Amber, Red

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 4592

    Amber, Red

    Kupiony w C-cu, gdzie jest piwem b. popularnym i ... tanim.
    Piwo jesne mocne (nazwa tu jest trochę myląca); 7,0 alk./14,5 ekstraktu.

    Kolor dość jasny jak na piwo tej mocy, piana taka sobie, nasycenie gazem mozliwe. Zapach delikatny, słodowy. Smak też nie za intensywny: lekki słód plus goryczka. Nic rewelacyjnego, ale gładko wchodzi. Dodałbym trochę aromatów chmielowych, choć może tak miało być ?

    Mogę dać słabą 4.
  • grzech
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 4592

    #2
    uzup.

    Oczywiście, produkcja - Browar Amber Bielkówko k. Gdańska.

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5055

      #3
      Niby nic rewelacyjnego, ale po opiniach które kiedys słyszałem od znajomych, zostałem miło zaskoczony. Sporo słodu i goryczy, bez żadnych posmaków typu "wczorajsze zatopione kiepy", o których słyszałem. Ocena 4-
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • Cezar
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.05
        • 1349

        #4
        Re: Amber Red

        grzech napisał
        ... Piwo jasne mocne (nazwa tu jest trochę myląca); 7,0 alk./14,5 ekstraktu.
        Chyba jednak niektóre browary liczą się z opiniami na FORUM.

        Piwo, które ja kupiłem, nazywało się już AMBER Mocny Red.

        A tak poza tym zgadzam się z opinią Grzecha, że nic rewelacyjnego. Mnie w każdym razie nie smakowało!
        Last edited by Cezar; 2002-02-06, 14:49.

        Comment

        • pjenknik
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.08
          • 3388

          #5
          Dostałem od Grzecha.
          Jak dla mnie żadna rewelacja, bardzo myląca nazwa Red, chyba pochodzi od koloru etykietki?
          Jak to tanie piwo mocne: jest dobre bo jest tanie
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • kiszot
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🍼🍼
            • 2001.08
            • 8114

            #6
            Ciekawe tylko o co chodzi z tym Red'em?
            Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
            1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

            Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
            Mein Schlesierland, mein Heimatland,
            So von Natur, Natur in alter Weise,
            Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
            Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

            Comment

            • zythum
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.08
              • 8305

              #7
              Originally posted by kiszot
              Ciekawe tylko o co chodzi z tym Red'em?
              Piwo nazywa się Amber Red a jest jasne.
              To inaczej miało być, przyjaciele,
              To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
              Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
              Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
              Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

              Rządzący światem samowładnie
              Królowie banków, fabryk, hut
              Tym mocni są, że każdy kradnie
              Bogactwa, które stwarza lud.

              Comment

              • adam16
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.02
                • 9865

                #8
                Tylko nadal nie wiemy skąd jego nazwa. Pjenknik sugeruje, że Red od barwy etykiety. Tylko gdzie tu sens.
                Ale piwko nie takie złe. Może być 4.
                Browar Hajduki.
                adam16@browar.biz
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                Comment

                • pjenknik
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.08
                  • 3388

                  #9
                  Bo tam tylko etykieta jest czerwona
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    #10
                    Ogólnie zgadzam sie z opisem Grzecha. Plusem jest fajna goryczka - taka "czeska", jak lubię. Nie czuc tej "mocy" A nazwa troche bez sensu - dla mnie RED to zawsze będzie EB Red - zresztą jedyny dobry produkt tego browaru
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • Piecia
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.02
                      • 3312

                      #11
                      dzisiaj idąc od kolegi (2,5 km) na ochłodę zakupiłem to właśnie piwko i mogępowiedzieć tylko że da się wypić i dobrze gasi pragnienie a jak na Mocne jest całkiem niezłe.
                      Koniec i bomba,
                      Kto nie pije ten trąba !!!
                      __________________________
                      piję bo lubię!

                      Comment

                      • nawyk
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2002.07
                        • 64

                        #12
                        Amber Red

                        Zgadzam się z pjenknikiem, że nazwa pochodzi od koloru etykiety.
                        Pamiętam pierwsze dwa piwa ze świeżo uruchomionego browaru w Bielkówku: z czerwoną etykietą i z zieloną. Nie pomnę czy miały jakieś swoje nazwy handlowe, ale od razu zostały ochrzczone Amberem "czerwonym" i "zielonym". Najwyraźniej producent sobie tego czerwonego wziął do serca tak bardzo że aż go przetłumaczył na znany i lubiany język międzynarodowy.

                        Aha, ten ówczesny czerwony Amber z pierwszych partii produkcyjnych był okropny, wszyscy jak jeden mąż się porzygaliśmy (a byliśmy studentami, takich byle co nie rusza), ktoś nawet donosił o efekcie halucynogennym... Brr, przez kilka lat omijałem Ambera szerokim łukiem.
                        Jak się nie ma, to się lubi wszystko...

                        Comment

                        • wojtas66
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2001.11
                          • 60

                          #13
                          Skusiła mnie trochę nazwa "Red", bo skojarzenia mam z nią jednoznaczne - EB Red. Nic bardziej mylnego! Piwo jest jasne, a przy tym naprawdę mocne. Kolor przyjemny, nie zdradza jednak mocy napoju. Nasycenie bardzo dobre, bąbelki małe i w sporej ilości, utrzymujące się do końca. Piana zaskoczyła mnie mile swoją zwięzłą formą i trwałością. Pozostawia piękne pierścienie na szklance W smaku wyczułem, podobnie jak w zapachu, nutkę lekko owocową, ale nie jestem w stanie wyjaśnić, cóż to za owoc mógłby być. Opakowanie trochę zbyt jednolite, etykieta zlewa się z tłem na puszce. No i szkoda, że była to puszka. Cena atrakcyjna - 2,49!!! Jak na piwo tej mocy i jakości - super. Polecam!

                          Moja ocena: [4.15]
                          Ciepłemu piwu zdecydowane - NIE!!!

                          Comment

                          • Pogoniarz
                            † 1971-2015 Piwosz w Raju
                            • 2003.02
                            • 7971

                            #14
                            Dawno go nie piłem,ale nie czuć byłoże jest mocne.Schłodzone o'k ocena 3.7


                            Prawie jak Piwo
                            SZCZECIN

                            Comment

                            • e-prezes
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2002.05
                              • 19269

                              #15
                              zakupione na stacji benzynowej Jet w wersji puszkowej;
                              kolor: przyzwoity, ciemnozłoty - jak być powinno;
                              zapach: przyjemny, słodowy, mniej wyraźny niż np. Maxman Mocny, za to mocniejszy niż Rotmistrz Pils z Grudziądza;
                              smak: stonowany, ale jednak dominujący nad chmielową goryczką słodkawy posmak, w granicach przyzwoitości;
                              piana: słaba, drobna do zaakceptowania!;
                              gaz: j.w.
                              szata graficzna jest ładna nawiązująca do nazwy, ale nijak mająca się do koloru piwa. szkoda!
                              zasłużony średniak z ambicjami na coś więcej.

                              Moja ocena: [4.3]

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X