Jan Olbracht Rzemieślniczy, Córa Koryntu

[titan]

Wyjdzie na to ze tutaj nikt nie ma poczucia humoru, nie widze w tej etykiecie, ani nic obraźliwego, ani wulgarnego. No jakby to było forum widzów TV Trwam to bym się nie dziwił

[marqqq]

Kupiłem Córę, Tajemnice i Powrót właśnie ze względu na fajne rysunki.
Z tego trzypaka stout wypada póki co lepiej.
Córa ma fajny smak, gustowny kolor, ale przegrywa z konkurentami.

[meszek0009]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Przybrudzony brąz, mętne. [4.5]
Piana: Bardzo szybko opada do niepełnej, ledwie zauważalnej obwódki. [2]
Zapach: Słodki banan na pierwszym planie plus alkohol o charakterze likieru. Trochę suszonej śliwki i świeżego, pełnoziarnistego chleba. Ładnie. [4.5]
Smak: W smaku od początku jest słodko, znowu banan. Sporo alkoholu dzięki tej słodyczy nie psuje wrażenia, ale wolałbym żeby było go trochę mniej. Lekki posmak gumy balonowej w połączeniu z tym bananem i z lekka zalepiającą pełnią przywodzi mi na myśl bananowego Kubusia . Z koźlaka bardzo lekkie melanoidy i alkohol. Bardzo degustacyjne. [4]
Wysycenie: Niskie do średniego, mi bardzo odpowiada. [5]
Opakowanie: Ok. [5]
Uwagi: Jako, że dla mnie opakowanie przy ocenie piwa nie ma żadnego znaczenia (zawsze daje 5), to będę wyjątkiem i nie wypowiem się na jej temat . Piwo trochę ciężkie, ale ciekawe i smaczne.

Moja ocena: [4.1]

[Pivotal]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo dużo osadu na dnie,pod światło wyglądało jakby nalano do butelki trochę mleka. Po nalaniu do szkła,piwo miało barwę brązową jak cukierki "krówki". Bardzo gęsta konsystencja,piwo powoli spływało po ściankach szklanki pozostawiając ślad po osadzie... Całkowicie nieprzejrzyste. [5]
Piana: Beżowa,drobnoziarnista,średniowysoka,średniotrwała ,nie osadzała się na ściankach,do końca pozostała w postaci grubej obrączki z mgiełką na środku. [3]
Zapach: Wprost z butelki czysto bananowy. Po przelaniu do szklanki do bananów doszły słody,karmel,toffi,drożdże i rodzynki. [4]
Smak: Bananowy,karmelowy,słodowy,toffi,zbożowy,daleko w tyle można wyczuć goździki i winogron. W miarę ogrzewania dochodzi,dosłownie minimalny alkohol- nie ma o czym gadać. Przyjemnie grzeje w przełyku. [4]
Wysycenie: Mizerne,nawet mi się nie odbijało. Nie wystarczyło gazu do końca. [1.5]
Opakowanie: Zabawna etykieta,autorstwa Andrzeja Mleczki- szkoda,że samoprzylepna. Mamy podany skład i ekstrakt. Kapsel jest firmowy,starszej wersji- fajny. [4]
Uwagi: Warka do 25.10.2015,wypite 24.09'15. Dobre,ma w sobie coś z koźlaków i piw pszenicznych- ale to przecież,WEIZENBOCK! Dużo osadu,uważam za plus,kolor trochę się różnił od tych z fotek zamieszczonych wyżej.

Moja ocena: [3.825]

[Dziewiatek]

Albo mam dziś jakiś wyjątkowy dzień na picie alkoholu, albo te deklarowane 7% to jakaś pomyłka Ogólnie mam słaby łeb do picia, a po tym powie w ogóle nie czuję jakbym wypił jakieś alko. Ale to w sumie plus
Rzadko piję takie piwa, ale do tego chętnie wrócę, bardzo rześkie i powiedziałbym "uniwersalne"

