Bartek, [Szałpiw] Rojber

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kloss
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 2526

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
    Po to piszę, bo widzę, że niektórzy nie rozróżniają kwacha, kwaśności i kwaskowatości. Cokolwiek ma trochę kwaskowatości nazywają kwachem.
    To tak jakby nie rozrózniać kwasności octu spirytusowego 10%, winnego/jabłkowego, balsamicznego, soku z cytryny, grapefriuta, kwaśności porzeczek czerwonych, wody z dobrze/źle ukiszonych ogórków, soku z dobrze/źle ukiszonej kapusty itd.
    Przecież kwaśność z każdych tych produktów jest inna.
    Ja rozróżniam poziomy kwasu. I tu w Twojej skali - kwach, kwaśność, kwaskowatość jest co najmniej kwaśność i to nieprzyjemnie ściągająca usta.

    Comment

    • docent
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.10
      • 5205

      #17
      Kwaskowość w tym piwie w miarę upływu czasu (refermentacja!) jest bardziej wyraźna i traktowanie tego piwa jako czystego stylistycznie dubbla będzie nieporozumieniem. Jako, że za kwaskowością idzie owocowość w aromacie spokojnie można podciągnąć to piwo pod Flanders Red Ale. Bardzo ciekawa, kwaskowo-czekoladowa hybryda
      Last edited by docent; 2013-05-24, 07:26.
      Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
      Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
      Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
      Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

      Comment

      • chcebycemo
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2012.04
        • 12

        #18
        Dobre piwo, kwaśne ale dobre. Zepsute na pewno nie jest. Jak ktoś nie wie co to kwach to zapraszam na moje "smakołyki".

        Comment

        • YouPeter
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.05
          • 2379

          #19
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Ciemny bursztyn zahaczający o brunatny odcień. [4.5]
          Piana: Beżowa, średniogęsta, utrzymująca się przez kilka minut. Następnie opada do bardzo cienkiego dywanika i stosunkowo grubej obrączki. Nie pozostawia większych śladów na ściankach szkła. [4]
          Zapach: Intensywny, zdominowany przez aromaty pochodzące od belgijskich drożdży. Na drugim planie ciemne słody i delikatny aromat szampana. [4]
          Smak: Na pierwszym planie dominująca bezapelacyjnie kwaśność. Choć nie było to podobno zamierzone, nadaje ona Rojberowi charakter piw fermentacji spontanicznej. Zamierzone czy nie, sprawia to, że jest to pierwsze piwo z Szałupiw, które dopijam do końca ze smakiem. Pod dominującą kwaskowatością wyczuć możemy również lekką, oparta na ciemnych słodach, podstawę oraz bardzo delikatną goryczkę. [4]
          Wysycenie: Początkowo wydawało mi się zdecydowanie za wysokie, jednak w konfrontacji z wysoka kwaśnością tego piwa i szampańskim charakterem, duże wysycenie wcale tak bardzo nie przeszkadza. [4]
          Opakowanie: Nie podoba mi sie jak cała reszta etykiet z tej serii. [2.5]
          Uwagi: Podsumowując całą trójkę z browaru Szałpiw, Rojber paradoksalnie najbardziej przypadł mi do gustu. Nie wróżę jednak tej inicjatywie sukcesu jeśli dalej pójdzie w belgijskie klimaty. Rynek się zmienił i klienci wymagają jednak czegoś więcej za tę cenę, o czym ostatnio chyba przekonał się Artezan, zastępując brytyjską IPA`ę, Pacyficiem. Druga sprawa to wspomniana wcześniej cena. Te piwa nie są warte 8 zł. Ja i z pewnością wielu piwoszy kupią to piwo na spróbowanie i raczej później już po nie nie sięgną. Dojdzie do podobnej sytuacji jak z piwami z Widawy gdzie premierowe piwo schodzi w pierwszy dzień ze sklepów, a drugie warki stoją na półkach przez długi czas. Jednak Widawa warząc na tyle małe warki i tak sprzeda wszystko na pniu, bo jak na razie popyt jest większy niż podaż. Gratulując odwagi, życzę browarowi Szałpiw sukcesów, choć ja na razie będę (podobnie jak Widawie) temu projektowi przyglądał się z boku - premierowe piwa spróbuję z kronikarskiego obowiązku, jednak po kolejne warki nie sięgnę, bo w tej cenie te piwa nie są tego warte.

