Fortuna, Komes Poczwórny Bursztynowy

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnobursztynowy, mętny. [4]
Piana: Niezbyt wysoka, grubopęcherzykowa, beżowa, szybko redykuje się do obręczy. [2]
Zapach: Podejrzany. Delikatne owoce, zapach spalenizny albo faktycznie siarki, jakby sam diabeł maczał w tym piwie swoje... Palce. [2.5]
Smak: Zaskakujący. Czuć, że piwo jest mocne, acz alkohol nie jest tak nachalny, jak się spodziewałem. Po przełknięciu piwo mocno rozgrzewa przełyk. W smaku są owoce, chyba śliwki, ponadto... Posmak jednej z popularnych wód leczniczych. Ponadto odalkoholowa gorzkość. [3.5]
Wysycenie: Za wysokie, trochę przeszkadza w piciu. [4]
Opakowanie: Ładne i klasyczne, chociaż sam kolor, sam odcień mi się nie podoba, zlewa się z butelką. [4.5]
Uwagi: Miałem nie otwierać tej butelki w tym roku, ale sprowokowaliście mnie, więc mam alibi Ogólnie to piwo nie jest takie złe, na pewno smakuje lepiej od żabkowych mózgotrzepów, a alkohol jest w smaku słabiej wyczuwalny, niż chociażby w Grand Championie. I jakkolwiek pierwszy łyk trochę mnie przeraził, tak każdy kolejny wydaje się coraz lepszy. Niecałe 6 zł uważam za dobrze spożytkowane, o. Haters gonna hate!

Moja ocena: [3.2]

[Kipog]

Dla mnie to argument poniżej pasa:

"Dla wszystkich mających dylemat czy warto wydać te 6 złociszy na piwo o zawartości alkoholu na poziomie 10% polecam prosty test"

Równie dobrze można by napisać - jakbyś to porównał do denara [denaturat] to w tej cenie JEST RÓŻNICA
No chyba jakieś minimum jest wymagane. Z tego co większość pisze to to piwo na poziomie 2 czy 2.50 za butlę. Chyba jest jedna rada-tak jak na etykiecie producent poleca - kupić i niech leży 2 lata aby smak był "wytrawny i złożony"

[dadek]

W Carrefour Galeria Mokotów komplet Komesów (po 4,69 + 0,50 kaucja) ale Bursztynowy to nowość, choć ciut droższy 5,29+0,50 to 2 kupiłem. Jeden sobie postoi z rok a drugi właśnie smakuję w temperaturze jak zalecana czyli 10°.
Zmieszałem jak zwykle bo lubię wypić wszystko co jest w butelce, więc jest mętne pod światło pięknie wiśniowo - bordowe.
Zapach mocno winny z nutami miodowymi (może niektórzy powiedzą że to kiszona kapusta z miodem). Nie pamiętam jak pachnie miód pitny, może to coś podobnego?
W smaku znów wino, mocna, dość różnorodna owocowość, nuty kwaskowe, słodkie, mdłe, czyli owoce można przywoływać z pamięci - od naszych jabłek i śliwek (mniej lub bardziej dojrzałych, z kompotu, suszonych, itp.) po egzotyczne bakalie. Nie lubię wina, ale tu nie jest tak źle, właśnie przyszło mi na myśl jedyne które mi smakowało - pite w Portugalii Porto.
Alkohol nie agresywny, dość z tyłu, choć już w połowie pięknego pokala Komesa czuje się jaki voltarz jest jego zawartością.
Wysycenie pasuje do tego piwa.
Quadrupela piję po raz pierwszy, dlatego nie widzę sensu stosowania artomatu. Z resztą widać, że ten gatunek jest obcy nie tylko mi bo oceny różnią się diametralnie.
Ciekaw jestem jak będzie smakować po dłuższym odstaniu (bo leżakować nie wolno!).

[TTOP]

2 pochlebne a 2 nie, więc jest na remis. Za 5,29 warto spróbować .

Przekonałeś mnie, przy następnej wizycie w Leclercu na Bielanach sięgnę i sprawdzę a co!

