Piana ładna, drobna, zostawia koronę na szkle.
Kolor - rubinowy, ale nie bardzo esencjonalny - jakby jednego odcienia mu brakowało - mimo tego ładnie ciemno (choć jednak za jasno) czerwony. Osobiście najbardziej lubię ciemny bursztynowo rubinowy kolor koźlaka.
Zapach bez szału - może jestem ignorantem, ale wiele nie wyczułem - ze względu na cenę uznaję jednak, że atutem samym w sobie jest to, że nie było czynników psujących zapach.
Smak - i tutaj też "nie urywa" tzn. jest jakiś wspólny mianownik z innymi argusami, choć ciężko mi stwierdzić co to. Smakuje jak koźlak, a to już jakiś plus - mało esencjonalny, nie rozwija jakiegoś szczególnego bukietu smakowo zapachowego. Jak na bocka to trochę mało konkretny, płaski. Taki koźlaczek bardziej niż poważny koźlak.
Chcę jeszcze zrobić test porównawczy Argusa z oryginalnym Koźlakiem Amber.
Czekam na oceny innych Użytkowników - może się okazać, że jestem większym ignorantem niż mi się wydaje...
Kolor - rubinowy, ale nie bardzo esencjonalny - jakby jednego odcienia mu brakowało - mimo tego ładnie ciemno (choć jednak za jasno) czerwony. Osobiście najbardziej lubię ciemny bursztynowo rubinowy kolor koźlaka.
Zapach bez szału - może jestem ignorantem, ale wiele nie wyczułem - ze względu na cenę uznaję jednak, że atutem samym w sobie jest to, że nie było czynników psujących zapach.
Smak - i tutaj też "nie urywa" tzn. jest jakiś wspólny mianownik z innymi argusami, choć ciężko mi stwierdzić co to. Smakuje jak koźlak, a to już jakiś plus - mało esencjonalny, nie rozwija jakiegoś szczególnego bukietu smakowo zapachowego. Jak na bocka to trochę mało konkretny, płaski. Taki koźlaczek bardziej niż poważny koźlak.
Chcę jeszcze zrobić test porównawczy Argusa z oryginalnym Koźlakiem Amber.
Czekam na oceny innych Użytkowników - może się okazać, że jestem większym ignorantem niż mi się wydaje...
Comment