Kormoran, Gruit Kopernikowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    Kormoran, Gruit Kopernikowski

    Piwo gotowe do oceny

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
  • patpul
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2012.04
    • 7

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Opalizujące, niczym hefe-weizen. [4]
    Piana: Wersja z kija niemal bez piany, ale to co jest, ładnie krążkuje. [3]
    Zapach: Nie jestem w stanie zidentyfikować:/ Niemniej bardzo przyjemny. [5]
    Smak: Grejpfrutowy, orzeźwiający. [5]
    Wysycenie: Odpowiednie. [4]
    Opakowanie: Tradycyjnie już olsztyńskie piwa z ładnymi etykietami. Na tej, którą widziałem (bo i mam w lodówce butelkową wersję) - zgodnie z historią powstania piwa - Kopernik, Dantyszek i Reich. [5]
    Uwagi: Koniecznie trzeba spróbować, w końcu pierwsze takie piwo w Polsce

    Moja ocena: [4.7]

    Comment

    • DariuszSawicki
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2012.08
      • 2869

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Żółty, mętny, jak na Kormoran to nawet bardzo mętny. [4.5]
      Piana: Wysoka, szybko opada. Zbyt mało śladów na szkle. Jednak na końcu centymetrowy kożuszek trzyma się długo. [4]
      Zapach: Zapach jak z łąki i sadu. Kwiaty, lawenda, cytryna, agrest i zioła. Ja tu nawet czuje coś co przypomina mi kminek. [4.5]
      Smak: Smak to jak jakiś wyciąg z kwiatów. Jest też grejpfrut, który chyba pochodzi od połączenia piołunu z lawendą. Piwo niestety dość wodniste ale i orzeźwiające. Na dzisiejszy skwar w sam raz. [4]
      Wysycenie: Wysokie. Tu jednak to nie przeszkadza. [4]
      Opakowanie: Jest Kopernik i są też inne postacie historyczne. Kontretykieta typowa dla Kormorana. [4.5]
      Uwagi: Piwo kupione w kartonowym zestawie. Pokal plus dwa piwka. Cena to 17 złotych za zestaw.

      Moja ocena: [4.225]

      Comment

      • Prusak
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 4485

        #4
        Nie podziełałbym zachwytów nad tym wynalazkiem. Da się to wypić, ale ani wybitny, ani wyjątkowo dobry produkt. Ot, kolejna ciekawostka. W składzie jałowiec i piołun, ale słabo wyczuwalne, podobnie jak mało wyrazisty jest zapach lawendy. Do tego kretyńska kontra, sugerująca jakąś tajemnicę historyczną i odsyłająca do strony internetowej. Zatem: na orzeźwienie tak i do spróbowania, ale generalnie nie jako stały składnik piwnego menu.

        Comment

        • docent
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.10
          • 5205

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Jasnozłoty, mętny. [5]
          Piana: Przy nalewaniu drobna i obfita. Dość szybko redukuje się do cienkiej warstwy. [4]
          Zapach: Pierwsze wrażenie - kolendra! Zapach charakterystyczny dla witbierów, przyjemne zaskoczenie. Wyczuwalne kwiatowe, bliżej niezydentyfikowane akcenty. Lawendy jako takiej tu raczej nie ma... [4]
          Smak: Miało nie być goryczki no i nie ma :P Dość podobny profil do piw pszenicznych, jest delikatne, o jedwabnym smaku. Niestety zbyt niskie nasycenie sprawia, że piwo jest przyciężkawe w odbiorze. Nasunęły mi się skojarzenia w typie "breja" i "mydliny". Oczywiście tak źle nie jest ale coś jest na rzeczy... [3]
          Wysycenie: Dla mnie zbyt niskie. Przez to piwo nie jest odpowiednio orzeźwiające. [2]
          Opakowanie: Brawo za pełne info o parametrach piwa. Dzięki temu wiemy, że lawendy jest tu 0,3% Marketingowa otoczka w stosunku do tego piwa na piątkę. [4.5]
          Uwagi: Oceniana wersja butelkowa, która według mnie smakuje zupełnie inaczej niż beczkowa.

          Moja ocena: [3.575]
          Attached Files
          Last edited by docent; 2013-04-28, 08:16.
          Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
          Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
          Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
          Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

          Comment

          • docent
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.10
            • 5205

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Jasnozłoty, mętny. [5]
            Piana: Przy nalewaniu drobna i obfita. Zbyt szybko redukuje się do wianuszka. [3.5]
            Zapach: No jest ta lawenda, ewidentny, intensywny zapach lawendy. Kojarzy mi się z wyrobami toaletowymi lub innymi nieprzeznaczonym do spożywania. [3]
            Smak: Dominuje słodkawość w typie biszkoptowym. W ogóle smak jest taki jakiś 'ciastowy'. Piwo w typie deserowym... [2.5]
            Wysycenie: Inaczej niż w wersji butelkowej, tu jest odpowiednio wysokie, nie ma wrażenia wygazowania. [4.5]
            Opakowanie: W wersji beczkowej lanej w PDSL mamy ładny wydruk zawieszony na kranie. Firmowego szkła i podkładek brak. [4]
            Uwagi: Oceniana wersja beczkowa, która według mnie smakuje zupełnie inaczej niż butelkowa.

