Piwo gotowe do oceny
Krajcar, Saison Festiwalowy
Collapse
X
-
Krajcar, Saison Festiwalowy
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Głęboko pomarańczowy, przechodzący w bursztyn. Z pięknymi miedzianymi refleksami. Opalizujący. [5]
Piana: Wysoka, puszysta, średnio i drobnopęcherzykowa, bardzo ładnie koronkuje, wolno opada do grubego puszystego kożucha. [4.5]
Zapach: Drożdżowo-winny, mocno estrowy, owocowy. Czuć rodzynki, brzoskwinie, a nawet trochę jakby truskawki. Są też jabłka. Bardzo przyjemny aromat. [5]
Smak: Spora pełnia, wyraźna słodowo-owocowa słodycz, przełamana winną kwaskowością. Czuć, że piwo jest treściwe i solidne, ale przy tym zdradziecko pijalne. Alkohol bardzo zgrabnie ukryty, na finiszu lekko pestkowa cytrusowa goryczka. Jedyne, co trochę przeszkadza, to nieco za wysoka, lekko przytłaczająca słodycz pojawiająca się w drugiej połowie degustacji. [4.5]
Wysycenie: Grube, ale nie ostre, bardzo łagodne. Nie szczypie, idealnie współgra z całością. [5]
Opakowanie: Bączek z etykietą jak na zdjęciu powyżej. Prezentuje się nieźle, choć mało na niej informacji o samym piwie. Spory plus za firmowy kapsel, co w przypadku browarów restauracyjnych jest rzadkością. [4]
Uwagi: Pyszne piwo, zdecydowanie smaczniejsze od artezanowskiego Saisona. Piłem zarówno świeże w lokalu, jak i butelkowane. Oba bardzo smaczne, zniknęły w oka mgnieniu. Bardzo udany eksperyment. Oby więcej takich!
Moja ocena: [4.7]Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar Demon
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty zmętniony. [4]
Piana: Kremowa, drobna, wysoka, trwała, ładnie się osadza... [4.5]
Zapach: No, zaskoczenie. Tu jest słabo. Kojarzy mi się słodowo, ale i powiewa kanalizą... Co się stało??? [2.5]
Smak: Lekka, ale konkretna goryczka, tło słodowe i daleki posmak owoców. [4]
Wysycenie: Niskie, OK. [4]
Opakowanie: Bączek, kapsel browaru, eta pomarańczowo-czerwona, jakieś promienie, blond panna w bawarskim gorsecie dzierżąca kufel z deklem... Nie ogarniam wizji artysty... [3.5]
Uwagi: Pozytywne wrażenie zepsuł powiew szambowy... Aha, piwo opisane tutaj, mimo, że na ecie zabrakło przymiotnika "festiwalowy". Ale parametry się zgadzają.
Moja ocena: [3.5]
Comment
-
Comment