          Moja ocena: [3.95]
          Last edited by YouPeter; 2013-05-24, 22:29.
          Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

          Comment

          • freeman0
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2011.11
            • 45

            #20
            Nie są warte 8zł? Normalnie żeby wypić podobne piwa to trzeba dać minimum 8zł za 0,3 jakiegoś belga, a zazwyczaj więcej. Dla mnie Szałpiw jest właśnie bardzo atrakcyjny cenowo i bardzo mi się podoba, że poszedł w innym kierunku niż wszyscy płynący z jednym prądem. Prądem, którym coraz częściej ludzie są znudzeni i coraz więcej słychać opinii, że ile można goryczy i że potrzeba też czegoś innego. Mam nadzieję że Szałpiw pozostanie na ciekawej drodze którą obrał.

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #21
              A mnie zawsze śmieszą te opinie typu: "ile można tych IPA i tej goryczy". Pojawiła się Pinta, Alebrowar. Artezan, Widawa i Hausta -5 browaró które swoje produkty tego typu sprzedają nieco szerzej niż obręd browaro-restauracji. CZy to jest tak wiele w 40-milionowym kraju? W porównaniu do Czech to jest bardzo niewiele, do kilka razy mniej zaludnionej Norwegii - iloiść minimalna. Cieszy mnie kierunek SzałuPiw, też lubię BPA i z utęsknieniem czekam na porządnego Saisona ale żeby być znudzonym po zaledwie kilku premierach? Ja mam nadzieję, ze na znudzenie dopiero przyjdzie czas

              Comment

              • Derbeth
                Porucznik Browarny Tester
                • 2013.04
                • 337

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika freeman0 Wyświetlenie odpowiedzi
                Nie są warte 8zł? Normalnie żeby wypić podobne piwa to trzeba dać minimum 8zł za 0,3 jakiegoś belga, a zazwyczaj więcej.
                Problem w tym, że w pierwszej warce 2 z 3 piw z Szałpiw (nie wypowiadam się o Szczunie, bo nie próbowałem) nie zbliża się nawet do poziomu doznań, jaki oferuje przyzwoite belgijskie piwo. Dla mnie lepiej zapłacić więcej i wiedzieć, co się bierze, niż pójść na pozorną oszczędność i dostać takie trochę nie wiadomo co.

                Comment

                • freeman0
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2011.11
                  • 45

                  #23
                  Nie przesadzałbym, belgijskie też czasem rozczarowują, piłem wiele które smakowały mi mniej niż Szałpiw.
                  Z tym narzekaniem na gorycz to nie jest jakieś pozerstwo zblazowancyh piwoszy, tylko niestety taka jest prawda, że proporcje są strasznie nierówne. Nie mówię tylko o Polsce, ale generalnie gdy sklep ma dostawę z ciekawych browarów zagranicznych, to jest tam może jeden porter, jeden stout i dziesięć piw gorzkich na cytrusowych chmielach. Zachowajmy proporcje, a nikt narzekać nie będzie. Pinta je zachowuje i robi różne style, AleBrowar już mniej. Szał piw jest miłą przeciwwagą na rynku.

                  Comment

                  • YouPeter
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.05
                    • 2379

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika freeman0 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Nie są warte 8zł? Normalnie żeby wypić podobne piwa to trzeba dać minimum 8zł za 0,3 jakiegoś belga, a zazwyczaj więcej. Dla mnie Szałpiw jest właśnie bardzo atrakcyjny cenowo i bardzo mi się podoba, że poszedł w innym kierunku niż wszyscy płynący z jednym prądem. Prądem, którym coraz częściej ludzie są znudzeni i coraz więcej słychać opinii, że ile można goryczy i że potrzeba też czegoś innego. Mam nadzieję że Szałpiw pozostanie na ciekawej drodze którą obrał.
                    W takim razie to podobne piwo w butelce 0,3 tym bardziej nie jest warte 8 zł. Na mnie żadne z tych trzech piw nie zrobiło wrażenia i wypicie ich do końca nie sprawiało mi większej przyjemności. Jeżeli za piwo, które mi nie smakuje płacę 8 zł, to chyba mam prawo powiedzieć, że jest nie warte swej ceny. Zresztą czytając opinie innych browar.bizowiczów nie widzę jakiś super pochlebnych recenzji tych piw, więc raczej nie jestem osamotniony.
                    Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9789