            Moja ocena: [3.075]
            Attached Files
            Last edited by docent; 2013-04-28, 08:31.
            Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
            Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
            Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
            Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #7
              Podszedłem nieco jak pies do jeża. Czyli najpierw niuch - ładnie, przyjemnie, ziołowo. No to łyk. Znów ziołowość, która w wydychanym powietrzu łączy się ze słodowa bazą i tworzy bardzo wypełniającą mieszankę z nutami imbiru. Mimo to pije się lekko, piwo jest orzeźwiające, w sam raz na lato, tylko cena mrozi nieco ponad miarę (6 zł). Gdyby kosztowało w okolicach zwykłego jasnego pełnego, wracałbym regularnie, 6 zł jest za blisko IPA z browarów kontraktowych, które są dla mnie większym rarytasem.

              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                #8
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: żółta mętność, przypomina mi ostatnio pite Sahti z Pinty [4.5]
                Piana: na początku trwała, drobna, utrzymywala się dłuższy czas, opadła bez pozostawiania na szkle [3.5]
                Zapach: lawendowo-owocowo-syropowy, tyle, że syrop aptekarski, a nie owocowy, dość intensywny i mdły [2]
                Smak: dość pełne i treściwe, dominuje piołunowa gorycz oraz posmak jałowcowy, w kąciakach ust aptekarski posmak zapewne spowodowany piołunem i innymi składnikami [2]
                Wysycenie: zdecydowanie za mocne [2.5]
                Opakowanie: ciekawa etykieta, dedykowany kapsel, na etykiecie postać Kopernika rozumiem ale tych dwóch pozostałych komiksowych łebków już nie [4]
                Uwagi: Zdecydowanie piwo-eksperyment doktora Heidricha z filmu "Martwica mózgu". Kormoran może chce iść ścieżką jaką kroczą wszelkiej maści "craft breweries" ale takie karuzele jak nie czosnkiem go to lawendą to moim zdaniem pomyłki. Tak samo jak każda Potwora znajdzie swojego amatora to każde takie dziwne piwo komuś posmakuje. Jeszcze jedna uwaga, wykluczając lawendę to produkt ten niczym ale to niczym kompletnie nie różni się od piwa kozicowego/psiwa (przez ten jałowiec)

                Moja ocena: [2.4]
                Attached Files
                Last edited by becik; 2013-04-29, 19:02.
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • minib00m
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2012.11
                  • 60

                  #9
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Gdy wlewałem z butelki to pierwsze skojarzenie - cytryna. [4]
                  Piana: Bardzo drobna, zbita, utrzymuje się długo, lecz nie krążkuje. [4.5]
                  Zapach: Na pierwszy niuch bardzo przypomina wita, dalej wychodzą bardziej zapachy ziołowe. Mało orzeźwiający zapach. ( tylko skąd założenie, że to ma orzeźwiać ? ) [4]
                  Smak: Lawenda zmieszana z innymi ziołami. Z tyłu słodycz pochodząca od słodu. Jednak brakuje tutaj kopniaka smakowego, który kazałby zachłystywać się tym piwem :-) [4]
                  Wysycenie: Niskie, w stronę średniego. [5]
                  Opakowanie: Etykieta zrobiona jakby była poniszczona, czyli odtwarzamy stare piwo. Bohater z przodu. Skromnie, estetycznie i na temat. [5]
                  Uwagi: Bardzo specyficzne piwo. Lepiej nie sugerować się opiniami, bo są to smaki zdecydowanie niespotykane w piwie i nie każdemu może pasować. Mi, jako smakoszowi ziołowych herbat, bardzo podpasowało :-)

                  Moja ocena: [4.15]

                  Comment

                  • wpadzio
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼🍼
                    • 2011.06
                    • 2654

