Zamkowy, Żywiec APA

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jasiek77
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2014.03
    • 107

    Tanie? Osobiście, to jednak wolę zapłacić 4.30 w exclusive osiedlowym w Wawie za Warmińskie Rewolucje niż wciąż więcej za ZAPA.
    Johnny Bonnano

    Comment

    • pioterb4
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2006.05
      • 4322

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner Wyświetlenie odpowiedzi
      Porównanie zdecydowanie nietrafione - przyznasz przecież, że jeśli chodzi o dostępność tego niewątpliwie fajnego piwa to jest jednak kiepsko.
      No fakt, wybrałem piwo tylko beczkowe, dość wąsko dostępne, ten konkretny przypadek jest niemiarodajny.

      Zamieńmy go więc na Lublin to Dublin (pierwsza międzynarodowa kooperacja rodzimych browarników), A'la Grodziskie (pierwsze uwarzenie stylu od czasu zamknięcia browaru w Grodzisku w browarze przemysłowym nie-restauracyjnym czy domowym). Dla mnie wydarzenia które pchały polską scenę piwowarską o całe mile do przodu, a na koniec miesiącami tematem nr 1 na tapecie jest info "Żywiec wypuścił APA!".

      Comment

      • Pinio74
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.10
        • 3881

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jasiek77 Wyświetlenie odpowiedzi
        Tanie? Osobiście, to jednak wolę zapłacić 4.30 w exclusive osiedlowym w Wawie za Warmińskie Rewolucje niż wciąż więcej za ZAPA.
        Znam takich, którzy wolą sobie kupić w tej cenie 1 litr Beczki mocnej o smaku wiśniowym w plastiku, tylko nie wiem, jakie to ma za znaczenie w tej dyskusji...
        BIRRARE HUMANUM EST

        Comment

        • e-prezes
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2002.05
          • 19265

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Artezan w tym czasie wypuszcza funky brett ale, ale kogo to interesuje, przecież taki wielki i fajny browar wypuścił takie fajne i niespotykane piwo. Aha, tanie.
          Mnie to nie interesuje, bo "kwasiory" mnie nie przekonują. A ŻAPA to w moim mieście ciekawa alternatywa. I podobnie jak było z Jasnym Ryżowym Książęcym, kiedyś przestało mnie rajcować jak zastępnik, może być i z tym. Niemniej jednak na razie jest... i dobrze.
          Last edited by e-prezes; 2014-11-27, 20:33.

          Comment

          • wKar
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2012.12
            • 21

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
            Czy ja wiem czy nieczęsto...amerykański Bud też ma w porfelu pale ale i teraz niemiecki Kostrizer i któryś z koncernów holenderskich
            Nie no... Panowie... Nie udawajmy,że nie wiemy o co chodzi. Jeśli chcecie jak do dzieci, to proszę bardzo:
            Nieczęsto polski koncernowy browar wypuszcza piwo w stylu American Pale Ale z użyciem topowych amerykańskich chmieli. Jakiekolwiek by ono nie było to w naszym piwnym świecie będzie to wydarzenie, które wielu będzie chciało skomentować. Nie dziwi więc ilość postów. Naiwnym byłoby sądzić inaczej...

            Przy piątej warce IIPA z Tyskich admin nie będzie już musiał offtopów z tych wątków czyścić :-)
            Last edited by wKar; 2014-11-27, 20:55.

            Comment

            • Jasiek77
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2014.03
              • 107

              Pewnie, że nie dziwi, a nawet trochę zaczyna już śmieszyć
              Johnny Bonnano

              Comment

              • pioterb4
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.05
                • 4322

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                Mnie to nie interesuje, bo "kwasiory" mnie nie przekonują. A ŻAPA to w moim mieście ciekawa alternatywa. I podobnie jak było z Jasnym Ryżowym Książęcym, kiedyś przestało mnie rajcować jak zastępnik, może być i z tym. Niemniej jednak na razie jest... i dobrze.
                Ale ono wcale kwaśne nie jest, ono jest "funky"

                Nie no... Panowie... Nie udawajmy,że nie wiemy o co chodzi. Jeśli chcecie jak do dzieci, to proszę bardzo:
                Nieczęsto polski koncernowy browar wypuszcza piwo w stylu American Pale Ale z użyciem topowych amerykańskich chmieli. Jakiekolwiek by ono nie było to w naszym piwnym świecie będzie to wydarzenie, które wielu będzie chciało skomentować. Nie dziwi więc ilość postów. Naiwnym byłoby sądzić inaczej...

