Kolor: Nie klarowne, mglisty, ładnie opalizuje, ciemniejszy słomkowy. [5] Piana: Zwarta, śnieżnobiała czapa utrzymująca się do końca picia. [4.5] Zapach: Delikatna wędzonka przełamana cytrusami. [4.5] Smak: Cudowna delikatna ale wyraźna wędzoność plus w tle cytrusy i goryczka. I malutki minus za to, że ta goryczka staje się na finiszu lekko piołunowa i ściągająca. Ale to jest niewielka wada w tym pysznym orzeźwiającym, lekkim, super pijalnym i idealnym na lato piwie. [4.5] Wysycenie: Ładnie się układało, współgrało z orzeźwieniem. [5] Opakowanie: Za beczkę zawsze daję 5. [5] Uwagi: Z beczki w PDSL. Pycha, pycha, pycha.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Orzeźwiające, delikatnie wędzone, nieco zbyt goryczkowe. Bardzo smaczne piwo na upały.
Niestety cena to skandal i nabijanie się z klienta w żywe oczy. Wiem, amortyzacja... niestety, nie przemawia do mnie sprzedawanie w tej samej cenie piw, mających gigantyczną różnicę w ilości surowca.
Ja się załapałem na 5 zeta ale regularna cena to 8 zł. Moim zdaniem biorąc pod uwagę niewielki ekstrakt (ale z drugiej strony dymiony slód) powinno w lokalach nie przekraczać 7.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Kolor: Jasnozłoty, mętny. W oryginale piwo było klarowane więc delikatny minus za ten fakt. [4.5] Piana: Jest drobna ale niezbyt obfita. Redukuje się zbyt szybko. [3] Zapach: Początkowo wędzonka na granicy wyczuwalności. Z czasem przybiera na sile. Prócz wędzonych nut nie wyczułem niczego innego. [4] Smak: Pierwszy łyk to wyrazista wędzoność. To wrażenie momentalnie kontrowane jest przyjemną lekkością i rześkością piwa. W odróżnieniu od wersji Pinty wędzonka nie jest zalegająca i to duży plus. Piwo z jednej strony o pełnym smaku (przypominam o 8° Blg!), a z drugiej odpowiednio lekkie. Trochę szkoda, że nie ma tu innych niż wędzone posmaków. [4.5] Wysycenie: Bez zastrzeżeń, odpowiednio wysokie, orzeźwiające. [5] Opakowanie: Wspaniała stylowa grafika zasługuje na uznanie. Brak podkładek i szkła obniża ocenę. [4.5] Uwagi: Chciałoby się by takie lekkie, niskoalkoholowe piwo było dostępne w szerokiej dystrybucji. Póki co jest to ekstrawagancja, by za Grodziskie płacić podobną cenę co za Pacyfika ale są pewne imponderabilia
Też mnie to zastanawia. Zwłaszcza, że Z. Fałat mówił, że różnica w cenie surowców między a'la Grodziskie i Imperium Atakuje to groszowe sprawy. Strzelam z pamięci, ale chyba padło zdanie, że koszt surowców do tego drugiego to około 80 groszy.
Comment