                    #10
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Ciemna słomka, wpadająca w pomarańcz, z mlecznym zmętnieniem. Przypomina na poły wita i radlera. [4.5]
                    Piana: Optycznie ładna, o dość drobnej teksturze. Redukuje się do drobnej, mięsistej zawiesiny. Nieco zostaje na ściankach. [4]
                    Zapach: Faktycznie wyczuwalna nuta lawendy, ale tez wanilii, kolendry i pieprzu. Przyjemny, choć nieco mydlasty w odbiorze W osi czasu i dalekim tle piernikowe posmaki. [4]
                    Smak: Zaskakująco inny. Nie ma chmielu, ale za to poza kwiatowym, lawendowym odcieniem mamy wyraźną piołunową goryczkę. W składzie podany także jałowiec. I w smaku jest też jałowiec. Wszystkie te nuty dają się świetnie zdefiniować. W posmakach pozostaje ta, o dziwo, całkiem przyjemna piołunowość. W osi czasu i dalekim tle jakby piernikowe posmaki. [4.5]
                    Wysycenie: Bardzo wysokie, lekko szczypiące w język. Piwo jest wyjątkowo orzeźwiające, a przez nagazowanie mocno wypełniające. Niczym gazowany napój owocowy. Trochę za bardzo. [3.5]
                    Opakowanie: Lubię etykiety Kormorana. Są dopracowane, mają ciekawą stylistykę i uczciwie podany skład, wraz z ekstraktem. [4.5]
                    Uwagi: Faktycznie najbliżej mu do charakterem do wita, choć lawenda i piołun nadają mu całkiem inny profil smakowy. Ciekawy eksperyment, jednak po kilku zapewne puszczałbym bańki mydlane nosem
                    Na plus na pewno warto dodać, że u podstaw tego piwa legło interesujące i w sumie edukacyjne nawiązanie do historii. A Kopernik nie dość, że był kobietą, to jeszcze był Z kobietą. Natura zawsze zwycięży!

                    Moja ocena: [4.225]
                    Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                    Serviatus status brevis est
                    3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                    Comment

                    • TraczJanusz
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2011.04
                      • 74

                      #11
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Kolor mętny jak jakieś pszeniczniaki :P [3.5]
                      Piana: Jest pianka niewielka ale długo się trzyma w miarę. [4]
                      Zapach: Pachnie trochę jak kwiatki z łąki obok lasu xD, czyli przyjemny i delikatny zapach. [4.5]
                      Smak: Dobre i orzeźwiające. Jednak troche za bardzo wodniste w smaku. Oczekiwałem zdecydowanie więcej posmaku lawendy, piwowar chyba nieco zbyt ostrożnie podszedł do warzenia tego piwa i dali za mało lawendy i ziół. Pod koniec w smaku trochę jak woda z dzbanka z kwiatami i można wyczuć owocowe nuty. [4]
                      Wysycenie: Zdecydowanie za niskie wysycenie... ale przynajmniej nie napompuje brzucha xD [3]
                      Opakowanie: No marketing i butelka bez zarzutu, pełne info o składzie itp... [5]
                      Uwagi: Po szumnej akcji marketingowej jestem trochę zawiedziony smakiem. Piwo dobre, aczkolwiek liczyłem na bardziej zdecydowany smak lawendy i ziół.

                      Moja ocena: [4.15]

                      Comment

                      • Kamień
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2007.07
                        • 361

                        #12
                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: Kolor bardzo mętny, jasno żółty. Tak na marginesie powiem, że ja podejrzewam, iż oryginalne piwo, które stało się inspiracją dla browaru Kormoran było , mniej lub bardziej, ciemne. [4]
                        Piana: Drobna, biała, ładna i całkiem obfita, o przyzwoitej trwałości. [4.5]
                        Zapach: Szkoda, że nie jest zbyt wyrazisty i intensywny. Zapach to estry owocowe wymieszane z delikatnym aromatem lawendy i leciutkim powiewem jałowca. [4.5]
                        Smak: Obecna jest wyrazista podbudowa słodowa - taka weizenowa: aksamitna i lekko słodka. Wyraźnie wyczuwalne są też estry owocowe, ale nie potrafię konkretnie określić ich smaku. No i pojawia się też ziołowy posmak, wśród którego wybija się aromat lawendy i owoców jałowca, oraz ziołowa, lawendowo-piołunowa goryczka. Jest bardzo smacznie, bardzo orzeźwiająco, ale trochę szkoda, że te ziołowe posmaki są tak delikatne i ulotne. [4.5]
                        Wysycenie: Bardzo duże, weizenowe, Dobrze komponuje się z resztą elementów. Ale ciekawe jak by to piwo wyglądało z niższym wysyceniem? [4.5]
                        Opakowanie: Bardzo przyzwoite, estetyczne i dopracowane, według wzoru innych olsztyńskich piw. [4.5]
                        Uwagi: Piwo bardzo ciekawe i naprawdę smaczne. Ale żałuję nieco, że aromat lawendy był tak umiarkowany. Miało być "grave lavandulam", wg mnie takie nie jest :P. Ogólnie, podziwiam odwagę Kormorana za wypuszczanie tak nietypowych piw. Na pewno dopracowanie receptur jest dużym wyzwaniem i mam nadzieję, że to jest problemem, a nie niekonsekwencja w rodzaju: "Zróbmy piwo z lawendą (czosnkiem)!" a potem "Ojojojoj, nie dawajmy tyle lawendy (czosnku), bo jeszcze komuś nie będzie smakowało..."

