Zgubiła mnie ciekawość... Jak nie kupuje od prawie roku nic z tzw.: "polskiego kraftu", bo uważam, że to strata pieniędzy (może poza Artezanem), to jednak w związku z opiniami znajomych postanowiłem przynajmniej tego piwo spróbować. Oczywiście piwo ma jakiś potencjał, jeżeli chodzi o aromat, ale w butelce pływały jakieś gluty, które skutecznie zniechęciły mnie do degustacji. Nie interesuje mnie, czy to były drożdże (nie wiem, czy Pracowania refermentuje swoje piwa w butelce), czy też osad po chmieleniu, ale na miłość boską jak można takie coś sprzedawać??? Mi byłoby wstyd, gdybym poczęstował kogoś takim piwem... Kupione w Strefie Piwa w Krakowie. A za porównywalną cenę wypiłem z przyjemnością Cock o' the walk z Williams Bros. Tyle o kraftach w Polsce.
![Morda](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/biggrin.gif)
Comment