Czasem kupowałem butelkowe na wynos w barze. Myśle że szloby się jakoś na boku dogadać
Browar na Jurze, [Pinta] Imperator Bałtycki
Collapse
X
-
aromat: lekko porterowy i lekko chmielowy
kolor: porterowy, ciemnobrązowy
piana: mega obfita, zajmuje 3/4 całości... Brązowa, kremowa. Utrzymuje się i nie chce zejść! Oblepia szkło od góry do dołu.
smak: kawowy, w tle goryczka, która pomimo 109 IBU nie jest tak odczuwalna. Daje się odczuć też trochę Amarillo. Wyraźna słodowość. Pomimo ponad 9 procent, alkoholu nie czuć w smaku.
Piwo w porządku, czego nigdy nie można zarzucić Pincie, jednak nie moje klimaty.
5/10
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedziCzasem kupowałem butelkowe na wynos w barze. Myśle że szloby się jakoś na boku dogadać
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnobrązowy z rubinowymi refleksami [4.5]
Piana: Beżowo-złota, wysoka, gęsta,opada powoli [4]
Zapach: Wyraźnie słodowo-chmielowe, nuty czekoladowe, owocowe, kawowo-karmelowe [4]
Smak: Dość treściwy, nieco słodki, wyczuwalna gorzka czekolada, nuty owocowe, karmel a na koniec wyraźna ale nie za cięzka goryczka [4]
Wysycenie: Ciut za duże [4]
Opakowanie: Na plus za "jednorodność etykiet", informację na kontrze wystarczające [4]
Uwagi:
Moja ocena: [4.025]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ciemny brąz, przezroczysty [5]
Piana: jest masakrycznie wielka,drobna ,trzyma się do końca ,oblepia szklankę [5]
Zapach: suszone śliwki,wiśnie,słody,zero chmieli amerykańskich [5]
Smak: ambrozja!!!- na początku suszone śliwki węgierki,słody,potem kawa która przegrywa na finiszu z goryczką ale tu niespodzianka bo juz po wszystkim jest jeszcze czekolada,gęste i treściwe [5]
Wysycenie: w sam raz tzn powyżej średniego [5]
Opakowanie: eleganckie z wszystkimi danymi [5]
Uwagi: 1 warka data 12.12.2014,jest rewelacyjnie - strach pomyśleć co będzie za rok, imperialny porter bałtycki na najwyższym poziomie,czas zadziałał zdecydowanie na plus REWELACJA!!!
Moja ocena: [5]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ciemno brunatny, piwo nieprzejrzyste. [5]
Piana: Piękna, obfita, beżowa, drobnopęcherzykowa, po kilku minutach opada, utrzymuje się w formie dosyć grubego kożucha, zdobi szkło. [5]
Zapach: Z butelki zaraz po otwarciu - amerykańskie chmiele. Jednak szybko się ulatniają, by ustąpić miejsca pięknym porterowym nutom: czekoladowo-kawowym, lekko palonym. Ogólnie jest bardzo dobrze. Ze szkła zmieszanie amerykańców z aromatem porterowym - daje nam to efekt owoców w czekoladzie, likieru wiśniowego. [5]
Smak: Tutaj lekkie rozczarowanie. Wiem że to ma być wariacja na temat porteru bałtyckiego, a nie klasyczny porter, natomiast chmielenie ogromną ilością amerykańskich chmieli każdego stylu czasem mnie irytuje. Uważam że gdyby goryczka byłaby mniejsza o te 30 IBU, to to piwo tylko by zyskało. Goryczka zasłania bowiem porterowe smaki, jest za mocna, zbyt grejpfrutowa, czuć ledwie lekki kawowo- czekoladowy posmak chwilę po przełknięciu i po zniknięciu smaku goryczki. Momentami mam wrażenie jakbym pił Black IPA. Dopiero po wypiciu większej części butelki i przyzwyczajeniu się do goryczki poczułem smaki wiśni w czekoladzie, kawy. Ostatnie łyki to trochę późno... Jeśli chodzi o alkohol, to jest wyczuwalne grzanie w przełyku, natomiast jest to przyjemny, szlachetny alkohol. [4]
Wysycenie: Odpowiednie, niskie. [5]
Opakowanie: Pintowe, przyjemne, stylowe. [4.5]
Uwagi: Cóż, spodziewałem się więcej porteru w tym piwie i o ile zapach był naprawdę bardzo dobry, to w smaku jest dla mnie przechmielone. Poszukałbym lepszego balansu między goryczką z amerykańskich chmieli, a klasycznym porterem. Nie piłem wcześniejszych dwóch warek więc nie mam porównania czy się polepszyło czy nie.
Moja ocena: [4.575]
Comment
-
-
Warka 20.11.2014
Albo jest/było mniej chmielono-goryczkowe albo od ostatniego razu moje kubki się wyspecjalizowały i dlatego nie dostały po pysku gromem goryczy.
W aromacie obecne cytrusy i żywica. Jest i karmel i ciemny chlebek. Po zabełtaniu pojawiła się lekka siareczka, ale to może wina początkowego złego przechowywania.
