Kolor: Ciemnozłoty, o dość sporej mętności. [5] Piana: Drobna, dość obfita, pozostawia ładne ślady na szkle. [5] Zapach: Jest cytrusowość od Cascade i Galaxy ale niestety też akcenty siarkowe, a nawet siarkowodór. [3] Smak: Goryczka mocna, w dodatku dość tępa, męcząca. Na plus dobra pełnia smaku i przyjemna chlebowość w posmaku. [3] Wysycenie: Początkowo bez zastrzeżeń ale mam wrażenie, że pod koniec piwo się wygazowuje. Dla objętości 0,3 jest ok. [4] Opakowanie: Stylistyka etykiety nawiązuje do łowickich klimatów. Chyba fajniejsze jest jednak ich logo z 'Telerankiem'. [4] Uwagi: Od piw typu APA oczekuję dobrej pijalności, orzeźwiającej, stonowanej goryczki, fajnej cytrusowości. W tym piwie niestety tego zabrakło. Piwowar Rafał Łopusiński wie jakie korekty ma wprowadzić do tego piwa, więc ma być tylko lepiej. Z drugiej strony w tym segmencie rządzi Pacific i trudno go prześcignąć, dlatego czekam na Foreign Extra Stouta z Bednar.
Kolor: mętny jasny bursztyn [4] Piana: gęsta, intensywna, z grzybkiem, bardzo ładnie osadza się na szkle [5] Zapach: średnia intensywność - grejpfrut, limonka, skórka pomarańczy [4] Smak: średnia pełnia, średni ale delikatny, owocowy kwasek, całość nieźle zbalansowana intensywną goryczką, dość długi grejpfrutowy finisz [4.5] Wysycenie: niskie, idealne [5] Opakowanie: znam tylko koguta i nie bardzo mi się podoba, nazwa tez z pietruszki [2.5] Uwagi: bardzo mi smakowało; Ceska Pivialnia 8.II.
Kolor: przybrudzona pomarańcz, mętne [4] Piana: to co dostałem było prawie, że pozbawione pisany, ot 2 cm kożuszek, który po chwili zamienił się w obręcz wokół szkła [2.5] Zapach: nawet dość intensywny, przyjemny, fajna mieszanka owocowo-chmielowo-słodowa [4] Smak: pełne, treściwe, dominuje fajna chmielowa, mocna gorycz, dalej podobnie jak w zapachu, lekkie cytrusy, nawet avocado wyczuwam (?!) na słodowym podłozu, całość bardzo dobrze zbalansowana [4] Wysycenie: bliskie ideału, jednak kilka bąbli za dużo [4.5] Opakowanie: zero wafli, brak logo na nalewaku, nie ma na razie buTelek, nie ma co oceniać, chyba że sama szklankę no name do IPA [2.5] Uwagi: Pite w Chmielarni. Ogólnie smaczne, poprawne piwo, rewelacją nie jest ale jak na debiut jest dobrym produktem, piwem wartym ponownego sięgnięcia
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2014-02-11, 21:07.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Złoty. [5] Piana: Biała, drobnopęcherzykowa, utrzymująca się przez kilka minut. Ładnie oblepia ścianki szkła. [4] Zapach: Solidna słodowa podstawa z chlebowym charakterem. Chmiele wyczuwalne delikatnie w postaci słodkich owoców tropikalnych. Lekkie nuty siarkowe w cebulowej formie. [4] Smak: Podobnie jak w zapachu słód zdecydowanie na pierwszym planie z bardzo intensywną chlebowością, zwłaszcza na początku. Chmiel jak i górnofermentacyjne posmaki bardzo przyjemnie kontrują słodowa bazę. Goryczka mocna, nieściągająca, trochę zalegająca, ale przyjemna. [4] Wysycenie: Średnie, odpowiednie. [4.5] Opakowanie: Piwo zabrane na wynos w plastikowej butelce, stąd trudno oceniać estetykę opakowania. Jednak prezentowane w sieci etykiety pręgują się całkiem ładnie. Stąd uśredniona ocena. [3] Uwagi:
Kolor: Bursztynowy, lekko mętny. [5] Piana: Drobna piana o wysokim stopniu lepkości. Niemal od razu stabilizuje się do niezbyt pokaźnego, ale obecnego do końca naśnieżenia. [3.5] Zapach: Specyficzny, poza chmielowymi aromatami wyczuwam trawę oraz pomidory (sic!). Jest też pewna chlebowa, słodowa nuta gdzieś w dalszym tle. Trochę dziwnie mimo wszystko. [3.5] Smak: Goryczka wyraźna, choć nie dominująca, nieco gryząca. Bardzo mocne słodowe, chlebowe odcienie. Jest też, obecna w zapachu trawiastość. W posmakach balans chmielowo-słodowy rozkłada się dość równomiernie. [4] Wysycenie: Nagazowanie jest umiarkowane, jak dla mnie za niskie, co więcej, ma tendencję do wyraźnego spadku w trakcie konsumpcji. [3.5] Opakowanie: Estetyka etykiety, choć spójna i przemyślana, do mnie nie przemawia. Jest zbyt mdła. Kontra z informacjami na temat serwowania. Kapsel goły. Na plus krawatka z interesującym, oryginalnym logiem browaru. [4] Uwagi: Piwo wypite bez szału. Na plus na pewno słodowa część. Jednak jak na APA jest zbyt mało rześkości, no i coś z tym zapachem nieteges.
