, po ok. minucie całkowicie zniknęła. Treściwość jak na takie piwo niewysoka. W smaku piwo jest przyjemne. Piana, przede wszystkim opakowanie /puszka/ pozostawia jednak wiele do życzenia.
To prawdopodobnie mój ostatni porter w tym sezonie /chyba, że pogoda się załamie/. Chyba najlepiej wspominam portera amberowskiego, choć ten też ciekawy.
Pytanie do forumowiczów "starzących" portera łódzkiego w piwie - do ilu lat mniej więcej można go trzymać? Kopyr opisywał 3-letniego i z opisu wynika, że był ok, pił ktoś coś starszego? Bo nie chciałbym "przedobrzyć" ze swoim
Pytanie do forumowiczów "starzących" portera łódzkiego w piwie - do ilu lat mniej więcej można go trzymać? Kopyr opisywał 3-letniego i z opisu wynika, że był ok, pił ktoś coś starszego? Bo nie chciałbym "przedobrzyć" ze swoim
Ale zauważ, że Kopyr trzymał 3 lata ale na pewno nie w puszce. Jeśli jest w butelce w piwnicy to i za 5 lat będzie dobry. Tylko skąd teraz weźmiesz Portera Łódzkiego w butelce. To mój ulubiony porter a nie pijam go gdyż puszka to dla mnie profanacja.
Ale zauważ, że Kopyr trzymał 3 lata ale na pewno nie w puszce. Jeśli jest w butelce w piwnicy to i za 5 lat będzie dobry. Tylko skąd teraz weźmiesz Portera Łódzkiego w butelce. To mój ulubiony porter a nie pijam go gdyż puszka to dla mnie profanacja.
Czy puszka z czasem zaczyna w jakiś sposób reagować z zawartością?
Ostatnio widziałem jakiś program na "Disco" czy innym "Naszynalu" o amerykańskich browarach (wypowiadał się m.in. piwowar z Samuela Adamsa), w którym padło stwierdzenie, że puszka wpływa korzystnie na przechowywanie piwa, ponieważ unika się wtedy kontaktu piwa ze światłem. Jak jest naprawdę w przypadku Portera z Łodzi dowiemy się za parę lat.
A do tego czasu wyposzczony dadek pewnie się złamie i sięgnie po puchę .
Dla mnie to mogą to piwo ładować nawet w plastik, byle było jakoś szerzej dostępne, bo póki co to o Łódzkim porterze mogę sobie co najwyżej poczytać na bizie. A apetyt rośnie...
Comment