Piwo gotowe do oceny
Pracownia Piwa, Like On Neck
Collapse
X
-
Pracownia Piwa, Like On Neck
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak -
Ja również się zastanawiam, czy ktokolwiek z PP próbuje piwa przed ich wyjściem z browaru.„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.Comment
-
Zwykłe lekkie piwko. Całkiem dobre, pietruszki czy selera się nie doszukałem Z przyjemnością wypiłem kufelek, choć jakiś wzniosłych uczuć we mnie to piwo nie wzbudziło.
Nazwa od czapy. Pomysł fajny, wykonanie do duszy. Hey Now jeszcze trzyma się kupy, ale Like On Neck to jakiś potworek - według mnie.Comment
-
Piwo wysoce pijalne utrzymane w stylu angielskich lekkich bitterów, jak dla mnie sporo lepsze od Creamflow (poza pianą).
Nazwa nie jest od czapy, tylko utrzymana w stylu -- Panowie chcą ważyć piwa w stylu angielskim, więc trzymają się myśli przewodniej. Nazwy piwa są w wymowie zrozumiałe, a chyba właśnie o to chodziło, jest to zdecydowanie coś nowego i ciekawego w stosunku do tradycyjnych nazw.Comment
-
No nie wiem czy chcą ważyć. Raczej w to wątpie.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)Comment
-
Dla mnie nazwa też jest od czapy. O ile "Hey Now" fonetycznie rzeczywiście brzmi jak hejnał, o tyle "Neck" nikt rozumny nie przeczyta jako "Nik" (musiałoby być "Like On Nick", ewentualnie "Like On Neek" - przy czym słowo "neek" występuje tylko w slangu i oznacza kogoś pośredniego między lalusiem a kujonem).
Poza tym, "Hey Now" można przeczytać jednym tchem, a między Like-On-Neck aparat mowy sam robi przerwy (choćby ze względu na podwójne "n").Comment
-
Mój aparat mowy nie wykonuje żadnej przerwy. Utrzymanie poprawności fonetycznej i spójności tekstu w języku angielskim to trudna sztuka, więc może trochę cierpliwości ? Może uda im się dopracować to jeszcze lepiej ? Ja nie wiem, czy bycie purystą językowym w tym przypadku ma sens i cokolwiek wnosi. Może lepiej bezpośrednio zwrócić się do twórców z uwagami ?? Piwowarzy naprawdę z chęcią wysłuchują konstruktywnej krytyki.Comment
-
Ja nie wiem, czy to jest puryzm - moim zdaniem jednak elementarz. To tak, jakby następne piwo nazwali "Sue Can Nice" (Sukiennice), a jeszcze kolejne "Mark Jack Key" ("Mariacki").
Natomiast zwracanie uwagi piwowarom z Pracowni Piwa w momencie, kiedy piwa już od jakiegoś czasu są na rynku, etykiety zostały wydrukowane, itp. wydaje mi się bezcelowe. Wyraziłem tylko swoją opinię na temat nazwy piwa, które zapewne obroni się samo jako piwo. Jednak ja osobiście wyznaję zasadę, że jest to produkt jak każdy inny i oceniam go za całokształt (etykieta, nazwa i cena, a nawet kształt butelki mają dla mnie takie samo znaczenie jak piana, aromat czy smak).Last edited by Chmielnicki; 2013-06-09, 20:05.Comment
-
Nie widzę nic zdrożnego w tym co napisałeś, bo podane przez Ciebie nazwy wpisują się w schemat tworzenia nazw piw z Pracowni.
Dla mnie jest to raczej puryzm - wykazujesz wrażliwość na kwestię spójności i poprawności językowej, a ja patrzę na ten pomysł z perspektywy czegoś nowego i nietypowego, więc są to dwa skrajne podejścia. Nie wiem też na czym polega Twój elementarz w tej kwestii, bo moim zdanie słowotwórstwo i tworzenie neologizmów raczej jest czymś więcej, nawet te tandetne.Comment
-
Niezależnie od tego czy skosztuje czy nie to piwo nazwa mogłaby brzmieć jeszcze bardziej abstrakcyjnie i nie miałoby to żadnego znaczenia, jeśli piwo jest dobre. To jest najważniejsze.
O ile pierwszy produkt miał bardziej trafioną i rozpoznawalna nazwę o tyle chyba jestem za stary, by "załapać" aluzje nowej. Dodatkowo drażni, że są to nazwy anglojęzyczne.Comment
-
Mój aparat mowy nie wykonuje żadnej przerwy. Utrzymanie poprawności fonetycznej i spójności tekstu w języku angielskim to trudna sztuka, więc może trochę cierpliwości ? Może uda im się dopracować to jeszcze lepiej ? Ja nie wiem, czy bycie purystą językowym w tym przypadku ma sens i cokolwiek wnosi. Może lepiej bezpośrednio zwrócić się do twórców z uwagami ?? Piwowarzy naprawdę z chęcią wysłuchują konstruktywnej krytyki.
Ale proszę bardzo, konstruktywnie, od puryderasty:
1. jak już ktoś wspomniał "neck" nie czyta się "nik", nawet w uproszczonej wymowie.
2. w "Like On Neck" akcent pada na "neck", w "lajkoniku" na "ko".
3. w "lajkoniku" nie ma dwóch "n" (on neck).
Czyli wychodzi "lajkon nek". Podsumowując (z perfidnym wykorzystaniem twojej wypowiedzi): Nazwy piwa są w wymowie zrozumiałe - no, nie bardzo. Za to w "Hey Now" elegancko wszystko gra.Comment
-
Mhmm, pietruszki w tym piwie nie wyczułam. Ale zupa jest. Po chwili czuć zielone szparagi i pieczone ziemniaczki. Mogłoby być z tego dobre danie...ale na talerzu. Walory smakowe może ocenić moja lepsza połówka. Dla mnie zapach był barierą nie do przejścia. Szkoda.Comment
-
„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Nie jestem certyfikowanym sędzią PSPD.Comment
Comment