                      #25
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Brązowobłotny - mętny. [4]
                      Piana: Kremowa, bardzo drobna, wysoka, potężna wręcz, sztywna i trwała. [5]
                      Zapach: Słodowy, ślad karmelu, goździki - trochę mało jednak... [3.5]
                      Smak: Słodowy, delikatny kwasek w kierunku grejpfruta, też jakoś paleta ubogawa... [3.5]
                      Wysycenie: Średnie, w sam raz. [4]
                      Opakowanie: Butelka NRW, ciekawa koncepcja serii, ale chyba przerzeźbiona w kierunku regionalizmu. Staranne wykonanie, pełna informacja. [4.5]
                      Uwagi: Piwo ogólnie smaczne, ale liczyłem jednak na bardziej rozbudowane doznania smakowo-zapachowe.

                      Moja ocena: [3.75]

                      Comment

                      • szczawik
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2011.09
                        • 103

                        #26
                        Cóż, też uważam że kwaskwatość jak na dubla dość wysoka (za wysoka?), ale pal licho nomenklature (inna sprawa, że mi też to bardziej zajeżdza sour ale) - mi to piwo bardzo smakowało. Inna sprawa, że jak ktoś np. lubi duble, a sour ale już nie, może się czuć oszukany.

                        Co do piwa - fajne połączenie owej kwaskowatości z lekką goryczką (nietypową chyba jak na Belgie, ale dla mnie to plus), wyczuwalne owoce - jak dla mnie dobre piwo.

                        Comment

                        • Oskaliber
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2010.05
                          • 727

                          #27
                          Kolor: Bordowawo-brązowy, mętny.
                          Piana: Jasnobeżowa, średnio gęsta, średnio trwała. Opada do dziurawego kożucha.
                          Zapach: Owocowo-kwaskowaty, lekko przyprawowy, lekki karmel.
                          Smak: Średnio treściwe. Na pierwszym planie słodowość i spora, owocowa kwaskowatość. Dalej nutki czekoladowe. Finisz dosyć wytrawny. Goryczka średnio niska. Całość mocno winna, a może nawet bardziej 'szampańska'.
                          Wysycyenie: Wysokie, musujące.
                          Ogółem: Dobre, choć nie jestem przekonany czy ta interpretacja nie wychodzi za daleko poza ramy stylu
                          BeerFreak.pl

                          Comment

                          • Olekkk
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2011.06
                            • 6

                            #28
                            nadmierna kwaskowatość odrzuca. duże wysycenie. zupełnie niepijalne. ledwo skończyłem 0,3, a był upał i byłem mocno spragniony. zamawiając to piwo nie wiedziałem jaki to styl i szczerze powiedziawszy trudno mi było domyślić się w trakcie picia, że to dubbel. na pewno nie dam mu drugiej szansy.

                            Comment

                            • Scurvy
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2007.07
                              • 1

                              #29
                              Piłem wczoraj z kranu 0,5l, brałem w ciemno nie wiedząc czego się spodziewać (wiedziałem tylko, że to kolejny Szałpiw, a Bździągwa mi b. smakowała).
                              Na koniec już ledwo zmęczyłem, w trakcie picia nachodziły mnie myśli jak to piwo musi świetnie gasić pragnienie, ale przypomniałem sobie, że moje gigantyczne pragnienie tego wieczoru (dosyć duszny dzień, duży wysiłek fizyczny wieczorem) w wyśmienity sposób ugasiło a'la grodziskie.

                              Nie jestem koneserem tego piwa.

                              Comment

                              • Sekator
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2013.06
                                • 269

                                #30
                                Rojber mnie zaskoczył. Spodziewałem się ciężkiego piwa, a tutaj przyjemnie pijalne piwko. Szczuna nie piłem, ale bździągwę przebija. Notka na moim blogu o bździągwie i rojbrze:
                                http://degustacjepodplotem.blogspot.com/

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X