Zamkowy, Żywiec APA

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rowing_Jack
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2014.09
    • 150

    #406
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jasiek77
    Przykładowo, skłonny jestem podwyższyć ostateczną ocenę, kiedy dość średnie piwo staje się dla mnie bardziej atrakcyjne dzięki stosunkowo niskiej cenie.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rowing_Jack; 2014-12-12, 09:07.
    Row, Row, Row Your Boat...
    Untappd, beerPorn

    Comment

    • dlugas
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2006.04
      • 4015

      #407
      Nie ma co się dziwić, że dla wielu z nas aspekt ceny ma dość spory udział w kształtowaniu ostatecznej oceny danego piwa (nie artomatowej czy wg stylu)

      Było to już opisywane kilkanaście razy w ostatnich tygodniach.

      Żeby nie patrzeć przez pryzmat ceny to trzeba by:
      - za każdym razem robić ślepe testy,
      - mieć kasiorki niczym saudyjski szejk
      lub
      - dostawać to piwo za free nie wiedząc ile faktycznie kosztuje.
      itp.itd.

      Wiadomo, że podczas w miarę obiektywnego oceniania wg ram stylu (czy to po myśli BJCP , PSPD czy HGW jeszcze jakiej organizacji) cena nie powinna być brana pod uwagę.
      Jednak w uwagach (np. w Artomacie można napisać, że dany pils czy AIPA są smaczne, ale nie warte ponownego wydawania 20zł, bo za połowę lub jeszcze mniej mamy inne piwo równie smaczne lub nawet lepsze)

      Zero jedynkowe podejście bardzo często jest po prostu nie wykonalne. Na każdego z nas coś jednak wpływa. Na jednego cena, na innego szkło, miejsce spożycia, kondycja emocjonalna, stosunek do danego browaru/browarnika, oczekiwania związane z danym trunkiem, cena, dostępność, otoczka i unikalność danego piwa, oceny innych itp. itd.
      Ludzie to nie maszyny , że wlewasz piwo i wyskakują suche liczby oraz wyrachowana ocena

      pozdrawiam
      Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
      Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
      FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

      Comment

      • Jasiek77
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2014.03
        • 107

        #408
        Dodałbym jeszcze tylko to, że uwzględnienie pozornie nieistotnych czynników (kontra podejściu "laboratoryjnemu" że niby liczy się TYLKO piwo w ocenie piwa) jest w istocie rzeczy podejściem jak najbardziej "naukowym" i zwyczajnie rzetelnym, co zwie się kontekstualizacją badania. Ba, nie raz i nie dwa, na ostateczną ocenę trunku będzie miała wpływ atmosfera w trakcie spożycia, jak np. dobre towarzystwo przy piwku.
        Johnny Bonnano

        Comment

        • tristan_tzara
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2007.12
          • 1038

          #409
          Tak, ale warto to odnotować w uwagach a nie zawyżać ocenę bo "to w końcu koncernowe no i cena".

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #410
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas
            Nie ma co się dziwić, że dla wielu z nas aspekt ceny ma dość spory udział w kształtowaniu ostatecznej oceny danego piwa (nie artomatowej czy wg stylu)

            Było to już opisywane kilkanaście razy w ostatnich tygodniach.

            Żeby nie patrzeć przez pryzmat ceny to trzeba by:
            - za każdym razem robić ślepe testy,
            - mieć kasiorki niczym saudyjski szejk
            lub
            - dostawać to piwo za free nie wiedząc ile faktycznie kosztuje.
            itp.itd.

            Wiadomo, że podczas w miarę obiektywnego oceniania wg ram stylu (czy to po myśli BJCP , PSPD czy HGW jeszcze jakiej organizacji) cena nie powinna być brana pod uwagę.
            Jednak w uwagach (np. w Artomacie można napisać, że dany pils czy AIPA są smaczne, ale nie warte ponownego wydawania 20zł, bo za połowę lub jeszcze mniej mamy inne piwo równie smaczne lub nawet lepsze)

            Zero jedynkowe podejście bardzo często jest po prostu nie wykonalne. Na każdego z nas coś jednak wpływa. Na jednego cena, na innego szkło, miejsce spożycia, kondycja emocjonalna, stosunek do danego browaru/browarnika, oczekiwania związane z danym trunkiem, cena, dostępność, otoczka i unikalność danego piwa, oceny innych itp. itd.
            Ludzie to nie maszyny , że wlewasz piwo i wyskakują suche liczby oraz wyrachowana ocena

            pozdrawiam
            Otóż to. Z jednym zastrzeżeniem - saudyjscy szejkowie też pewnie patrzą przez pryzmat ceny, tylko w trochę inny sposób.

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #411
              Ja nie twierdzę, ze cena jest bez znaczenia. Ona znaczenie ma, determinuje czy coś zakupię czy nie. ALe jak już zakupię to na ocenę całkowitą cena rzutować przestaje. Parówki porównuje z parówkami, szaszłyki z szaszłykami, a pilsy z pilsami. Cena determinuje czy do danego towaru wrócę, jak często i czy w ogóle.

