Kolor: Miedziano - bursztynowy, przypomina mocną herbatę. Piwo ładnie opalizuje. Świetny dla IPA, jednak jak na Pale Ale wydaje się nieco za ciemny i przyciężki. [4.5] Piana: Wysoka, drobnopęcherzykowa, ładnie koronkuje, opada do cienkiej warstwy. [4] Zapach: Słodowo-karmelowy z nutą chmielową. Niestety wyczuwalne są także aromaty piernikowe, przede wszystkim goździk, a to ciężki grzech. [3] Smak: Mocno słodowe, mocno karmelowe, z fajną całkiem solidną goryczką na finiszu. W tle znów pojawia się goździk, trochę kojarzy się z apteką. Nie jest to zbyt fajne, ale też nie intensywne. Piwo jest przyciężkie, czego po tym stylu się nie spodziewałem. Zbyt dużo przytłaczającej karmelowości, zbyt mało chmielowej rześkości. Piwo jest treściwe, z lekko wyczuwalnym alkoholem. Cytrusy pojawiają się pod sam koniec, ale jest to tak marginalny akcent, że większość go pewnie nie wyczuje. [3.5] Wysycenie: Bardzo niskie, drobne, potęguje ciężar piwa, które pije się wolno i z niemałym trudem. [3] Opakowanie: Butla 1 litr. Etykieta domowa, wydrukowana na kartce, z sympatyczną lamą. Plus za komplet informacji, łącznie z nazwiskiem piwowara. Cena 16zł + 8zł kaucji za butlę. [4] Uwagi: Piwo niezłe jako IPA. Zbyt ciężkie na Pale Ale. No i jeszcze ten nieszczęsny fenol...
W najbliższym czasie muszę koniecznie sprawdzić jak smakuje wersja beczkowa.
Comment