Zastanawia mnie rozwinięcie nazwy stylu ESB na etykiecie do English Special Bitter. Zawsze sądziłem, że to Extra Special Bitter.
Ale to, co za etykietą, przyzwoite. Trochę zanadto jednowymiarowe - w kierunku goryczki oczywiście, ze względu na skrajne odfermentowanie - ale z pewnością do powtórzenia. ESB wciąż jest na rynku mało.
Ale to, co za etykietą, przyzwoite. Trochę zanadto jednowymiarowe - w kierunku goryczki oczywiście, ze względu na skrajne odfermentowanie - ale z pewnością do powtórzenia. ESB wciąż jest na rynku mało.
Comment