Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty, z lekko bursztynowym odcieniem. Klarowny. [4.5]
Piana: Mocno buzująca przy nalewaniu. Bąbelki szybko pękają. Po chwili tworzy się gruba szumowina na powierzchni. Na szkle zostają pokaźne krzaczki. Do końca konsumpcji nie zostaje jednak nic poza obrączką wokół szklanki. [3]
Zapach: Słodowy, z lekko piwnicznym tłem. Jest też chmielowa nuta na szczęście. I na nieszczęście średnio dyskretny aromat mopa. [3]
Smak: Na pierwszym planie wyczuwalna słodowość. Nieco jednak specyficzna, lekko słodkawa, trącąca jakby przemoczonym zbytnio ziarnem. Czyjeś określenie "mokry karton" dobrze tutaj pasuje. Poza tym jest lekka goryczka. Ta akurat z gatunku przyjemnych. Finisz delikatnie cierpki. W posmaku czuć tą charakterystyczną słodowość. [3]
Wysycenie: Bardzo dobrze wyważone. Absolutnie prawidłowe. [5]
Opakowanie: Przyzwoite. Klasyczne. Piwne (PKP). Jak na zdjęciu pierrdolniqua slavoya sprzed lat bez mała czterech Zmienił się jedynie kształt krawatki na bardziej krawatkowy. Kapsel też bez zmian. Nieco ochów i achów na kontrze. Ekstrakt niepodany, alkohol bez zmian - 6%. Butelka zwrotna. [4]
Uwagi: Kanclerz to jak najbardziej pijalne piwo. Jednak tradycja zobowiązuje, więc jedną nogą cały czas siedzi w czasach gospodarki centralnie planowanej. Już jeden kanclerz kiedyś planował...
Moja ocena: [3.225]
Kolor: Złoty, z lekko bursztynowym odcieniem. Klarowny. [4.5]
Piana: Mocno buzująca przy nalewaniu. Bąbelki szybko pękają. Po chwili tworzy się gruba szumowina na powierzchni. Na szkle zostają pokaźne krzaczki. Do końca konsumpcji nie zostaje jednak nic poza obrączką wokół szklanki. [3]
Zapach: Słodowy, z lekko piwnicznym tłem. Jest też chmielowa nuta na szczęście. I na nieszczęście średnio dyskretny aromat mopa. [3]
Smak: Na pierwszym planie wyczuwalna słodowość. Nieco jednak specyficzna, lekko słodkawa, trącąca jakby przemoczonym zbytnio ziarnem. Czyjeś określenie "mokry karton" dobrze tutaj pasuje. Poza tym jest lekka goryczka. Ta akurat z gatunku przyjemnych. Finisz delikatnie cierpki. W posmaku czuć tą charakterystyczną słodowość. [3]
Wysycenie: Bardzo dobrze wyważone. Absolutnie prawidłowe. [5]
Opakowanie: Przyzwoite. Klasyczne. Piwne (PKP). Jak na zdjęciu pierrdolniqua slavoya sprzed lat bez mała czterech Zmienił się jedynie kształt krawatki na bardziej krawatkowy. Kapsel też bez zmian. Nieco ochów i achów na kontrze. Ekstrakt niepodany, alkohol bez zmian - 6%. Butelka zwrotna. [4]
Uwagi: Kanclerz to jak najbardziej pijalne piwo. Jednak tradycja zobowiązuje, więc jedną nogą cały czas siedzi w czasach gospodarki centralnie planowanej. Już jeden kanclerz kiedyś planował...
Moja ocena: [3.225]
Comment