                Przy piątej warce IIPA z Tyskich admin nie będzie już musiał offtopów z tych wątków czyścić :-)
                No ostatni raz to był Grand Champion w zeszłym roku, więc nie upłynął nawet rok. Teraz ten sam browar popełnia APA. To jest wydarzenie, to jest nowe piwo, warto spróbować, wyrobić sobie opinię itd., ale dym wokół wydarzenia jest taki jakby odkryto w końcu świętego grala.

                Od dłuższego czasu słyszę, czytuję w różnych miejscach ze piwosze mają dość amerykańskich chmieli. Że nic tylko APA i AIPA, tylko te cytrusy, bo nic innego nie potrafią, bo tak najłatwiej, bo ukryć wady można, bo AIPA to każdy głupi potrafi uwarzyć. I tak patrzę na ten rynek i się dziwię, bo z jednej strony browar Gościszewo wypuszcza bardzo fajną lagerową ofertę, modernizuje swoją ofertę, warzy dobre pilsy, jasne lagery, wędzonki i pszenicę a największe zainteresowanie wzbudza nieprzerwanie od miesiąca Żywiec APA.

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Artezan w tym czasie wypuszcza funky brett ale, ale kogo to interesuje, przecież taki wielki i fajny browar wypuścił takie fajne i niespotykane piwo. Aha, tanie.
                  Hi, hi, coś w tym jest. Co prawda należę do osób, dla których cena jest składową smaku piwa i jestem żywotnie zainteresowany atrakcyjnym cenowo ejlem na amerykańskich chmielach, ale od dłuższego czasu wchodzę do tego wątku jak masochista - nie mam siły go czytać, a jednak muszę.

                  Od dłuższego czasu słyszę, czytuję w różnych miejscach ze piwosze mają dość amerykańskich chmieli. Że nic tylko APA i AIPA, tylko te cytrusy, bo nic innego nie potrafią, bo tak najłatwiej, bo ukryć wady można, bo AIPA to każdy głupi potrafi uwarzyć. I tak patrzę na ten rynek i się dziwię, bo z jednej strony browar Gościszewo wypuszcza bardzo fajną lagerową ofertę, modernizuje swoją ofertę, warzy dobre pilsy, jasne lagery, wędzonki i pszenicę a największe zainteresowanie wzbudza nieprzerwanie od miesiąca Żywiec APA.
                  To też ciekawa obserwacja.

                  Tym bardziej warto się pochylić przez chwilę nad tym, dlaczego to piwo wzbudza takie emocje. Pamięta może ktoś dyskusję sprzed paru lat o granicznej cenie za porter? Padło tam chyba 5 zł i przy okazji wiele kategorycznych słów i deklaracji. A parę lat później portery, choć podrożały, stały się w zasadzie tanie, no ze średniej półki.

                  Nie ma rady, póki piwo nie będzie za darmo lub statystyczny Polak nie będzie zarabiał, bo ja wiem, 5000 i więcej, cena będzie się liczyć. Ja ogólnie jestem po stronie rzemieślników, niezależnie od kontrowersji jakościowo-cenowych, bo jednak to oni w swojej masie pchają ten wózek do przodu. A koncerny się podeń podpinają z lepszym lub gorszym skutkiem - na pewno lepsze takie innowacje niż rzeźbione butelki i przełomowe PET-y. ŻAPA na pewno spróbuję i jeśli okaże się dobre, będę pijał, ale podstawą mojego spożycia pozostaną rewolucjoniści plus kilka pozycji BRJ (Bojan BIPA, Jankes i Lagerowe)

