Piwo gotowe do oceny
Amber, Grand Imperial Porter Chili
Collapse
X
-
Amber, Grand Imperial Porter Chili
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Piłem i nie smakowało mi. Jakieś dziwne posmaki, chilli owszem jest wyczuwalne ale stopień ostrości niski. O ile zwykły Grand Imperial Porter lubię to ten wynalazek zmęczyłem z trudem. Może jest jeszcze za krótko odleżakowane bo smak sprawia wrażenie chaotyczne.Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna
-
-
Kogóż to me oczy widzą - Alchemych - no to czekamy na recenzję.
Mi ten porter bardzo podchodzi, bo lubię pikantne, a tu chilli fajnie się harmonizuje z charakterystycznymi porterowymi nutami. Mam nadzieję, że się utrzyma na rynku w przeciwieństwie do czekolad z chilli, które jak tylko je zacznę masowo pochłaniać - znikają z półek sklepowych.
Comment
-
-
Wypilem go wczoraj przy ok 30 stopniach C w pokoju. Nie czekałem do osiągnięcia odpowiedniej temperatury, bo przy takich upalach pewnie bym go nie zmeczyl. Pokusa i ciekawość zwyciężyły ;-) Powiem tak... Spodziewałem się czegoś słabego a w rzeczywistości piwo całkiem fajne. Ogółem bardzo lubie klasycznego GIPa i często po niego sięgam. W wersji Chilli w zasadzie wyczulem wszystko to, co w "normalnej" wersji plus delikatne pieczenie/ciepełko w podniebieniu. W aromacie nie wyczulem niczego nowego. Wg mnie to naprawdę całkiem niezle piwko na chłodne jesienno-zimowe wieczory. Myślę że jeszcze nie raz się go spróbuje mimo że zwykły porter jednak lepiej wchodzi. Warto spróbować...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mm1985 Wyświetlenie odpowiedziWypilem go wczoraj przy ok 30 stopniach C w pokoju. Nie czekałem do osiągnięcia odpowiedniej temperatury, bo przy takich upalach pewnie bym go nie zmeczyl. Pokusa i ciekawość zwyciężyły ;-) Powiem tak... Spodziewałem się czegoś słabego a w rzeczywistości piwo całkiem fajne. Ogółem bardzo lubie klasycznego GIPa i często po niego sięgam. W wersji Chilli w zasadzie wyczulem wszystko to, co w "normalnej" wersji plus delikatne pieczenie/ciepełko w podniebieniu. W aromacie nie wyczulem niczego nowego. Wg mnie to naprawdę całkiem niezle piwko na chłodne jesienno-zimowe wieczory. Myślę że jeszcze nie raz się go spróbuje mimo że zwykły porter jednak lepiej wchodzi. Warto spróbować...
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemno bursztynowy, powiedziałbym nawet barwa czekolada gorzka z wyraźną nutką wiśni [4.5]
Piana: Norma w porterach, nic szczególnego, średnie pęcherzyki utrzymująca się dosyć krótko (może dlatego że mocno zchłodzony) [4]
Zapach: Ładny, czekoladowy. [4.5]
Smak: Taki jak powinien być, delikatny, słód, czekolada, i nie nazbyt przesadnie słodki, z końcówką ostrą ale nie dominującą. Ułożony. [4.5]
Wysycenie: Ok. [4.5]
Opakowanie: Jak dla mnie zbyt pompatyczne wzory i za długa nazwa. Ale marketingowcy wiedzą co robią. Towar trafia do bardziej wymagających klientów, to musi też wyglądać dostojniej. [3]
Uwagi: Pozytywne doznania, mogą być jednak lekko zaburzone bo było to już kolejne piwko tego dnia
Moja ocena: [4.375]
Comment
-
-
Kupiłem dwie butelki jakiś czas temu, obie czekają w piwnicy na zimę. Co to za pomysł, żeby latem wypuszczać portery? Najpierw Ciechany 22, teraz Grand Imperial Porter Chili.
