Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher
Wyświetlenie odpowiedzi
Zamkowy, Żywiec APA
Collapse
X
-
A ktoś z kolegów kojarzy z jaką datą była pierwsza warka?
Piję właśnie APA z datą 28.05.2015 i jest znacznie lepiej w smaku. Nie czuje pustki z poprzedniej warki albo piję tę samą warkę i coś mnie zaburzyło. Albo ta warka ma datę ważności do 28.05 - moje urodziny i jest po prostu w pytę!!
Comment
-
-
Pierwsza warka była do 29.04.
Mam zgoła odmienne wrażenia - pierwsza ujdzie, ta do 28.05. jeszcze bardziej nagazowana i smaczek taki chemiczny (coś w deseń tych wszystkich reddsów, somersbich i innych piwopodobnych smakowych). Może dlatego taka popularna i stąd opowieści dziwnej treści o jabłkowym?
Comment
-
-
Yep, są już na półkach butelki z dłuższą datą ważności - warka do 28.05. Właśnie udało mi się kupić 2 sztuki apy - jedna z poprzedniej warki i jedna z nowszej. Nie będę porównywał jednocześnie, ale jeśli stwierdzę znaczną różnicę to dam znać.
Obstawiam, że każda kolejna warka będzie coraz gorsza - koncernowa turbina sprzedaży kręci się na tyle, że nie trzeba dbać o jakość. W ogóle.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jasiek77 Wyświetlenie odpowiedziPożyjemy, zobaczymy. Można ich nie lubić, ale koncerny znane są z powtarzalności (co wychodzi konsumentom na dobre lub na złe...)
Daleko nie trzeba szukać - żywiec porter. Dawniej bardzo spoko wytrawny porter, obecnie - słodkawy szczyn.
Po stestowaniu żywieckiej apy z datą ważności do 28.05. stwierdzam, że żywiec trzyma swój fason - uwarzyć coś w miarę okej, reklamować, nakręcić turbinkę, warzyć kolejne warki z byle czego i dalej wmawiać elitarność produktu. W stosunku do pierwszej warki wysycenie podobne, zapach z butelki nawet lepszy; zapach ze szkła - bardziej ubogi niż w jakiejkolwiek warce Warmińskich Rewolucji Kormorana! Goryczka słabsza i do tego jakby jakiś kwasek cytrynowy na ostatniej fazie pochłaniania tego piwa.
Mimo, że w końcu można kupić za (nieco) mniej niż piątaka z butelczyną licząc - i tak cena jest nieludzko przesadzona [żeby nie było - oceniam samo piwo, nie stosunek cena/jakość, a wtręt dotyczący kosztów ukazuje jedynie, że mając ochotę na lekkie piwko do jajecznicy obiadowej już lepiej kupić ww. Warmińskie Rewolucje lub takie Roztoczańskie Dymione - obie opcje poniżej 4 zeta, a zostawiają po sobie znacznie milsze wspomnienia.]Last edited by Wujas; 2014-12-12, 20:55.
Comment
-
-
Mieszkam w miasteczku , w którym mamy 20 000 mieszkańców. Nie ma żadnego sklepu piwnego, Lwówek Jankes był przez pewien czas w jednym z supermarketów i nigdzie więcej. Jest też sklep o oryginalnej nazwie "Świat alkoholi" , wiecie o co chodzi, dużo wódki, tanich lagerów ale jest jedna lodówka , w której od czasu do czasu pojawia sie Pinta, Jan Olbracht, Olimp, AleBrowar czy Ursa... niestety ceny nie zawsze są zadowalające. W ten sposób dochodzimy do tego , że jeśli chce spróbować cos z amerykańskimi chmielami to musze czekać i liczyć na szczęscie. Rozumiem , że w wiekszych miastach łatwo dostać jankesa , warmińskie rewolucje i inne piwa bardziej ciekawe od Żywca APA(a w podobnej cenie) ale dla mnie ten żywiec to w tej chwili wydarzenie, jest do kupienia w kilku sklepach juz teraz a pewnie bedzie jeszcze w wielu więcej . Niech piwna rewolucja dalej się rozwija żebym mógł próbować czegoś więcej a narazie w piątkowy wieczór APA jest najsmaczniejszą z możliwości.
Comment
-
-
W cenie 4,49zł (bo taka widzę się ukształtowała w sklepach bez promocji) to ja sobie odpuszczam zakup.