W smaku jest słodko-słodowo a następnie pojawia się wyważone uderzenie cytrusowej goryczki. Alkoholu na języku czy w przełyku nie odczułem.
Piwo smaczne, ale nie zapada już tak w pamięć jak pierwsza warka.
Na kolejne polować czy zapisywać się nie będę, ale jak wpadnie w rękę to zakupię.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny, nieprzejrzysty [5]
Piana: Beżowa, obfita, redukuje się do kożuszka, oblepia szkło bardzo mocno. [4.5]
Zapach: Pachnie nieco metalicznie (to pewnie karygodnie złe określenie w tym przypadku, ale nie potrafię tego lepiej nazwać), ale bardzo przyjemnie, chce się spróbować po powąchaniu. [4.5]
Smak: Mocno alkoholowy, gorzki, ale bardzo złożony. Dużo tych smaków w smaku. Goryczka zostaje w ustach. [4.5]
Wysycenie: JAk dla mnie ok. [4.5]
Opakowanie: Lubię etykiety z Pinty. Minus pół za jak zwykle brzydki kapsel. [4.5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.525]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnobrązowy, prawie czarny. Nieprzejrzysty, pod światło przy dnie rubinowe refleksy. [5]
Piana: Przy nalewaniu do szkła pieni się bardzo intensywnie. Piana gęsta, drobnopęcherzykowa, beżowa, a przy brzegach wręcz jasnobrązowa. [4.5]
Zapach: Spodziewałem się, że będzie bardziej słodko. Jest przede wszystkim mocno chmielowo. Z butelki lekko wyczuwalna gorzka czekolada. W szkle mocniej wyczuwalne nuty owocowe, nieznacznie przebija się nutka czekoladowa. Generalnie w aromacie trochę inne niż się spodziewałem. [4]
Smak: Grzeje w przełyk! Jest znaczna goryczka, pasuje tutaj, choć nie oceniłbym jej na 109 IBU, tylko nieco niżej. Jednak zdecydowanie jest bardziej gorzko niż słodko. Mocno wyczuwalny jest alkohol i chyba trochę "przeszkadza", mógłby być trochę lepiej wkomponowany, ukryty, ale też nie ma się czemu dziwić przy 9,1% alc. Jest trochę kwaskowatości, pojawia się sporo akcentów owocowych. Najmniej z tego wszystkiego wyczuwalne nuty paloności, których spodziewałem się trochę więcej. Generalnie w smaku "dzieje się" całkiem sporo, ale trochę nie tak, jakbym się spodziewał. [4]
Wysycenie: Niskie, odpowiednie. [4]
Opakowanie: Etykieta charakterystyczna dla Pinty, czyli jak zawsze - bez szału. Natomiast jak zawsze wielki plus dla Pinty za informacje o piwie podane z tyłu etykiety. [4]
Uwagi:
Moja ocena: [4.1]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ciemny, pod światło jedynie minimalne rubinowe i brązowe przebłyski. [5]
Piana: Świetna. Wysoka, o pięknym beżowym kolorze, gęsta i zbita, świetnie oblepiająca szkło. Utrzymuje się do samego końca. [5]
Zapach: Zdominowany przez chmiele, aczkolwiek w tle da się wyczuć lekką paloność, kawę, nieco chleba. Gdyby było mniej chmieli, to aromat byłby bardziej zbalansowany i bliższy klasycznemu porterowi. [4]
Smak: Jest na początku słodowość i odrobina słodyczy, później dominuje wyraźna, pełna goryczka, aczkolwiek mogłaby być niższa i uwolnić te czające się w tle posmaki klasycznego porteru. Piwo dość treściwe, ale nie przesadnie. [4]
Wysycenie: Prawie w sam raz, może odrobinę bym obniżył. [4.5]
Opakowanie: Klasycznie pintowe, bogate w informacje. [4]
Uwagi: Spodziewałem się czegoś innego, bardziej klasycznie porterowego. Niemniej piwo jest ciągle bardzo dobre i oferuje wiele doznań, chociaż wolałbym wersję nieco mniej chmieloną, a tym samym bardziej zrównoważoną w aromacie i smaku. Warka z datą 12.12.2015.
Moja ocena: [4.175]
Comment
-
-
Kolejna partia jak dla mnie też nie do picia podobnie jak sprzed roku, mała buteleczka wymęczona z trudem. Równie dobrze to piwo zamiast porter imperialny mogło się nazywać black IPA. Ten sam piorunujący piołunowy efekt.
Produkt jako produkt ok, ale tylko dla fanów mocnych wrażeń związanych z goryczką.
Porter to też jest smak, a nie tylko wygląd. Smaku portera tu się nie uświadczyGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziRównie dobrze to piwo zamiast porter imperialny mogło się nazywać black IPA.
ale z drugiej strony na rynku jest sporo dolnych stoutów czy prawie pszenic to dlaczego nie mogło by być dolnej Imperial BIPA ? :]
Comment
-
Comment