Piwo gotowe do oceny
Artezan (Natolin), Babie Lato
Collapse
X
-
Artezan (Natolin), Babie Lato
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: piękny pomarańczowy, mętny kolor [5]
Piana: cienkiej obwódki, pozostawia na szkle niewielkie krążki [3]
Zapach: pięknie owocowo-słodowy, intensywny [5]
Smak: pełne, treściwe, dominuje fajna goryczka przygaszona owocowymi smakami, wszystko jest świetnie zrównoważone, pod koniec łyczka da się wyczuć niezbyt dla mnie przyjemną lekką pestkową gorycz, która mi przeszkadza [4.5]
Wysycenie: niestety, piwa z Artezana maja dla mnie zbyt duże nasycenie, tu też jest dla mnie zbyt wysokie bąbelki są delikatne ale daja czuć o sobie zbyt mocno [3.5]
Opakowanie: firmowy kufel i wafel knajpy, tylko na szybie plakat informujący o premierze piwa, Chełmoński z rysunkowym jeżykiem pasuje mi jak pięść do nosa. Browar zaczyna już wchodzić na bardzo dobra pozycje na naszym rynku, produkty są coraz lepsze więc moim zdaniem i logo tez powinno być bardziej poważne lub po prostu staranniejsze [3]
Uwagi: Bardzo dobre piwo, dosłownie metry od ideału
Moja ocena: [4.425]Last edited by becik; 2013-08-24, 17:32.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
-
-
Świetne piwo. Taki przyprawiony lekko pieprzem, lekko korzennymi przyprawami i pełniejszy Pacific. Swietnie pijalne. Orzeźwia i rozgrzewa w środku. Pycha."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty, mętny. [5]
Piana: Po nalaniu obfita i drobna. Dość szybko się redukuje ale cienka warstwa jest trwała i pozostaje do końca. Ładnie 'firankuje' na szkle. [4]
Zapach: Najpierw czuć intensywny, przyjemny zapach amerykańskich odmian chmielu. Po chwili pojawia się typowy dla saisona przyprawowo-pieprzowy aromat. W tle czuć też goździki. Złożoność zapachu rewelacyjna! [5]
Smak: Lekko owocowe, cytrusowe, bardzo rześkie. Goryczka stonowana ale zauważalna. Ciekawe przyprawowe, lekko pikantne nuty. Świetne połączenie cytrusa z przyprawowościa. Pijalność wybitna. [4.5]
Wysycenie: Może ciut wyższe by nie zaszkodziło ale generalnie jest dobrze. [4.5]
Opakowanie: Piwo reprezentowane przez reprodukcję Chełmońskiego. Chciałbym aby takie piwo było dostępne nie tylko w 'Babie lato' ale okrągły rok. [4]
Uwagi: Jak dotąd najlepszy saison od Artezana i najlepszy krajowy saison w ogóle. Nie ma zbytniej drożdżowości jak w pierwszej warce, fenole poszły w kierunku przypraw i pieprzu zamiast goździka. Mam nadzieję, że pozostanie na stałe w ofercie Artezana.
Moja ocena: [4.625]Last edited by docent; 2013-08-25, 10:47.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Kolor: Złoto-pomarańczowy, mętny.
Piana: Biała, dosyć gęsta, średnio trwała. Opada do dziurawej mgiełki.
Zapach: Nuty pomarańczowe i przyprawowe, lekka chmielowa kwiatowość.
Smak: Średnio treściwe. Mocna pomarańcza, nuty przyprawowe, spora kwaskowatość dająca o sobie znać zwłaszcza na finiszu. Goryczka średnia, taka jakaś piołunowa.
Wysycenie: Średnio wysokie.
Ogółem: Bardzo dobre, choć trochę męczył mnie charakter goryczki.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: jaśniejszy bursztyn, mętne [4.5]
Piana: średnio intensywna, ale jako dziurawa firanka wytrwała do końca [4]
Zapach: amerykańskie(?) chmiele, owoce słodkie, cytrusy, w tle niepokojąca lekka szmatka [4]
Smak: duża kwaskowość cytrusowa lekko równoważona niezłą pełnią słodową, lekka goryczka, jednak kwasek dominuje i utrzymuje się w finiszu -co jest zbyt nachalne moim zdaniem [4]
Wysycenie: słabiutkie, za małe, gdyby było większe wzrosłaby sesyjność piwa [3]
Opakowanie: [5]
Uwagi: Ciekawe, może jeszcze spróbuję w innym lokalu, bo w Spiskowcach kwaskowe...
