Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty ze zmętnieniem, ale lager jest niefiltrowany. [5]
Piana: Ma grube bąble od początku, ale zadziwiająco trwałe, trzymające się dzielnie na finiszu i trwale oblepiające szkło. [4.5]
Zapach: Słodowy, chmielowy, bez rewelacji.. ale to przecież taki styl i nie ma co oczekiwać więcej. Żadnych sensorycznych wad piwo nie ma. [4.5]
Smak: Bardzo treściwe jak na takie parametry. Goryczka spora trawiasta, łodygowa, z lekkim muśnięciem słodu. Dochodzi później też coś z gorzkiej herbaty. Pije się szybko, ale bo i lekkie i smaczne! [5]
Wysycenie: Wysokie, może aż za duże. [4]
Opakowanie: Bardzo mi się podoba nazwa i rysunek. Państwowa służba zdrowia otwiera piwo, żeby mnie wyleczyć... to chyba może być jedyny pożytek z tej socjalistycznej farsy, którą mamy od stu lat. [5]
Uwagi: Szkoda, że taki drogi ten lager, gdyby nie to, piłbym wiadrami.
Moja ocena: [4.725]
Kolor: Złoty ze zmętnieniem, ale lager jest niefiltrowany. [5]
Piana: Ma grube bąble od początku, ale zadziwiająco trwałe, trzymające się dzielnie na finiszu i trwale oblepiające szkło. [4.5]
Zapach: Słodowy, chmielowy, bez rewelacji.. ale to przecież taki styl i nie ma co oczekiwać więcej. Żadnych sensorycznych wad piwo nie ma. [4.5]
Smak: Bardzo treściwe jak na takie parametry. Goryczka spora trawiasta, łodygowa, z lekkim muśnięciem słodu. Dochodzi później też coś z gorzkiej herbaty. Pije się szybko, ale bo i lekkie i smaczne! [5]
Wysycenie: Wysokie, może aż za duże. [4]
Opakowanie: Bardzo mi się podoba nazwa i rysunek. Państwowa służba zdrowia otwiera piwo, żeby mnie wyleczyć... to chyba może być jedyny pożytek z tej socjalistycznej farsy, którą mamy od stu lat. [5]
Uwagi: Szkoda, że taki drogi ten lager, gdyby nie to, piłbym wiadrami.
Moja ocena: [4.725]
Comment