              Myślę, że jest to bardziej oczywiste niż mogłoby się wydawać, tj. branie pod uwagę czynnika spoza samej degustacji. Przykładowo, skłonny jestem podwyższyć ostateczną ocenę, kiedy dość średnie piwo staje się dla mnie bardziej atrakcyjne dzięki stosunkowo niskiej cenie.
              Czyli niedosolona zupa staje się dosolona o ile jest tania? A samochód z dziurawym dachem przestaje cieknąć o ile jest tani? W takim razie znam już odp na pytanie którym męczą mnie często znajomi: które piwo jest najlepsze. Otuż to którym częstują nas za darmo.

              Comment

              • chemmobile
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2009.03
                • 2168

                #412
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                Czyli niedosolona zupa staje się dosolona o ile jest tania?
                Są produkty w wersjach: ekonomicznej, standardowej i premium. Każda wersja ma swoje przedziały cenowe. Produkt standardowy spełnia wymagania (czy charakterystyki) danego stylu, premium urywa dupę, a ekonomiczny ma pewne niedoróbki (wady), które nie zmuszają do wylania w kanał.
                Zatem bez przesadzania z tym dziurawym dachem samochodu, bo to już poważna wada.
                Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                Comment

                • pioterb4
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 4322

                  #413
                  Taki trójpodział ciężko mi zastosować do wszystkich dziedzin. Bo do której zakładki przypisać Żywiec APA? Albo Heinekena? Zdaniem GŻ to marka klasy premium, dla nas kolejny euro lager - iść z duchem producenta czy zignorować jego wytyczne?

                  Cena jest istotna i powinna być najlepiej podawane w komentarzu, jako dodatkowa acz ważna informacja. Jestem przeciwny by była składową oceny za smak, zapach, kolor, pianę i opakowanie. Inaczej będę musiał podnieść oceny wszystkich piw którymi zostałem poczęstowany.

                  Jednego się dowiedziałem: czemu beczka w Polsce to wciąż ułamek rynku. Otuż piwo z beczki jest generalnie droższe o kilka zł, więc analogicznie ma gorszy smak i aromat.

                  Comment

                  • GreenFox
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2013.12
                    • 273

                    #414
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                    Ona znaczenie ma, determinuje czy coś zakupię czy nie. ALe jak już zakupię to na ocenę całkowitą cena rzutować przestaje.
                    Kilka(dziesiąt) postów wcześniej pisałem już, że to tak nie do końca działa - w sensie, że ludzka psychika. Cena którą już zapłaciłeś, mimo wszystko wpłynie na odbiór piwa które pijesz. Być może nie będzie pierwszorzędną składową oceny całości, jednak drugorzędną na pewno. Być może należysz do bardzo niewielkiego procenta ludzi, którzy są w stanie się całkowicie odciąć od tej składowej (tak jak niektórzy nie wyczuwają/nie przeszkadza im diacetyl ), jednak można uznać, że większość ludzi kieruje się ceną przy ocenie piw - szczególnie tych klasy "superpremium" - na zasadzie "Jak to, zapłaciłem za nie 25zł i jest przeciętne?! Nieee no na pewno uda mi się tu doszukać jakichś intrygujących nut potu dzikiego jeżozwierza grasującego w amazońskiej dżungli..." Tym samym przychylnie patrzymy również na gatunek piwa, które ktoś nam zaoferował w niższej niż zwyczajowo cenie, na zasadzie przymykania oka na drobne niedociągnięcia. Tak ja to widzę, ale może jest jakiś zawodowy psycholog na forum, który zajmuje się podobnymi zagadnieniami i się wypowie.

                    Comment

                    • jaw7
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2012.10
                      • 173

                      #415
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GreenFox
                      Kilka(dziesiąt) postów wcześniej pisałem już, że to tak nie do końca działa - w sensie, że ludzka psychika. Cena którą już zapłaciłeś, mimo wszystko wpłynie na odbiór piwa które pijesz. Być może nie będzie pierwszorzędną składową oceny całości, jednak drugorzędną na pewno. Być może należysz do bardzo niewielkiego procenta ludzi, którzy są w stanie się całkowicie odciąć od tej składowej (tak jak niektórzy nie wyczuwają/nie przeszkadza im diacetyl ), jednak można uznać, że większość ludzi kieruje się ceną przy ocenie piw - szczególnie tych klasy "superpremium" - na zasadzie "Jak to, zapłaciłem za nie 25zł i jest przeciętne?! Nieee no na pewno uda mi się tu doszukać jakichś intrygujących nut potu dzikiego jeżozwierza grasującego w amazońskiej dżungli..." Tym samym przychylnie patrzymy również na gatunek piwa, które ktoś nam zaoferował w niższej niż zwyczajowo cenie, na zasadzie przymykania oka na drobne niedociągnięcia. Tak ja to widzę, ale może jest jakiś zawodowy psycholog na forum, który zajmuje się podobnymi zagadnieniami i się wypowie.
                      Jest dokładnie odwrotnie . Jeżeli zapłaciłem za piwo np.25zl mam zdecydowanie większe wymagania co do niego niż co do piwa za 5zł.