Moja ocena: [4.025]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasny bursztyn, mętny [4]
Piana: Biała, drobnoziarnista, redukuje się do cienkiej obrączki [4]
Zapach: Na początku klasycznie "ipowy", potem nieco słodowy, przyprawowy, [4.5]
Smak: Bardzo złożony, na początku wytrawny, potem dochodzą nuty cytrusowo-przyprawowo-kwaskowo-słodowe. Smaki przeplatają się i uzupełniają wręcz idealnie [5]
Wysycenie: Znakomicie dopasowane [4.5]
Opakowanie: Jako, że nie ma wersji butelkowej oceniałam etykietę na kran - za Chełmońskim nie przapdam, ale ten obraz kojarzy się ze słodkim letnim lenistwem [4.5]
Uwagi: Piwo bardzo pijalne, każdy kolejny łyk jest miłą niespodzianką. Naprawdę wspaniałe na lato.
Moja ocena: [4.625]Respect beer.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Pomarańczowy, piwo mętne [4]
Piana: Nikły drobnopęcherzykowy kożuszek, być może to wina nalewania? [3]
Zapach: Czuć nuty belgijskie typu stajennego, spoza nich wychodzą aromaty zgnilizny, aż odwołam się tu do komentarza innego użytkownika:
Pite w kontynuacji ze trzy tygodnie temu śmierdziało kiszoną kapustą. Nie dałem rady dopić.
Ja rozumiem, że belgijskie więc jest prawo do stajennych aromatów, ale piwo było ewidentnie wadliwe, w aromacie chmiele amerykańskie zupełnie niewyczuwalne [2.5]
Smak: W smaku piwo jest dość nijakie, nie ma motywu przewodniego, trochę słodowości, znowu pojawia się kapusta, średnia goryczka, liczyłem na dużo więcej patrząc na styl [3]
Wysycenie: Początkowo wysokie, dość szybko przechodzi w stronę średniego [4]
Opakowanie: Etykieta na kranie, ciężko się wypowiedzieć [4]
Uwagi: Piwo wypite w Viva la Pinta. Miałem nie wystawiać oceny, ponieważ piwo miało ewidentne wady, jednak z drugiej strony jeżeli ktoś popatrzy na średnią ocen i spróbuje akurat tej partii - mocno się zawiedzie.
Moja ocena: [2.975]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Przybrudzone złoto, ładne. [5]
Piana: Niska i szybko opada, nie zdobi szkła, pozostaje małą obwódką. [3]
Zapach: Zapach to przede wszystkim nuty pszeniczne, bananowo goździkowe, nawet trochę guma do żucia oraz przyprawy : pieprz, korzenne, bardzo złożone i przyjemne. Poza tym amerykańskie chmiele wybijające się spod tego wszystkiego, wymieszane z pomarańczą. Świetny, jednak jak dla mnie zbyt pszeniczny aromat, trochę przykrywa te przyprawy, które uwielbiam w saison. [4]
Smak: W smaku nie ma się do czego przyczepić. Świetna przyprawowość, pieprzna, złożona. Do tego nuta orzeźwiających owoców, mi przywodzi na myśl pomarańcze. Poza tym znowu nuty pszeniczne i chmielowe, wszystko świetnie ułożone, goryczka przyjemna, lekka, zaznacza się subtelnie. Bardzo orzeźwiające i pijalne. [5]
Wysycenie: Średnie, optymalne, lekko i przyjemnie musuje potęgując orzeźwiający charakter piwa. [5]
Opakowanie: Ok. [5]
Uwagi: Bardzo smaczne. Powiem szczerze, że to pierwsze moje spotkanie z Artezanem, gdyż nie ma u mnie w mieście żadnego pubu gdzie leje się piwo inne niż Warka czy Specjal, a kiedy jestem co jakiś czas w Gdańsku w Lawendowej/Lamusie to zawsze miałem takiego pech, że nic od Artezana nie było. Dziś mi się udało dorwać Babie lato i pobudziło to tylko moją chęć do spróbowania innych piw tego browaru . Będę na nie polował.
Moja ocena: [4.45]
Comment
-
Comment