Wole kupić Miłosława Pilznera w czasami pojawiającej się tescowej "promocji" za 2,69zł już z butelką lub toporka czy strażackie w PiP czy sklepie specjalistycznym
itp. itd.
Za 4,69zł można już spotkać PU, co prawda bez ameryki, ale nadal "do obiadu, filmu, meczyku" jest w sam raz
Ja nie przywiązuje się do marek, do cen przywiązuję się łatwiej. Taki typ.
Ogólnie teraz pijam mało jasnych, zatem pewnie przeczekam temat do wiosny i zobaczę czy zrobią z ŻAPA markę superpremium za prawie 5zł czy zjadą do cen serii bockowo-witowo-marcowej.
O słynnej powtarzalności koncernów można zapomnieć. Też kiedyś w nią wierzyłem
Byle Tatra czy Tyskie co warkę śmierdzi czymś innym, a jeśli do tego dodamy różne ich "browarne pochodzenie" to zmiennych jest tyle, że język staje kołkiem i mówi BASTA !
Odnośnie cen już zostało powiedziane chyba wszystko
Nie powinna ona wchodzić i kolidować z empiryczną oceną danego piwa, ale w uwagach można dopisać czy było warto wydać X zł na to piwo lub czy dane piwo za cenę X będzie się kupowało co "codziennego popijania przy meczyku, grillu, obiadu, koszeniu trawy itp."
Tym o to akcentem zakończyłem ze swej strony dyskusję o cenach :]Last edited by dlugas; 2014-12-13, 14:25.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika oczko21 Wyświetlenie odpowiedziMieszkam w miasteczku , w którym mamy 20 000 mieszkańców. Nie ma żadnego sklepu piwnego, Lwówek Jankes był przez pewien czas w jednym z supermarketów i nigdzie więcej. Jest też sklep o oryginalnej nazwie "Świat alkoholi" , wiecie o co chodzi, dużo wódki, tanich lagerów ale jest jedna lodówka , w której od czasu do czasu pojawia sie Pinta, Jan Olbracht, Olimp, AleBrowar czy Ursa... niestety ceny nie zawsze są zadowalające. W ten sposób dochodzimy do tego , że jeśli chce spróbować cos z amerykańskimi chmielami to musze czekać i liczyć na szczęscie. Rozumiem , że w wiekszych miastach łatwo dostać jankesa , warmińskie rewolucje i inne piwa bardziej ciekawe od Żywca APA(a w podobnej cenie) ale dla mnie ten żywiec to w tej chwili wydarzenie, jest do kupienia w kilku sklepach juz teraz a pewnie bedzie jeszcze w wielu więcej . Niech piwna rewolucja dalej się rozwija żebym mógł próbować czegoś więcej a narazie w piątkowy wieczór APA jest najsmaczniejszą z możliwości.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pukko Wyświetlenie odpowiedziPięknie napisane. Wzruszające i szczere.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika oczko21 Wyświetlenie odpowiedziDzięki, ciesze się ze poruszyła Cię moja opowieść.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bardzo ładny kolor, odpowiedni dla stylu [4.5]
Piana: na początku bardzo ładna, gęsta drobno pęcherzykowa, ładny lacing, mimo redukcji zostaje do końca, na pewno na plus [4]
Zapach: zależy jak oceniać, jeśli chodzi o piwo koncernowe to jest to najładniejszy zapach ze wszystkich piw /dzięki amerykańskim chmielom oczywiście/ [4]
Smak: dla mnie zdecydowanie za słaba goryczka no ale jest to piwo dla kowalskiego [3]
Wysycenie: niskie, myślę że odpowiednie [4]
Opakowanie: zgodne z obecną linią produktów z Żywca, są wszystkie parametry i skład /oprócz drożdży/ ciekawe czy to us-05?! [4.5]
Uwagi: najlepsze piwo koncernowe, porównajcie sobie do "specjałów" książęcych, jeśli ktoś nie zna/ nie ma dostępu do craftu to jest to świetne piwo
Moja ocena: [3.65]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pukko Wyświetlenie odpowiedziNo wiesz, trochę ostudziłeś/ostudziłaś wielkomiastowych wybrzydzaczy ukazując, że taki produkt w pewnych okolicznościach jest dość istotny, choć to tylko piwo.
W tym
-1 "specjalistyczny"
-4 zwykłe z koncernówkami
-2 całodobowe
-2 gdzie można bez problemu znaleźć regionalne
-1 dyskont
Nie będę pisał jak to wygląda jeśli rozciągnę promień do 3 km
Comment
-
Comment