Wąsosz, [Olimp] Charon

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Oskaliber
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2010.05
    • 727

    #16
    Kolor: Bardzo ciemny brąz, pod światło rubinowe refleksy. Nieprzejrzyste.
    Piana: Beżowa, średnio obfita, niezbyt gęsta, niezbyt trwała. Opada do dziurawego kożucha.
    Zapach: Estry owocowe typowe dla piw belgijskich i fenolowa pieprzowość.
    Smak: Średnio treściwe. Trochę słodowości w klimatach biszkoptowo-karmelowych, solidna dawka estrów owocowych (banan, jabłka), trochę kwaskowatości, wyraźna pieprzowo-perfumowa fenolowość i... jakby coś faktycznie czuć tej dyni. Goryczka dosyć niska, ale dobrze równoważy całość.
    Wysycenie: Średnie.
    Ogółem: Bardzo dobre.
    BeerFreak.pl

    Comment

    • DariuszSawicki
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼
      • 2012.08
      • 2869

      #17
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Brunatny, hmm.. jak niektóre koszule. Jest zmętnienie fest, ale prześwity pod światło jeszcze bardziej fest. [4]
      Piana: Beżowo-różowa, opadła z szybkością skoku Roberta Matei na bulę do nijakiej obwódki i zostawiła tyle śladu na szkle, co były przedskoczek przyjemnych wspomnień. [1]
      Zapach: Przyprawy korzenne, goździki, coś jak piwo świąteczne, żeby narąbać się i leżeć pod choinką. Natomiast Belgii tu mało, są fenole i owoce, ale tyle ich co... nie porównam, bo ugryzłem się za język. Jednak jest przyjemnie. [4]
      Smak: Dyni tu ja żadnej nie czuję, ale cykorię i owszem...
      Gorycz cykorii zastępuje tu chmiel. Są owoce, ale mało belgijskie: jabłka, gruszki, nawet agrest. Mało słodu, no i dobrze... [4]
      Wysycenie: Za duże. [2.5]
      Opakowanie: Tu jestem jak głupia owca. Rysunek taki, że nic innego jak tylko posłuchać płyt Candlemass,a jutro na kaca radosnego, niemieckiego Helloween... ale już kolejna zamazana data ważności przelewa moją czarę goryczy. [1]
      Uwagi: Piwo z datą do 24.04.15. Smaczne, ale bez piany i z trudem wielkim odczytaną datą ważności.

      Moja ocena: [3.475]

      Comment

      • michudy
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2014.04
        • 41

        #18
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Bardzo ciemny brąz, niemal czarne. [4.5]
        Piana: Bardzo ładna, obfita, niestety dość szybko opadła do obrączki. [3.5]
        Zapach: Czuć wyraźnie dynię. Do tego aromat jest słodki, trochę czekolada, trochę skórka od chleba. [4.5]
        Smak: Lekka kwaskowość, taka winna, skontrowana delikatną słodkością, goryczka dość niska, słodowość. [4.5]
        Wysycenie: Średnie [3.5]
        Opakowanie: Bardzo ładne, podoba mi się. [4.5]
        Uwagi:

        Moja ocena: [4.35]

        Comment

        • jerzdna
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2014.07
          • 240

          #19
          Bardzo dobre piwo. Co prawda nie "pumpkin" bo dyni to ja nie wyczułem, zresztą jak prawie wszyscy poprzednicy, ale "belgian" na pewno jest. Są przyprawy z pieprzem i goździkami na czele, wysycenie średnie... To co mnie "urzekło" to przyjemna palność od cykorii i jęczmienia, taka prawie stoutowa Bardziej mi smakowało niż taki "właściwy" pumpkin ale jak Dyniamit...

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9793

            #20
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Brązowy nieprzejrzysty, choć pod światło jakiś-tam refleks można złowić... [4]
            Piana: Beżowa, drobna, średniowysoka, raczej nietrwała. [3]
            Zapach: Dziwny. Nie wiem, dynia chyba tak nie pachnie... W każdym razie - nic fajnego... Sytuację nieco ratuje ślad słodu palonego. [3]
            Smak: Słód z karmelowym posmakiem, generalnie kojarzy mi się z jakimś marketowym ulepem. [2.5]
            Wysycenie: Niskie. [4]
            Opakowanie: Wysoka jakość mitologicznej serii, choć brak dopasowania etykiety do obwodu butelki powoduje zaklejenie części parametrów. Ale w tym przypadku to zdecydowanie najlepsza część piwa... [4.5]
            Uwagi: Długo się ociągałem, bo nie lubię dyni. I miałem rację, choć nie z powodu dyni...

            Moja ocena: [2.975]

            Comment

            • pavlo11111
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2014.11
              • 78

              #21
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Czarne nieprzejrzyste; pod światło ciemny rubin [4.5]
              Piana: Drobnopęcherzykowa, szybko się redukuje do kilku plamek na piwie; dosyć ciężko ją pobudzić, w niewielkim stopniu zdobi szkło [3.5]
              Zapach: Melanoidyny, karmel, dynia - mało intensywny; po ogrzaniu lekko owocowe [3.5]
              Smak: Piwo kwaśnawe, ciężko stwierdzić czy to wina zepsucia (piwo pite w dzień upływu daty ważności). Wyczuwalna lekka paloność i winność; do tego lekki karmel. Brak przypraw i dyni [3]
              Wysycenie: Odpowiednie [5]
              Opakowanie: Jedno z lepszych Olimpowych [4.5]
              Uwagi:

              Moja ocena: [3.475]

              Comment

              • Shedao
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🥛🥛🥛🥛
                • 2007.09
                • 915

                #22
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Ciemno-brunatny, prawie czarny. Nieprzejrzysty. [4.5]
                Piana: Po nalaniu - gęsta, ciemnobeżowa, obfita, jednym słowem: piękna. Jej grubość zaczęła dość szybko maleć, w połowie konsumpcji była już minimalna. [4]
                Zapach: Mało intensywny, bananowo-dyniowy. [3.5]
                Smak: Zapach myli, a może to autosugestia? W każdym razie, w smaku tego piwa nie wyczułem dyni. Jest za to słodowość i lekka słodycz (karmel?). Do tego delikatny posmak przypraw, mniejszy niż w innych dyniowych piwach jakie piłem w naszym kraju. [3]
                Wysycenie: Średnie. Odpowiednie. [5]
                Opakowanie: Nazwy, etykiety (kolorystyka, czcionka, grafiki) i ogólnie cały koncept serii bogów greckiego panteonu to najmocniejsza część browaru Olimp. Charon nie odstaje od tej zasady. [5]
                Uwagi: Jedno wypiłem... może nie ze smakiem, ale bez męki. Nie jest to piwo do którego wrócę, no chyba że w halloweenowym ciągu, chociaż wtedy prędzej wybiorę 2x Dyniamit/Naked Mummy niż 1x Dyniamit/NM i 1x Charon. Nie oznacza to, że piwo jest złe - nie jest. Wręcz przeciwnie, piłem większość piw z Olimpu i Charona umieściłbym w czołówce tego browaru (czym też nie należy się sugerować, bo większość Olimpijczyków oceniam negatywnie). Chociaż nie w kategorii: dyniowe. Nie polecam, nie zniechęcam.

                Moja ocena: [3.55]

                Comment

                Przetwarzanie...
                X