Pamiętam, że spróbowane w Żywcu bardzo mi smakowało; mam nadzieję, że szybko pojawi się w sklepach. Info od browaru:
Niestety plany butelkowania odrobinę się oddaliły. Pierwsze piwa w bitelkach pojawią sie na początku lipca.
Dwa Smoki już rozpoczęły zwiedzanie Polski. Obecna warka niestety na pewno nie trafi do butelek, ale są dobre wieści, dwie kolejne są w trakcie przygotowania.
Moim zdaniem akcenty witowe grają tu pierwsze skrzypce, dopełnione przyjemną goryczką. Piwo bardzo podobne do Viva La Vita, przynajmniej odniosłem takie wrażenie.
Kolor: mocnej herbaty, lekkie zamętnienie [4.5] Piana: mierniutka, biała, drobna, po kilku minutach pozostał tylko okrąg wokół piwa [2] Zapach: słabo wyczuwalny, to co wyczułem to leciutka woń kwiatów, słodu i cytrusów [2.5] Smak: dośc pełne i treściwe, dominuje świetna chmielowa goryczka, lekko przygaszona słodowym akcentem z domieszka owoców i leciutka dawka cytrusów, [4] Wysycenie: prawie idealne, o kilka bąbli za duzo [4.5] Opakowanie: pokal na podstawce lokalu, hmmm, sam nie wiem czemu tak dużo bo jakoś mi nie podeszło, za duzy "no name" [3.5] Uwagi: Smaczne piwo, chętnie sięgnę po nie ponownie
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2013-07-09, 17:44.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Moim zdaniem bardzo dobre piwo, gdybym miał wybierać pomiędzy Hey Now i Dwoma Smokami, wybrałbym to drugie, pełniejsze, bardziej treściwe (niby oczywistość), ale dobre na letnie dni.
Zadziwia mnie tak ciche przyjęcie tego piwa, gdyż jest ono w mojej skromnej opinii fantastyczne! Po udanych stoutach to wyraźny dowód, że w Pracowni Piwa doskonale wiedzą jak zrobić dobre piwo.
Reklamowane jako wit IPA, ale profil ipowski jednak zdecydowanie bierze górę. Ja to piwo traktuję jako pełnoprawną ipkę.
W zapachu czuć głównie bardzo przyjemne zapachy pochodzę od amerykańskich chmieli - zapach słodkich owoców tropikalnych jest fajnie kontrowany orzeźwiającą nutką cytrusową i nutki żywiczne. Daleko w tle nuty witowskie - estry i minimalna szczypta kolendry. Aż miło wąchać to piwo!
W smaku dominuje głównie przyjemna, dosyć wyraźna, cytrusowa goryczka (w końcu to ipa) lekko kontrowana przez podstawę słodową. Nie wiem w jakich stosunkach rozłożono słody jęczmienne i pszeniczne, ale piwo jest bardzo klarowne, ze stale utrzymującą się pianą. Piwo jest pijalne i z chęcią zamawia się kolejne, choć z racji wyższej goryczki dla niektórych może być mniej sesyjne niż np. taki Pacific. Polecam!
Zadziwia mnie tak ciche przyjęcie tego piwa, gdyż jest ono w mojej skromnej opinii fantastyczne! Po udanych stoutach to wyraźny dowód, że w Pracowni Piwa doskonale wiedzą jak zrobić dobre piwo.
Po "udanym" pierwszym wypuście, PP ma u mnie zółta kartkę także 3 mce pauzy.
Polecam tą metodę zwłaszcza osobą które mają łatwy dostęp do knajp, gdzie można śmiało decydować portfelem.
„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Akurat "pierwszy" wypust jest dowodem, żeby nie przekreślać zbyt szybko browarów po nieudanych warkach czy wpadkach. Przykład Widawy&Kopyr z bardzo dobrym ostatnim Kangurem i Sharkiem, wcześniej stale rosnący poziom u Artezana, a teraz Pracownia Piwa dołącza do tego trendu. I mam nadzieję, że podobnie będzie także z SzałPiw i Olimp. Myślę, że powinieneś dać szansę Centusiowi i i Smokom - to udane piwa (Cracka jeszcze nie próbowałem).
Nie przekreślam. Daję sobie spokój z wypustami tego browaru na 3 mce i tyle. Później zobaczymy. Pierwszy wypust Widawy (chyba pszenica)w Żywcu w tamtym roku wylałem jako jedyne piwo na całej imprezie w przeciwieństwie do wita Artezana którym się zapijałem. Jeśli browary rzemieślnicze/kontraktowe/inne wypuszczają gów...o na rynek, to ja raczej nie chcę być jeleniem który ich sponsoruje.
„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Jak pierwszy raz piłem to piwo, mógłbym pomylić je z Viva La Vitą, obecnie mógłbym pomylić je z Rowing Jackiem. Tyle, że bardziej mi smakuje, niż Rowing Jack w ostatniej formie.
Pyszne, wysoce pijalne, delikatne, orzeźwiające - takie je zapamiętałam. Pite na Forum Tradycji w Kłodzku, ale już po degustacjach kilku piw domowych, zatem obowiązkowo muszę powtórzyć w warunkach bardziej degustacyjnych.
P.S. Oświadczam, że nie jest to tekst sponsorowany ani poklepywanie po pleckach kolegów
Comment