[gramak]

Jedno wypite, drugie poszło do piwnicy, niech poczeka z rok, zobaczymy co będzie. A co do tego, które wypiłem, to nie jest to piwo mojego życia. Porównanie tego czwórniaka z czwórniakiem np. Trapistów to śmiech na sali. Inna liga, chociaż sport niby ten sam. Piana kokakolowa- pssst i nie ma.Zapach generalnie słaby, chociaż czuć trochę suszonej śliwki i czegoś chemicznego (bez konkretnych skojarzeń). W smaku lekko winne nuty (ale raczej takie wino skwaśniałe), czuć alkohol (nic dziwnego-10%). Wysycenie chyba ciut za wysokie, ale obleci. Ogólnie piwo raczej nietęgie (chociaż jeśli chodzi o moc, to jak najbardziej). Cała nadzieja, że będzie się zmieniać z wiekiem, do czego namawia producent. Na razie na pewno nie jest "świeże i owocowe", jak napisano na kontrze

[leona]

Piana średniowysoka, bardzo krótka, zredukowała się szybko do obwódki wokół pokala.
Kolor brązowo-wiśniowy.
W aromacie owoce suszone, wiśnie, ciemne słody, coś palonego (jak stary kapeć w ognisku) i alkohol.
Smak winno-owocowy, trochę suszonej śliwki. W końcówce cierpkie i gorzkawe (odalkoholowo). Po przełknięciu bardzo mocno rozgrzewające a w krótkim czasie zniewalające nogi. W ostatnich tygodniach dwa razy miałem kaca po wypiciu jednej butelki piwa, raz po BIIPA a drugi po Poczwórnym.

Duży plus dla browaru za kontynuację serii belgijskiej. Piwo jednak nie jest wybitne - za mało złożone, nieco płytkie, bez potencjalnych smaków mogących rozwinąć się z czasem, a powodem wszystkiego jest zapewne wysokie odfermentowanie i niska gęstość poczatkowa. Bardzo ciekawi mnie jak wyglądać będzie jego wytrawność obiecywana przez producenta za 18 miesięcy?
Mimo tych zastrzeżeń ani przez moment nie męczyłem się ze sporą, jak na ten woltaż i styl, objętością.

[dino19_87]

Wow. Dawno nie piłem tak kiepskiego piwa. Piana: słaba jakość, duże pęcherzyki, szybko opada. Aromat: alkohol, geranium, wymiociny. Smak: podobnie jak w aromacie ale przede wszystkim alkohol. Na opakowaniu piszą, że piwo ciemne a w innym miejscu, ze bursztynowe. Porażka.

[gramak]

Aromat: alkohol, geranium, wymiociny. Smak: podobnie jak w aromacie ale przede wszystkim alkohol.

No właśnie - geranium, nie byłem w stanie tego zidentyfikować. Dzięki

[Javox]

No to dokładam się do stronnictwa niepochlebnego...

Spir... spir... owoce na spirze...

Piana z trzaskiem znika szybko... niewiele zostaje na dłużej...
Gaz - dość mocny.
Zapach - słód, owoce suszone, karmel.
Kolor - stara herbata, ciemniejszy bursztyn.
Smak - na początku trochę odrzuca alkoholem i nieprzyjemną słodyczą i jakąś nie miłą gorzkością. Potem nie jest lepiej bo ulepek zagarnia wszystko nawet spir.

Fortuna prawie nic już dobrego nie "robi"... zysk przewyższył rozum.

[Gringo]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brązowy, klarowny. [5]
Piana: Delikatny beż, wysoka i nawet trwała. [4]
Zapach: Igristnoje, owoce, alkohol. [2.5]
Smak: Wytrawne igristnoje, alkohol który rozgrzewa. Struktura lekko gryząca. Nieciekawie. [2]
Wysycenie: Za wysokie. Szampańskie. Po 5 minutach już jest lepiej. [3]
Opakowanie: Proste jak to piwo. [3]
Uwagi: Niestety to piwo prezentuje się najsłabiej ze wszystkich Komesów. W ślepym teście trochę bym się zastanawiał czy to piwo czy też tanie wino musujące. Do quadrupla z La Trappe to nawet do pięt nie dorasta.

