Próbowałem "Hadry" w ubiegły weekend w łódzkim wielokranie "Z innej beczki".
Po pierwsze: przekonałem się, że warto częściej testować nowe piwa poza domowym zaciszem. Takiej świeżości trudno doświadczyć przy piwie zakupionym sklepie. Dosłownie, jakbym próbował piwa leżakującego w browarze!
Po drugie: wiadomo, aipa stała się symbolem polskiego młodego piwowarstwa. Własnie z tego względu trudno się wybić i poztywnie zaskoczyć znudzonych piwoszy.
Po spróbowaniu "Hadry" z całą pewnoscią mogę powiedzieć: bije wszystkie polskie aipy, które pojawiły się w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Żadna z nich nie dostarczyła mi takiej ilości przyjemnych wrażeń smakowych.
Świeżość - w odniesieniu zarówno do kondycji piwa, aromatu jak i smaku - to słowo-klucz w przypadku tego majstersztyku piwowarów Pracowni Piwa.
Po pierwsze: przekonałem się, że warto częściej testować nowe piwa poza domowym zaciszem. Takiej świeżości trudno doświadczyć przy piwie zakupionym sklepie. Dosłownie, jakbym próbował piwa leżakującego w browarze!
Po drugie: wiadomo, aipa stała się symbolem polskiego młodego piwowarstwa. Własnie z tego względu trudno się wybić i poztywnie zaskoczyć znudzonych piwoszy.
Po spróbowaniu "Hadry" z całą pewnoscią mogę powiedzieć: bije wszystkie polskie aipy, które pojawiły się w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Żadna z nich nie dostarczyła mi takiej ilości przyjemnych wrażeń smakowych.
Świeżość - w odniesieniu zarówno do kondycji piwa, aromatu jak i smaku - to słowo-klucz w przypadku tego majstersztyku piwowarów Pracowni Piwa.
Comment