                      Comment

                      • Jasiek77
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2014.03
                        • 107

                        #416
                        Anglosasi mawiają czasami, że najlepsze piwo jest to, którym mnie częstują - jak już ktoś, choć bez tego odniesienia zauważył. Cena wpływa zasadniczo na ocenę i segregację produktów na grupy standard, middle, premium, itp. Nie porównuje się skody do mercedesa, bo choć oba to samochody, to przecież zupełnie różne wymagania klienta.
                        Johnny Bonnano

                        Comment

                        • becik
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛
                          • 2002.07
                          • 14999

                          #417
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jaw7
                          Jest dokładnie odwrotnie . Jeżeli zapłaciłem za piwo np.25zl mam zdecydowanie większe wymagania co do niego niż co do piwa za 5zł.
                          Cieszę się, że nie jestem osamotniony w powyższej opinii.
                          Bardzo dużo piw z przedziału 7-9 zł jest moim zdaniem ledwie do przełknięcia, a taki Żywiec za 3,99 zdecydowanie przebija wiele piw rzemieślników/kontraktowców. Dlaczego? Bo da się go spokojnie wypić, oczywiście, bez rewelacji ale też bez szans na wylanie do zlewu jak to się już wcześniej zdarzało z droższymi piwami.
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • Jasiek77
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2014.03
                            • 107

                            #418
                            Kończę udział w ciekawym wątku, bo idę do roboty tym: Jeśli uważasz, że ocena piwa ogranicza się do obserwacji zawartości butelki/puszki, to nie jesteś w pełni świadomy swoich procesów myślowych w trakcie degustacji. Już Tomasz z Akwinu zauważył w swojej teorii wartości produktu, że jest ona bardziej złożona niż sama wartość per se.
                            Johnny Bonnano

                            Comment

                            • pioterb4
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.05
                              • 4322

                              #419
                              Anglosasi mawiają czasami, że najlepsze piwo jest to, którym mnie częstują - jak już ktoś, choć bez tego odniesienia zauważył. Cena wpływa zasadniczo na ocenę i segregację produktów na grupy standard, middle, premium, itp. Nie porównuje się skody do mercedesa, bo choć oba to samochody, to przecież zupełnie różne wymagania klienta.
                              Ale też nie odejmuje się mercedesowi punktów za wykonanie wnętrza, właściwości jezdne i przyspieszenie tylko dlatego, ze jest droższy od Skody. A tutaj z taką sytuacją jak widać mamy miejsce bo artomat jest jeden.

                              Ja od piw za 40 zł też mam wygania większe, ale nie dlatego ze kosztują te 40 zł a dlatego że w tej cenie kupuję głównie piwa w stylach "pojechanych". Płacę tyle, bo mam oczekiwania wobec RISa leżakowanego w beczce po francuskim likierze albo barley wine fermentowanego dzikusami. Do tego mam spore oczekiwania wobec browaru, który często w różnych rankingach zajmuje wysokie lokaty. No i ta cena też tu wchodzi w grę ale to bardziej wypadkowa dwóch powyższych kryteriów. Jeśli strong lager będzie kosztował 150 zł to nie będę miał wobec niego żadnych większych oczekiwań, choć cena jest zawrotna. Wobec APA z Żywca miałem dokładnie te same oczekiwania co wobec Lwówka JAnkesa, Pacifica, czy Crack Off. APA to APA. Jeśli piwo jest pełne, aromatyczne i smakowo urozmaicone za 3 zł to będzie takie samo i za 7. Kwestią jest tylko czy za 7 będę je pił tak samo często jak za 3, czy w ogóle będę powtarzał i w jakich okolicznościach.

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #420
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                                Ale też nie odejmuje się mercedesowi punktów za wykonanie wnętrza, właściwości jezdne i przyspieszenie tylko dlatego, ze jest droższy od Skody.
                                Odejmuje się, jeśli ma parametry na poziomie Skody, a Skodzie się dodaje, jeśli osiąga poziom Mercedesa. Z kolei np. Dacii się nie odejmuje za poziom wykończenia, bo choć obiektywnie niski, to na tym poziomie cenowym jest do zaakceptowania.

                                I ŻAPA może być taką Dacią - teoretycznie, bo (czy już wspominałem?) jeszcze tego piwa nie piłem.

                                A minus ogólny jest taki, że wątek z Dubblem Cieszyńskim raczej jednak temu nie podskoczy...
                                Ostatnia zmiana dokonana przez żąleną; 2014-12-12, 15:13.

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                Przetwarzanie...