Moja ocena: [2.625]

[Oskaliber]

Kolor: Ciemna herbata, nieprzejrzysty.
Piana: Koloru złamanej bieli, dosyć obfita, dosyć gęsta, średnio trwała. Opada do dziurawej mgiełki.
Zapach: Niezbyt intensywny jak na ten styl. Trochę owoców, karmelu i guma balonowa.
Smak: Treściwe. Słodowość, karmel, trochę owoców i dalej jakieś nutki gumy balonowej. Poza tym wyczuwalny alkohol, zarówno w smaku jaki i lekkim podszczypywaniu. Goryczka średnia, mocno alkoholowa, a na finiszu wychodzi bardzo posmak jakiegoś nędznego szampana (czy tam wina musującego ).
Wysycenie: Wysokie, musujące.
Ogółem: Słabo. Nie jest nie do wypicia, ale jak na tak ciekawy styl jakim jest quadrupel, to dzieje się tutaj zdecydowanie za mało, wszystko jest też za mało ułożone, do tego dochodzi sporo alkoholu i ten nieszczęsny posmak szampana.

[Pinio74]

W sumie to zgadzam się z powyższą oceną. Byłbym trochę mniej surowy i powiedziałbym, że piwo to ma zadatki na to, aby w przyszłości być naprawdę obowiązkową pozycją dla miłośników belgijskich mocarzy. Na razie Komes poczwórny jest zbyt czarno - biały, brakuje mu tej złożoności i w smaku i w aromacie. Może kolejna warka będzie będzie lepsza. Na dzisiaj ocena między "3+" i "4-".

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: klarowne w kolorze mocnego mocnej herbaty z sokiem malinowym [4]
Piana: jasnobeżowa, drobna, opada powoli, nie osadza się na szkle [3.5]
Zapach: słabiutki, jedynie co czuje to zapach ...winiaku na słodzie [2.5]
Smak: pie w wersji za zimnej - idzie, idzie i o dobrze, pełnia, gęstość, treściwość, mocne winiakowo-słodowo-alkoholowe akcenty, z tym, że alkoholu nie czuć w smaku jedynie w szybkiej reakcji w organizmie, do wymienionych odczuć śmiało mogę dodać owocowe nutki. W wersji ogrzanej (ok 30 min od wyjęcia z lodówki) - nie da się pić - alpaga owocowa o owocowo-słodowo-wiśniowym posmaku [2.5]
Wysycenie: ciut za dużo ale ogólnie nie jest źle [4]
Opakowanie: gdyby etykieta było dobrze naklejona było ok, a była krzywo, miejscami niedolepiona, firmowy kapsel browaru [4]
Uwagi: No cóż, mózgotrzep dla średnio wymagających

Moja ocena: [2.825]

[DariuszSawicki]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Miedziano-herbaciany. Piwo jest lekko mętne. [4]
Piana: Pojawia się szybko i jeszcze szybciej znika, ale co się dziwić. To jest kurdup.. och.. he. he quadrupel oczywiście i tak musi być. [3]
Zapach: Guma balonowa, trochę karmelu i mokre trampki. Tragedia! To rzeczywiście jest kurdupel. [1.5]
Smak: Alkohol jest ukryty, ale jakim kosztem!
Karmel i coś co kojarzy się ze ścierką; to jest nieprzyjemne.
Znów guma i mokre trampki. [1.5]
Wysycenie: Zrobiłem wszystko, żeby było niskie. [2]
Opakowanie: Jak inne Komesy. [3]
Uwagi: Na szczęście został mi w domu jeden quadrupel z La Trappe.
Czyli wieczór nie będzie zmarnowany.
Wszystkie Komesy mi nie smakowały. Trudno mi ocenić, który jest najgorszy. Dziwię się Kopyrowi, że smakował mu porter.
Cóż, różne gusta, ale ja rozumując logikę Kopyra, któremu szkoda czasu na byle jakie piwo, już nigdy nie sięgnę po żadnego Komesa. No może za dwa lata, ale tylko wtedy, kiedy wyczytam bardzo pochlebne recenzje na tym forum. Na razie, żegnam z wszystkimi Komesami, ale będę obserwował Wasze opinie.

Moja ocena: [1.875]

[Petitpierre]

Jest promocja w PiP, więc wziąłem dwa, jeden do leżakowania, a drugi do wypicia za parę dni. Cena 4,39, ważne do maja 2015-czy to jeszcze ta sama warka, czy kolejna, a jeśli kolejna, to która?