internety mówią, że w piwpaw było lane po 24 zł za litr... można sobie było zamówić do domu w nietłukącej się butelce Było, ale się skończyło...
Zodiak, [Olimp] Hades
Collapse
X
-
Doszły mnie słuchy, że chłopaki z Setki się po prostu ciachnęli i po jakimś czasie 10 zeta było za 0,3 tego piwa.Last edited by docent; 2014-03-26, 09:30.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
-
Mnie zastanawia dlaczego Hades ma taką krótką datę przydatności. Do końca 2014 to chyba nie zbyt długo, jeżeli chodzi o tak ekstraktywne i alkoholowe piwo?Comment
-
Może żeby dać więcej na produkcie spożywczym to trzeba mieć jakieś fikuśne badania itp. ?
Nasze prawo jest dość ciekawe, więc można się wszystkiego spodziewaćComment
-
Ja bym się tym zbytnio nie przejmował. Data ważności być musi, a papier wszystko przyjmie... Fakty są takie, że na zdrowy rozum tak ekstraktywne, wysokoprocentowe i ciemne piwo może z każdym miesiącem tylko zyskiwać. Zaraz po upływie terminu przydatności powinno być już całkiem znośnie ułożone. A kiedy będzie jego najlepszy czas, to pewnie trzeba by kupić z 20 butelek i sprawdzać co pół roku. Ja sam zakupiłem 3 butelki i przynajmniej jedną z nich chciałbym zachomikować w piwnicy na kilka lat. Jakieś tam ryzyko jest, że smak i zapach piwa nie pójdą w dobrą stronę, ale bez ryzyka nie ma zabawyComment
-
Ja myślę że on wie że takie piwo można/należy leżakować. Sekator pyta dlaczego nie dali jeszcze pół/rok więcej ważności.Comment
-
Sprawa się wyjaśniła za sprawą prywatnej wiadomości na moim koncie.
Teoretycznie (wg ustawy) wszystkie napoje o zawartości alko powyżej 10% nie muszą mieć w ogóle daty przydatności/zalecanego spożycia itp. Mogliśmy też napisać termin 20 lat. Ale lepiej nie wychylać się przed szereg kiedy możesz trafić na nadgorliwego urzędnika który zanim sprawdzi przepisy każe zawiesić sprzedaż :PComment
-
No czyli tak jak pisałem, lepiej nie szaleć z naszymi urzędnikami i dla spokoju ducha (kraftu) napisać tyle daty, żeby nikt nie miał prawa się przyczepić.
Dzięki za szybkie wyjaśnienieLast edited by dlugas; 2014-03-27, 10:46.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarny, pod światło ciemno-brunatny [5]
Piana: Ładna, kremowa, drobnopęcherzykowa, estetycznie oblepia szkło, ale niestety jest mała i nietrwała. [4]
Zapach: Z butelki jedzie głównie woskiem ;p Za to z kufla mamy już melanoidyny, delikatne chili i dosyć wyraźną nutę alkoholową. Mistrzowski aromat to to nie jest niestety, ale jest dosyć ciekawy i tragedii nie ma. [4]
Smak: Po aromacie alkoholowo-ciemnosłodowym spodziewałem się spirytusu z dodatkiem melanoidyn. Zanim zacząłem pić piwa rzemieślnicze, raczej nie smakowały mi trunki o abv. powyżej 5,6. Może z tamtych czasów zostało mi to, że nuty alkoholowe dosyć szybko rozpoznaję i drażnią mnie bardzo. Toteż miałem zagwozdkę czy w ogóle próbować obecnie Hadesa. Na szczęście wersja butelkowa jest chyba bardziej ułożona bo wbrew aromatowi piwo pije się dosyć gładko i nuta alkoholowa w innym niż charakterystyczna dla RISa stylu, raczej nie występuje. Gdyby zatkać nos przy piciu, prawdopodobnie byłoby jeszcze lepiej Posmaki bardzo miłe, paleta może nie przebogata ale ciekawa: kawa, przypieczona skórka od chleba, jakieś takie nuty przywodzące na myśl ciemne miody i chilli które pozostaje na języku, ale nawet nie zalega (albo się przyzwyczaiłem, albo Jurajskie Świąteczne miało mocniejsze chili, stawiam na to drugie bo generalnie chili niezbyt lubię i nie łączę z piwem ) no i jest tez czekolada oraz nuty czerwonych owoców (takie delikatne czerwone wino). Piłem piwa gdzie alkohol był jeszcze lepiej schowany, ale raczej nie jest źle, choć zapewne leżakowanie wyszło by temu piwu na dobre. [4]
Wysycenie: Odpowiednie dla stylu. [5]
Opakowanie: Racja, etykieta a'la tani komiks, ale mi taka estetyka (zważywszy, że jest podana raczej z przymrużeniem oka) odpowiada. Wszelkie potrzebne dane są na kontretykiecie, a morskie opowieści nawet niezłe. [5]
Uwagi: Niestety nie piłem innych polskich RISów, ale myślę, że zakupię jeszcze jakąś butelczynę Hadesa, choćby ze względu na leżakowanie. Ogólnie rewelacji może nie ma, ale moim zdaniem to jest solidny RIS. Pite w temperaturze pokojowej. Zakupione w Świecie Piwa.
