Jabłonowo, Manufaktura Blond

[Derbeth]

Ocena z ARTomatu

Kolor: miedziany, lekko zmętniony [4]
Piana: niezbyt trwała, szybko zostaje po niej tylko skromna warstwa na piwie, przyzwoicie oblepia szkło [3]
Zapach: niezbyt intensywny, dominuje słodkawy zapach zboża albo brzeczki, ogólnie jest słabo [3.5]
Smak: śladowa goryczka, przyciężkawa słodowość jak w rozcienczonym marcowym, piwo zostawia lepkie, słodkie uczucie w ustach [3]
Wysycenie: dla mnie za wysokie [3.5]
Opakowanie: ładna etykieta, mało konkretnych informacji o składzie piwa [4]
Uwagi: Niezbyt przyjemnie pije się to piwo, ja nie wyczułem w nim owocowych aromatów, dla mnie sprowadza się do słodko-zbożowego ulepku.

Moja ocena: [3.3]

[patyczek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn, zamglony. [4]
Piana: Początkowo wysoka, drobniutka i zwarta. Po paru minutach zostaje centymetrowy kożuszek, a na szkle kilka falbanek. [4]
Zapach: Dosyć wyrazisty, przede wszystkim słodowy. Jest też miód, karmel i trochę goździków. Niestety diacetyl również jest obecny, ale na szczęście w mało znaczącej dawce. Dla mnie przyjemny. [4]
Smak: Słodkawo wytrawny. W smaku dominuje słód, karmel i miód. Trudno tu doszukać się obiecanych pomarańczy czy przypraw korzennych. Za to czym dłużej się pije ten trunek, tym bardziej wyłazi gorzka goryczka o alkoholowym profilu, mocno rozgrzewająca, i jak to z etanolem bywa, ostra i prymitywna. [3]
Wysycenie: Bliskie optimum. [4.5]
Opakowanie: Uboga kolorystyka, do tego nieciekawie zestawiona, grafika sprowadzająca się do literek i zalakowanej pieczęci, kapsel firmowy, informacje wystarczające, choć nie podano ekstraktu. Jednym słowem - słabo. [3]
Uwagi: Warka do 21.12.2013. Ciężko mi było ocenić to piwo, gdyż miałem mieszane odczucia. Z jednej strony spodziewałem się aksamitu, owoców, korzeni i bogatych doznań, czego w ogóle nie doświadczyłem. Z drugiej, otrzymałem ciężki, przypominający mocne lagery, alkoholowy trunek, jednostronny, o topornej, gorzkiej goryczce, który z karmelem i miodem, o dziwo, nie był taki zły, szczególnie w zestawieniu z innymi mocnymi piwami. Ale, czy o taki efekt chodziło producentowi? Nie sadzę.

Moja ocena: [3.575]

[Aanruvo]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo ładny, bursztynowy kolor [4.5]
Piana: Porządna, biała czapa utrzymuje się bardzo długo, a potem do samego końca pozostaje jej kilkumilimetrowa warstwa. Poza tym ów piana oblepia szkło na całej wysokości. Ideał. [5]
Zapach: Zupełnie inny od sklepowych piw, na myśl przychodzą mi jakieś słodkie ciasteczka, może pierniki..? Generalnie pozytywne odczucia. [4]
Smak: Wyraźna słodowość zbalansowana bardzo delikatną goryczką. Smak ciekawy, wart spróbowania, choć moim ulubionym na pewno nie jest. [3.5]
Wysycenie: W sam raz dla tego piwa. [5]
Opakowanie: Ciekawe opakowanie, przykuwa uwagę w sklepie, wszystkie istotne informacje znalazły się na etykiecie. Mogliby sobie tylko darować tę "klasyczną recepturę"... [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [4]

[Gildarius]

A ja się przychylam do ludzi którzy piszą o mocnych strongach. Generalnie czułem się cały czas jakbym pił piwo miodowe. Czyżby utlenienie tak dało się we znaki? Zakupiłem parę tygodni temu w Piwotece i trzymałem w lodówce.

Nie miało nic wspólnego z piwami belgijskimi jakie piłem. Piwo miodowe na pewien czas mam zaliczone, nie planowałem tego tutaj. Szkoda bo piwa z Manufaktury Piwnej są zwykle bardzo dobre i ciekawe.

[Ravf]

Jak dla mnie Blondowi z Manufaktury daleko do mocnych lagerów a tym bardziej to piw miodowych. Zapach ciastkowy. Smak nieco cierpki, posmak wina, goryczka niska. Alkoholu nie wyczułem. Po za tym ładna, wysoka piana, szkoda tylko, że szybko opada.

[iromek]

Jakie rozczrowanie. Ciężko było pić te piwo. Zapachu nie stwierdziłem (może to przez katar). Smak ciężki, jak dla mnie niepijalne.

[wpadzio]

Jakie rozczrowanie. Ciężko było pić te piwo. Zapachu nie stwierdziłem (może to przez katar). Smak ciężki, jak dla mnie niepijalne.