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła. Serviatus status brevis est 3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
Kolor: Miedziana, mocna herbata, mętne (niefiltrowane) [4.5] Piana: Piękna, zwarta, trwała, czapa [5] Zapach: Ciężki, przytłaczający, męczący rozpuszczony karton. [2] Smak: Niestety to samo jest w smaku. Gdzie orzeżwienie, gdzie świeżość, gdzie ciekawy chmiel? Jest rozpuszczony w wodzie karton. Trochę ratuje sytuację słodowy finisz. Męczące. Bardzo męczące. [2.5] Wysycenie: Nie ma efektu bekania, jakoś się układa w żołądku. [3.5] Opakowanie: Wzornictwo nawiązujące do łowickiego i kolorystyka nawiązująca do amber mnie się podoba ale duży minus za brak informacji o użytych chmielach, słodach. [3.5] Uwagi: Nie wylałem do zlewu jedynie z szacunku dla alkoholu. Od 1/3 bardzo się męczyłem. Kolejna "rewolucja" która jedynie wyciąga kasę z kieszeni, w zamian oferując wątpliwej jakości doznania.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Kolor: Zgaszone złoto, lekko mętny. [4] Piana: Biała, niewysoka, rzadka, nietrwała. Zawiodłem się... [2.5] Zapach: Chmiel w kierunku sosnowo-żywicznym, stonowany. [3.5] Smak: Zdecydowana, intensywna goryczka, gdzieś, na horyzoncie, przez mgłę, majaczy cień owoców... [3.5] Wysycenie: Niewysokie, stosowne. [4] Opakowanie: Otok łowicki na ecie i krawatce, jak na ramkach rejestracji z Łowicczyzny , z zielonego tła ety wyłania się niby łowicka wycinanka, ale z szyszkami chmielu, na krawatce fajne logo browaru, ogólnie staranne. [4.5] Uwagi: No i nawet pod łowicką strzechę zawędrowała goryczkowa żmija piwnej rewolucji... Jak żyć, Boryno, jak żyć...?
Kolor: Ciemnozłoty, mętny.
Piana: Biała, obfita, gęsta, trwała. Utrzymuje się sporym kożuchem i lekko oblepia szkło.
Zapach: Amerykańskie chmiele. Głównie owoce tropikalne: melon, ananas. Szczypta cytrusów. Lekka podbudowa słodowa.
Smak: Dosyć treściwe. Niezła podbudowa słodowa z akcentami chlebowymi, trochę posmaków chmielowych, głównie o tropikalnym charakterze tak samo jak w zapachu, a to wszystko szybko zdominowane przez dosyć wysoką, żywiczną, pozostającą goryczkę.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Przyjemne piwo. Profil chmielowy jest lekko mdły, przez nastawienie głównie na owoce tropikalne, brakuje tutaj jakichś mocniejszych cytrusów czy aromatów sosnowych. Ale to nie jest poważny mankament. Wynagradza to konkretna, mocna, pozostająca goryczka taka jaką lubię, choć wiem, że wielu uznałoby ją za wadliwą.
Piłem butelkę jak tylko się pojawiła. Piwo smaczne, ale podobnie jak w Amber Ale przeszkadzał mi karton. Co ciekawe to amber z beczki był tego mankamentu pozbawiony i bardzo mi smakował.
Kolor pomarańczowy, piwo zgaszone. Piana lekko zabarwiona, złożona z drobnych pęcherzyków, umiarkowanie obfita i średnio trwała, dość szybko zanika. Aromat zrównoważony i mocny. Karmelowa, chlebowo-biszkoptowa słodowość oraz cytrusowy, lekko sosnowy chmiel tworzą przyjemną aromatyczną mieszankę. Podobnie w smaku. Tu również panuje równowaga. Słód jest bardziej ziarnisty niż w aromacie a chmiel jakby bardziej ziołowy, trawiasty. Goryczka wysoka, ostra, pikantna, piekąca w gardle co prowadzi do nieprzyjemnego uczucia zalegania. Treściwość na średnim poziomie, niskie nasycenie CO2.
Piwo o bardzo przyjemnym aromacie, z wyraźnie wyczuwalną słodowością, co ostatnio rzadko się zdarza w przeróżnych naszych rodzimych rzemieślniczych Pale Ale. Sporą, według mnie, wadą tego piwa jest bardzo ostra goryczka. Silnie piekąca, znacznie obniża pijalność niezłego ejla. Poza tym małym mankamentem, uważam że to naprawdę udane piwo.
Ciekawy aromat, nie cytrusowo-grejfrutowy a bardziej słodko-owocowy, tropikalny. Pewnie to za sprawą chmieli z antypodów. W smaku wyraźna karmelowo-słodowa podbudowa i mocna goryczka, trochę pozostająca.
Niezłe piwo, technicznie poprawne ale nie w moim stylu i chyba trochę nie w stylu APA. Wolę mniej słodowości, mniej karmelu (szczególnie w pale ale) za to więcej cytrusowo-żywicznych chmieli w smaku i aromacie.
Kolor: Jasnobursztynowe, mocno zmętnione z pływającymi fafołami (chmiel). [4] Piana: Średnio obfita, drobno i średnio pęcherzykowa, ładnie zdobi szkło. [4] Zapach: Dość intensywny, biszkoptowo-cytrusowy. [4] Smak: Na początku słodycz skontrowana silną goryczką (niestety nieco zalegającą). Ciasteczkowe z odrobiną cytrusów (grejpfrut, cytryna). Dość wodnite. Pijalność na średnim poziomie. [3.5] Wysycenie: Średnio niskie, powinno być nieco wyższe. [4] Opakowanie: Ładna etykieta, ale brak kompletu informacji. [3.5] Uwagi: Warka z datą do 07.11.2014 (chyba, data nieco niewyraźna). Ciekawa pozycja jeżeli chodzi o APA ponieważ mocno odstaje od pozostałych na rynku, jednak czterech liter nie urywa a pijalność jak na ten styl stanowczo za niska.
Comment