Moja ocena: [4.15]
P.S. Posmak pozostający w ustach jest bardzo przyjemny i niealkoholowyLast edited by KarlPopper; 2014-03-29, 00:31.Live Craft. Die Punk.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czerń, pod światło rubinowy - jak ciężkie słodkie wino. Klarowny i piękny. [5]
Piana: Jak od linijki. Równiutka, beżowa, drobnopęcherzykowa. Osadza się na ściankach. [5]
Zapach: Mam problem, bo pierwszy niuch to silny cynamon. Po chwili okazało się, że cynamonem pachnie to, czym oblany był kapsel. Na pewno słody palone, nuta metaliczna. Po ogrzaniu: porto, żelki, alkonuta. [3.5]
Smak: Tu również zagwozdka, bo metaliczność. Tylko nie wiem, czy od kapsla, który był lekko skorodowany, czy piwna. Po ogrzaniu: gorąca czekolada, wiśnie w likworze, goryczka dobrze wypieczonej chlebowej skórki.
Świetnie rozgrzewa, mimo kompletnie niewyczuwalnego alkoholu (więc chyba papryczki wierzgają). [4.5]
Wysycenie: Optymalne. [5]
Opakowanie: Urok manufaktury. Daję maxa, bo widać, że ktoś włożył serce w ogólny anturaż. Jednakowoż bączek z kapslem oblanym pachnącą stearyną i komiksowym klucznikiem na etykiecie to trochę jak polski dworek przydrożny z dwoma kolumienkami, gipsowym krasnalem i neonową reklamą Coli z wystawki. [5]
Uwagi: Mój pierwszy krajowy RIS, więc nie bardzo mam punkt odniesienia. Na pewno solidny napój degustacyjny. Jeden bączek powędruje do piwnicy i pod koniec roku będzie testowany wraz z Imperatorem. Bardzo obiecujący trunek.
Moja ocena: [4.275]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czerń, przy brzegach przechodzi w delikatny mahoń [5]
Piana: jasnobeżowa, drobna, opada powoli do cieniutkiego kożuszka na piwie, nie osadza się na szkle [3]
Zapach: delikatny, paloność, czekolada, delikatne suszone sliwki [3.5]
Smak: pełne, treściwe, gęste ale nie tak jak się spodziewałem, na początek ostrość połączona z alkoholowymi nutami, potem mocna gorycz chmielowa, dalej w tle posmaki czekolady, wanilii (??) palone akcenty, w sumie smaki są ze sobą zharmonizowane ale przeszkadza mi ostrość, błyskawicznie rozgrzewa [3]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: etykieta chyba najlepsza ze wszystkich Olimpu, odpowiada mi pojemność czyli butelka bączek 0.33. Bardziej by pasowało aby szyjka z kapslem została zalana białą czekoladą, a nie woskiem - wyglądałoby to podobnie [3.5]
Uwagi: Mocne treściwe piwo, oryginalne ale mi się znowu nasuwa pytanie, od kiedy w RIS-ach obecne są ostre papryczki, po co je tam wrzucono? Nie można klasycznie czegoś zrobić tylko trzeba kombinować i cudaczyć? Równie dobrze można by dodać tam czosnku. Piwo ciekawe ale nie do powtórki
Moja ocena: [3.4]Last edited by becik; 2014-04-03, 20:37.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Firmowy snifterek, nie pogada, recenzja pełną gębą
Historycznie do stout'ów/porter'ów dodawano różne przyprawy. Poszperam czy coś jest o papryczkach.Mały porterek-przyjaciel nerekComment
Comment