Byłem na premierze Kingpina w piątek w KiKu, żadne z piw według mnie nie miało wad związanych z zepsuciem czy tym podobnym. APA, Rocknrolla była trochę z zalegającą goryczką, a Black IPA niczym sobie, ale nie przepadam za tym stylem, więc z zachwytami jestem wtrzemieźliwy. IPA tak,ale ten black, to nie szczególnie , ale to kwestia gustu (mały offtop, zdaję sobie sprawę, że temat jest tylko o jednym piwie).
Ogólnie uważam debiut za udany, nie porywający, ale udany.
Był tam też Docent, ostro notował uwagi, ale chyba zgubił te karteczki, że do tej pory nie ma ocen tych piw
Ogólnie uważam debiut za udany, nie porywający, ale udany.
Był tam też Docent, ostro notował uwagi, ale chyba zgubił te karteczki, że do tej pory nie ma ocen tych piw
Comment