Przy katarze byłbym przyjacielu wyjątkowo ostrożny jeśli chodzi o wygłaszanie jednoznacznych opinii na temat piwa. Zwłaszcza tych dotyczących cech organoleptycznych. Zdrowiej

[corsano]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy, lekko mętny [4]
Piana: Super obfita, drobnopęcherzykowa, całkiem trwała [4.5]
Zapach: Intensywny, słodki, karmelowy, lekko miodowy, skórka od chleba [4.5]
Smak: Treściwe, kremowe, miodowa słodycz, nuty owocowe, średnia goryczką [3.5]
Wysycenie: Bardzo dobre, niskie [4.5]
Opakowanie: Bardzo fajne, etykieta z prostym przekazem, dobry opis, Kapsel Manufaktury, minus za brak ekstraktu [4]
Uwagi: Typowy średniak, pite w temperaturze 12°C

Moja ocena: [4.05]

[barsliw]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Kolor miodu gryczanego, ciemny bursztyn. [4.5]
Piana: Minimalna. Zniknęła szybko. [1.5]
Zapach: Słód i może jakies zasypane cukrem owoce,ale minimalnie. Może lekki miód... [3]
Smak: Niestety,ale koło belgijskiego ejla to nawet nie stało. Mnie się smak kojarzy z Warką Strong tylko nie czuć tak alkoholu. Lekki miód znów wyczuwalny. [2.5]
Wysycenie: Odpowiednie. Nie szczypie. Dobrze się nalewa. [4]
Opakowanie: Ładne. Jak zwykle bajerka na odwrocie. Belgijskie drożdże a Belgii nie czuć
Kobiety polubią,bo słodkie a alkoholu nie czuć...dopiero w głowie. [4]
Uwagi:

Moja ocena: [2.825]

[Oskaliber]

Kolor: Jasnobursztynowy, klarowny.
Piana: Kremowa, gęsta, obfita, dosyć trwała. Opada do uczciwego kożucha mocno oblepiając szkło klasyczną, belgijską koroną.
Zapach: Dziwny i mało intensywny. Na pierwszym planie nuta toffi, w tle jakieś lekkie owoce.
Smak: Dosyć treściwe. Słodowość, klimaty karmelo-toffi, lekkie owoce, lekka ścierkowatość. Goryczka średnia o lekko alkoholowym zabarwieniu.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Koło belgijskiego blonda to to nawet nie stało. Oceniając poza granicami stylu też niestety niczym nie zachwyca.

[Javox]

Ale ciężkie do wypicia...

Męcze i pije...

Podobne do niektórych ciężko owocowych warek Żywego...

Zapach zabija alkoholem i "złymi" owocami.
Piana średnia, szybko opada... szkło w pełnej koronce...
Kolor jasny bursztyn.
Gaz - średni.
Smak... i co tu napisać? Piwo jest słodkie, oleiste, owocowe /susze/ jakby wędzone... powiedzmy jakby z gruszek wędzonych...

! halou... niby wszystko ok - ale mi nie smakuje

[Brodzislaw]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowa, niezbyt klarowna [3.5]
Piana: Jasna, początkowo obfita, zniknęła [3]
Zapach: Delikatny, owocowy i słodowy. bardzo przyjemny [4.5]
Smak: Połączenie słodów ciemnych i spora dawka alkoholu, przykrywająca chmielowa goryczkę. [2]
Wysycenie: Wysokie, potęgujące voltarz. [2]
Opakowanie: Takie sobie [3]
Uwagi: Nie lubię mocno wysyconych piw. Degustacja stała się dla mnie w pewnym momencie męcząca. „Belgia” w tym wydaniu mi nie leży.

Moja ocena: [3.1]

[Seta]

Ocena z ARTomatu

Kolor: brązowawy, mętnawy, w ogóle nie blond [3.5]
Piana: średnia zarówno w intensywności jak i trwałości, ale pozostaje na szkle i na powierzchni [3.5]
Zapach: słodawo-warzywny, średnio intensywny, nie odrzuca ale nie jest dobry [2.5]
Smak: słodko-słodowo-kwaskowy, lekka goryczka, dość przyjemny, średnio intensywny, niestety selerowy posmak (z czasem się zmniejsza) [3]
Wysycenie: średnie, mogłoby być lekko wyższe [3.5]
Opakowanie: nawet ładna, jest podstawowe info, ale brak ekstraktu [3.5]
Uwagi: Bywały lepsze warki... ale cóż... piwo na trójkę...

Moja ocena: [2.95]

[Wujek_Satyr]

Zadziwia mnie zmienność smaku tego piwa, pierwsze kilka łyków - alkohol i żelazo, w połowie kufelka wchodzi sporo łagodnych aromatów, sporo słodkości miód/karmel, jakaś nuta owocowa. Patrząc na początkowe oceny z zeszłego roku, odnoszę wrażenie że sporo w nim poprawili.