Comment
-
-
GIP to jeden z moich ulubionych Porterów, także z przyjemnością, choć również z pewną obawą sięgnąłem po wersje z chili. Fajny, ostry trunek. Szerze, to myślałem, że nie będzie mi aż tak smakować, ale skoro robią czekolady z chili, to piwo o takich aromatach również można. Miło drapie w gardełko. Bardzo fajne piwko, ale chyba rzeczywiście raczej na zimę niż upały.
Comment
-
-
Spróbowałem dziś, mimo 30 stopni za oknem.
Ogólnie piwo smaczne, ale chyba oczekiwałem czegoś innego. Chili wyczuwalne dopiero w finiszu - trochę piecze w gardło i to wszystko. Może tak miało być, może zbyt ostre piwo byłoby ryzykowne?
W każdym razie - pije się przyjemnie, choć w takich okolicznościach przyrody Grand powoduje lekkie przegrzanie. Sporo czekolady, trochę wiśni i śliwek, ostrości jak dla mnie za mało.Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
Piwny Janusz bez Teku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Szakali Wyświetlenie odpowiedziMuszę jakoś zdobyć te piwo,ale nigdzie go nie widziałem jak do tej pory ;/ zwykły grand imperial bardzo mi smakuje ,ciekawe jak będzie w wersji chili .A tak z ciekawości gdzie i w jakiej cenie kupowaliście te piwko ?Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
Piwny Janusz bez Teku
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: tak jak na zdjęciu czarny, ale pod światło rubinowy, zupełnie nie porterowy [3.5]
Piana: beżowa, drobna, szybko opada do kółka wokół szkła [3.5]
Zapach: porterowy czyli paloność,, czekolada oraz miminalny zapach owoców - śliwek [3.5]
Smak: od razu da sie wyczuć brak treściwości, dominuje na pierwszym planie mocny, kaowo-czekoladowy posmak, trochę paloności, dopiero po przełknięciu da sie na języku wyczuć delikatne szczypanie chili które z każdym kolejnym łykiem wzmaga się, ten miks mi nie pasuje [2]
Wysycenie: za duzo [3.5]
Opakowanie: szata graficzna bez zarzutu, na etykiecie jednak przydałaby się jakaś papryczka chili [5]
Uwagi: Bezsens, piwo z chili, taki sam jak piwo z czosnkiem. Najpierw do swojego portera dokładają czekoladę na zagryzkę, a teraz do niego wrzucają chili. Nie lepiej robić to co jest dobre i dla chętnego dorzucić przywieszona papryczkę? Uwielbiam chili ale w potrawach ale nie w piwie. Więcej tego nie kupię
Moja ocena: [2.975]Last edited by becik; 2013-08-13, 17:07.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Rubinowo - wiśniowy. W żadnym wypadku nie jest to czerń. [3]
Piana: Opadła bardzo szybko do pierścienia wokół szklanki [2.5]
Zapach: Slodkawy, z nutą czekolady. Woni chili nie wyczułem [3]
Smak: Lubię czekoladę z chili, zarówno w postaci tabliczki, jak i na gorąco. Tam jednak najpierw czuję słodycz, a na końcu ostry posmak, taki mały akcencik. Tu niestety mamy odwrotnie. Pierwszy łyk i czuć ostre szczypanie w język, które przeszkadza w odbiorze innych smaków - głównie słodkich. Poza tym czuć, że to piwo ma 8% alkoholu. Posmak chili trzyma bardzo długo, aż za długo, jest za mocny. [3]
Wysycenie: Trochę zbyt duże [3.5]
Opakowanie: Czerwono złota, metalizowana etykieta [4]
Uwagi:
Moja ocena: [3.025]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziszata graficzna bez zarzutu, na etykiecie jednak przydałaby się jakaś papryczka chili
Comment
-
Comment