Głubczyce, Poker Extra Strong

[Pendragon]

Piwo gotowe do oceny

[Javox]

Oj mój przypadkowy kontakt z "tym" jakoś przeżyłem...

Nie będę szeroko opisywał tzw "wrażeń" bo coś zaczyna się dziać w moich bebechach...

Ogólnie to co piłem to pełna syntetyka, "karton... jest karton" i oczywiście skarpeta...

Never again!

[Horse1963]

Oj mój przypadkowy kontakt z "tym" jakoś przeżyłem...

Nie będę szeroko opisywał tzw "wrażeń" bo coś zaczyna się dziać w moich bebechach...

Ogólnie to co piłem to pełna syntetyka, "karton... jest karton" i oczywiście skarpeta...

Never again!

Bo to ma walić w mózg, a nie smakować.

Czy z głubczyc jest jakieś piwo, które jest w miarę pijalne ???

[Javox]

Dawno dawno temu chyba Brax...

[dadek]

Także Pils i Hammer bardzo lubiłem. Były w Billi w za fajne ceny w niespotykanych 12-kątnych butelkach zwrotnych. Dwie stoją na pamiątkę na półce.
Obecnie chyba tylko po tygodniu na pustyni bym się zdecydował na konsumpcję głubczyckich "specjałów".

[Jerzy1960]

Nabyty w sobotę 10.05.2014 w Netto w Katowicach. Puszka 500 ml. Alkohol: 7,2 % obj. Najlepiej spożyć przed: 08.11.2014. Bez problemów wypite do grilla. Widok puszki tu: http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=49355

[amigo007]

Nie gustuję w tego typu piwach, kupione trochę przypadkiem "na spróbowanie". Z głubczyc piłem chyba jeszcze sterna mocnego 7.0% z żabki (stern super mocny 9% nie był z głubczyc). I bardzo dawno temu hammera (za gówniaża). O ile hammera wspominam fatalnie, było podłe jak na tamte czasy. O tyle stern w późniejszych latach, po schłodzeniu nie był tragiczny. Podchodzący delikatnie pod piwnego jabola. Ale jednak lepszy, średnio piwny. Słabo wysycony, o ciemnej barwie. Taka odmiana w ilości jedna sztuka, nie była zła.

Natomiast dzisiaj kupiłem poker extra strong. Właśnie degustuję, i nie ma nic wspólnego ze sternem. Jest mocne, czuć alkohol w zapachu od razu po otwarciu. Jednak barwa jest jasna, nie tak jak w sternie gdzie mamy pół ciemniaka. W smaku nie jest złe. Oczywiście czuć alkohol. Ale da się wypić. Jedno właśnie wypiłem, chociaż już czuję "szmer" w głowie. Drugiego bym teraz nie wypił. Tak więc piwny mózgotrzep, jednak po schłodzeniu bez problemu do wypicia. W razie ogromnego kryzysu można sięgnąć. Jest pijalne, ale uderza do głowy. Daję mu 5+/10 bo nie jest tragiczne w smaku Jednak lepiej pić coś innego.