                        Moja ocena: [4.475]

                        Comment

                        • cyoorka
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2007.03
                          • 338

                          #13
                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: Żółte, całkowicie mętne. [4]
                          Piana: Średnioobfita, nietrwała, nierówna. [2.5]
                          Zapach: Wyraźny kwiatowo-ziołowy, podobne do wermutu. Może się kojarzyć z popularnym ostatniego lata radlerem. [4]
                          Smak: Ta sama wyraźna nuta co w zapachu. Goryczka średnia, krótka, o charakterze zblizonym do całości. [3.5]
                          Wysycenie: Wysokie, lekko zapychające, męczące. [2.5]
                          Opakowanie: Etykieta niezbyt mi się podoba. Trochę jakby zrobiona przez dzieci na informatyce w podstawówce. Plus za podane pełne informacje. [3]
                          Uwagi: Bardzo nietypowe, ciekawe. Rześkie i orzeźwiające.

                          Moja ocena: [3.525]

                          Comment

                          • Derbeth
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2013.04
                            • 337

                            #14
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: jasne złoto, wyraźne zmętnienie [4.5]
                            Piana: gęsta, drobnopęcherzykowa, całkiem obfita, zostawia cienką warstwę na piwie, słabo oblepia szkło [4.5]
                            Zapach: po otwarciu butelki w nos uderza mocny zapach zielnika, najbardziej wyczuwa jałowiec; później czuję trochę lawendy i miły świeży zapach, może efekt braku filtracji [4.5]
                            Smak: najmocniej czuję jałowiec, odrobinę lawendę, w tle przyjemny słodki słód (trochę kojarzy mi się z piwem z browaru restauracyjnego - ponownie, może to z powodu braku filtracji), wydaje mi się, że czuję w ustach drobiny jakiegoś zioła (nie przeszkadza to zbytnio); dość dziwne wrażenie, ale raczej przyjemne, mam niejasne skojarzenie z belgijskim witbirem [4]
                            Wysycenie: w porządku [4.5]
                            Opakowanie: ładny kapsel i etykieta, pełny skład [5]
                            Uwagi: Dziwne piwo, nie sądzę, żebym wypił dwa pod rząd, bo zbuntowały by mi się kubki smakowe, ale cieszę się, że miałem okazję spróbować. Traktuję to przede wszystkim jako ciekawostkę, nie spodziewam się powtarzać.

                            Moja ocena: [4.325]

                            Comment

                            • Browar_Jezyce
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2010.10
                              • 131

                              #15
                              Ocena z ARTomatu

                              Kolor: Jasny, mętny pomarańcz. Wygląd weizena tudzież witbiera. Skojarzenia z tym ostatnim nie są bezpodstawne. [4.5]
                              Piana: Wspaniale wygląda po nalaniu - zwarta i gęsta. Tradycyjnie jednak opada dość prędko. Za to kożuszek zwarty i trwały. [3.5]
                              Zapach: Woń słodka, kwiatowa i bardzo przyjemna. Przy tym na tyle delikatna, że nie przytłacza. Także w zapachu unosi się duch witbiera. [4]
                              Smak: Gruit urzeka kwiatowym, lawendowym aromatem. On jest na pierwszym planie i słusznie. Obok mamy delikatną słodycz, za którą podąża piołunowa gorycz. Właśnie piołun jest tu najbardziej kontrowersyjnym elementem. Początkowo nieco się gryzie z piwnym korpusem, po chwili kubki smakowe się przyzwyczajają. Mimo to goryczka piołunowa to zupełnie inna bajka niż chmiel. Osobiście nie uważam, aby była ona w Gruicie niezbędna. Reasumując, nowość z Kormorana jest wariacją na temat wita. Całkiem udaną, acz nie wybitną. [3]
                              Wysycenie: Umiarkowanie intensywne. Bez uwag. [4]
                              Opakowanie: Kormoran trzyma poziom w materii etykiet. Efekt postarzenia, „dawne” czcionki, wizerunki Kopernika oraz innych bohaterów towarzyszącej Gruitowi historii. Na dole gałązka lawendy. Krawatka „Specjały Kormorana”. Komplet informacji na kontrze. [4.5]
                              Uwagi: Browar Kormoran potwierdza miejsce w polskiej czołówce - zarówno pod względem rzetelności piwowarskiej, jak i odwagi w poszukiwaniu nowych smaków. Cieszy kolejna na polskim rynku próba z witbierem (nietypowym, ale jednak). Lawenda natomiast okazuje się ciekawą piwną przyprawą.

                              Moja ocena: [3.6]
                              Birofile - vlog o piwie
                              Birofile na Facebooku

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X