                  Comment

                  • WojciechT
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2012.09
                    • 2546

                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Pomarańczowy, mętny. [5]
                    Piana: Piana dosyć mizerna. Mimo agresywnego nalewania piana jest niska i szybko opada. Niemniej biała i drobna. [2.5]
                    Zapach: Całkiem przyjemny, cytrusowy, owocowy, ale mało intensywny. [3.5]
                    Smak: Przyzwoite piwo. Ciało słodowe jest obecne, goryczka lekka i delikatna, ale wyczuwalna. Chmielowość w przyjemnym typie cytrusowym. [3.5]
                    Wysycenie: Nieco za wysokie. [4.5]
                    Opakowanie: Kolor etykiety mi się nie podoba, w żaden sposób nie kojarzy mi się z amerykańskością czy pale ale. W ogóle jakiś taki brzydki. Informacji niewiele. Plus za podanie zalecanej temperatury "9-11", a nie "poniżej 4". [4]
                    Uwagi: Wiadomo - piłem już niejedną lepszą APA'ę, ale jak na koncerniaka i piwo łatwo dostępne jest naprawdę nieźle.

                    Moja ocena: [3.55]

                    Comment

                    • rivendel
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2010.06
                      • 262

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
                      A jakie to APA obecne na rynku są droższe i gorsze od ŻAPA?
                      Kingpin - wszystko przykryte wstrętną goryczką.
                      Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

                      Comment

                      • tristan_tzara
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2007.12
                        • 1038

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rivendel Wyświetlenie odpowiedzi
                        Kingpin - wszystko przykryte wstrętną goryczką.
                        Rocknrolla? Dla mnie to było jedno z najlepszych APA jakie piłem. Cudowny aromat a w smaku ta goryczką jakoś nie wymęczyła. No i widzisz jak to jest że smakami

                        Comment

                        • Wujas
                          Gość
                          • 2014.11
                          • 267

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rivendel Wyświetlenie odpowiedzi
                          Kingpin - wszystko przykryte wstrętną goryczką.
                          Sama prawda. Kingpin miał być objawieniem roku, a tu zarówno rocknrolla, jak i berserker pije się gorzej niż koncerniaka...albo wodę.

                          Comment

                          • rivendel
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2010.06
                            • 262

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
                            Rocknrolla? Dla mnie to było jedno z najlepszych APA jakie piłem. Cudowny aromat a w smaku ta goryczką jakoś nie wymęczyła. No i widzisz jak to jest że smakami
                            Oczywiście, że jest to indywidualna sprawa każdego z osobna.
                            Kingpin jedno z najlepszych jakie piłeś? Ciekawe.
                            Wrężel APA też najwyższych lotów nie jest.
                            Jest wiele sposobów zabijania czasu, ale nikt nie potrafi go wskrzesić

                            Comment

                            • tristan_tzara
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2007.12
                              • 1038

                              Mnie rocknrolla zachwyciła. Wczoraj w piwotece wypiłem tez 2 berserkery. Równie zajebiste piwo. Naprawdę tej przytlaczajacej goryczki nie czułem. Za to świetny złożony smak. Z wrezela nic nie pilem.

                              Comment

                              • gebruiker
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2014.01
                                • 187

                                Wczoraj piłem po raz pierwszy APA z Cieszyna i moim zdaniem jest to całkiem niezłe piwo. Przyjemny, chociaż stanowczo zbyt słaby aromat chmielowy, głównie cytrusowy. Podobnie w smaku, czuć delikatną cytrusową chmielowość, ale zdecydowanie brakowało mi goryczki. Generalnie Żywiec APA to w moim odczuciu taka delikatna i ugładzona odsłona piwa w tym stylu, ale tego akurat się spodziewałem. Wiem że APA to nie piwo które ma rzucać na kolana, ale wolę jednak gdy jest bardziej wyraziste, głównie pod względem aromatu i goryczki. W tym samym osiedlowym sklepie zakupiłem A ja Pale Ale Pinty i Żywiec APA to jednak zdecydowanie niższa półka, a zapłaciłem za niego tylko 1,50 zł mniej.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X