[chechaouen]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn. Mocno mętny [4]
Piana: Całkiem spora. Imponująca trwałość. Ładnie oblepia szkło grubą warstwą [4]
Zapach: Są banany a do tego silny drożdżowy aromat, taki aż gryzący trochę w nos, ale dość przyjemny. Jest też nuta alko niestety [3.5]
Smak: Piwo zaskakująco słodkie, nawet jak na weizenbocka. Dużo bananowo-karmelowej słodyczy, dla mnie nieco za dużo. Czuć też alkohol, zwłaszcza w wydychanym zaraz po łyku powietrzu. W smaku też wyłażą procenty. Za słabo ukryte [3]
Wysycenie: Średnie, odpowiednie raczej [4.5]
Opakowanie: Podobają mi się te etykiety i rysunki Mleczki. Ładnie i sympatycznie to wygląda [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.475]

[GSE]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemnomiedziany [4]
Piana: potworni się pieni - choć starałem się nalewać ostrożnie, połowa wyleciała ze szkła [4]
Zapach: karmelowy, melanoidynowy, słodowy, przypiekany cukier trzcinowy [4]
Smak: pijcie świeże, bo kwaśnieje. moje było dwa dni po terminie producenta i dominowały tam kwaśne czerwone winogrona. poza tym słodkie, z nutami rumowymi (weizenowych nie ma), smakiem przypalanego cukru i świeżego białego chleba [3]
Wysycenie: dość wysokie, przez co piwo wykipiało, ale zgodne ze stylem [3.5]
Opakowanie: zmienili etykiety - teraz są przezroczyste i wyglądają dużo lepiej; chyba że, jak na mojej butelce, przypadkiem znajdą się dwie naklejki, to wtedy są kompletnie nieczytelne dopóki jednej się nie odklei [4]
Uwagi: warka do 28.12.2016, pite 30.12 - muszę kiedyś spróbować świeżego, bo nie myślałem, że z taką zawartością alkoholu i przy trzymaniu w lodówce coś mu się może stać, a ewidentnie skwaśniało. ktoś mógłby wylać, ja uczciwie wypiłem do końca, choć nie było łatwo

Moja ocena: [3.575]

[Pivotal]

BARWA: W odcieniu brązowym, nieprzejrzyste... jak wcześniej. [5]
PIANA: Wysoka, drobnoziarnista, po sześciu minutach opada do centymetrowej warstwy, nie obkleja szkła, pozostaje do końca. [3.75]
ZAPACH: Słodko-kwaskowy. Wyczuwalne banany, toffi, rodzynki, winogron, mini cytrusy, ciasto, karmel i delikatny goździk. [4.25]
SMAK: Dominują nuty bananowe... dalej mamy pieczone ciasto, karmel, rodzynki, cytrusy, goździki z akcentem drożdżowym. Piwo o gęstszej konsystencji z dobrze ukrytym alkoholem. Piwo o niskiej goryczce. [4.25]
WYSYCENIE: Średnie, wolałbym nieco wyższe. [4.25]
OPAKOWANIE: Z tą szatą graficzną jeszcze nie piłem... ogólnie ładnie się przedstawia. Podany szczegółowy skład, kapsel firmowy. [4.25]

UWAGI: Warka do 25.03.2018, wypite kolejno 26.03, 31.03, 3.04 i 9.04'18. Moje nie skwaśniały, choć były przechowywane w szafie w temperaturze pokojowej. Smaczne i treściwe piwo, troszkę rozgrzewające... W smaku, tak jak je zapamiętałem z wcześniejszej degustacji.

[LESNICZYy]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brąz . [4]
Piana: Beżowa , drobne oczka i dobry lacing . [4]
Zapach: Pszenica , chleb , śliwka i banan . [4]
Smak: Pszenica , chleb , banany i goździki . Alkohol niewyczuwalny , bardzo niska goryczka . [4]
Wysycenie: Średnie . [4]
Opakowanie: Mleczko więc klasyka i kapsel firmowy . [4]
Uwagi:

Moja ocena: [4]

[LESNICZYy]

Jan Olbracht Rzemieślniczy, Córa Koryntu

[Petitpierre]

Bez piany, mętne, bure i nawet kosmate, bo coś pływa w kuflu, ale za to dużo chleba razowego, melasa i tona pszenicy, przez nuty banana jak rum. W nucie dolnej sam chleb. Smak mocno korzenny, palony-ale nie spalony, kakao, imbir, kontra kwaskowata, więcej Urweiss niż koźlaka, ale smakuje dużo lepiej niż wygląda. Świetne.