Piwo zdegustowane w PiwPaw. Generalnie nie czuć balingu, jest owszem pełne, ale nie oleiste. W smaku bardzo przyjemna ściągająca nuta wędzoności z wytrawnym niezbyt mocnym finiszem beczki dębowej. Na pierwszy plan jednak wychodzą palone prawie stoutowe smaczki. W aromacie również złamane torfową nutą. Piłem jako nowość, nic o piwie nie wiedząc i bardzo mi smakowało, mimo, że za torfową nutą w piwach nie przepadam.
Nie wiem jak kepserci ocenią to piwo,ale mi bardzo smakowało Po niezbalansowanym Nowym Świecie to piwo okazało się świetnym wyborem. Torfu pełno, kable między zębami, pełne piwo. Szkoda, że Bazyliszek nie wypuszcza butelek.
tez bardzo mi pasowalo. fajny aromat a la whishy troszke, wedzone posmaki raczej slabe (dwa razy pilem, raz byly slabe, raz nieco mocniejsze - pozostajace w ustach na kilka sekund po lyku), milo palone. piana niebrzydka ale szybko znikajaca
BTW: co to wlasciwie za gatunek? bo to co Bazyliszek napisal jako rozwiniecie nazwy to bardziej marketing chyba?
W rozwinięciu zawarte są najważniejsze kwestie; że jest z slodami whisky i że lezakowało z platkami debowymi. Jeżeli chodzi o deklarację stylu to nie zawsze ma to sens. Patrząc na opisy stylów BJCP będzie zahaczało o 5 styli. Najprościej jednak jest powiedzieć, że jest to po prostu stout/porter z słodami wedzonymi torfem.
Nie wiem, czy byla druga warka, czy sie poukladalo troche, czy kwestia miejsca (wczesniej piw paw, teraz po drugiej stronie lustra) - niemniej jest jeszcze smaczniejsze, alkohol praktycznie zniknal, bardziej te drewniane posmaki wyszly... jestem fanem
Pełne, słodycz przełamana nutami palonymi i wędzonymi. Jest też wyczuwalne drewno. Dużo dały słody żytnie przez co wydaje się bardziej oleiste niż nie jeden RIS.
Najlepsza wędzonka torfowa jaka piłem. McStout z Masona też jest niezły, ale nie ten ekstrakt (tu jest 18) i intensywność, Smoky Joe w wersji fanowskiej niestety nie piłem.
Kolor: bardzo ciemnobrunatny, niewiele brakuje żeby był czarny zupełnie nieprzejrzysty. [5] Piana: beżowa, drobnopęcherzykowa. [4.5] Zapach: solidna torfowa wędzonka i nuty beczkowe. [4.5] Smak: piwo wyraźnie pełne, ale bardzo pijalne, dominują nuty torfowe, wyczuwalna paloność, goryczka na średnim poziomie o palonym charakterze. [4.5] Wysycenie: niskie, ale pasuje. [4.5] Opakowanie: w stylu Bazyliszka, mnie się podoba. [4.5] Uwagi: piwo pite PETa dlatego o piane trudno, gazu mało, ale nie brakuje go.
Kolor: brunatno-czarny, nieprzenikniony [4] Piana: beżowa, niezbyt obfita, opadła do minimalnej warstwy. [3.5] Zapach: whisky na pierwszym planie, wali wręcz torfem! Do tego nuty czekoladowe i kawowe oraz wanilia od beczki. Na drugim planie. Po czasie wyłazi jakaś podejrzana – octowa nuta. [3] Smak: znów dominują torfowe nuty, następnie czekolada i kawa z ekspresu plus nuty dębowe/waniliowe. Jeszcze niewysoka goryczka, głównie od palności. [3.5] Wysycenie: Wysycenie średnie do niskiego, alkohol ukryty [3.5] Opakowanie: Etykieta nawiązuje do tematu, dobre info na kontrze w stylu lat 80 i 90-tych. [3.5] Uwagi: Lubię nuty whisky i torfowe ale to piwo jest dla mnie zbyt jednowymiarowe jak na swój potencjał.
Kolor: brunatno-czarny, nieprzenikniony [4] Piana: beżowa, niezbyt obfita, opadła do minimalnej warstwy. [3.5] Zapach: whisky na pierwszym planie, wali wręcz torfem! Do tego nuty czekoladowe i kawowe oraz wanilia od beczki. Na drugim planie. Po czasie wyłazi jakaś podejrzana – octowa nuta. [3] Smak: znów dominują torfowe nuty, następnie czekolada i kawa z ekspresu plus nuty dębowe/waniliowe. Jeszcze niewysoka goryczka, głównie od palności. [3.5] Wysycenie: Wysycenie średnie do niskiego, alkohol ukryty [3.5] Opakowanie: Etykieta nawiązuje do tematu, dobre info na kontrze w stylu lat 80 i 90-tych. [3.5] Uwagi: Lubię nuty whisky i torfowe ale to piwo jest dla mnie zbyt jednowymiarowe jak na swój potencjał.
Przeciez oni tam nie warza odkad przeniesli sie do Natolina. Jezeli chodzi o butelki to tylko w Browarze Jana i Zodiaku, a to piwo kontraktuja zeby butelkowac w Zodiaku.
Comment