Kolor: Jasny bursztyn ze średnim zmętnieniem, do tego pływają niezbyt ciekawe zawieszone większe cząstki, które nie wyglądają na chmiel. [4] Piana: Praktycznie brak. [1] Zapach: Poza delikatną apteką innych aromatów brak nie wspominając o chmielu nawet. No może odrobina karmelu. [1] Smak: Wypiłem łyka i więcej nie będę. Zakodowałem tylko pieczenie i goryczkę na średnim poziomie. [1] Wysycenie: Praktycznie brak. [1] Opakowanie: Jedyna zaleta tego piwa to opakowanie. Fajny projekt, ciekawa kolorystyka, dobra jakość no i komplet informacji. [4.5] Uwagi: Warka z datą do 21.02.2015. Miałem wątpliwości czy dodawać tą recenzje jednak jest to już kolejne piwo z tego browaru, które jest zepsuje i które ma praktycznie identyczną wadę jak pozostałe style i warki. Masarka
Kolor: Ciemnoherbaciany, przejrzysty. Serio niefiltrowane? [3] Piana: Wymuszona nalewaniem z wysokości prawie 40 cm, w końcu powstaje cienki kożuch. [2] Zapach: Z butelki pachniało starym bandażem albo zapachem spod gipsu. Po przelaniu - trochę przypomina świeżo skoszone chwasty skroplone sokiem z cytryny. [1.5] Smak: Woda, warzywa, kwasek, apteka, jakie to niedobre. Adios. [1] Wysycenie: Jakie wysycenie? [1] Opakowanie: To chyba jedyna nie-negatywna cecha tego piwa. Mi się nie podoba, ale nie odrzuca. Ładnie rozpisano ekstrakt, alkohol, ibu i temperaturę podania, a skład dosyć dokładny. [4] Uwagi: Udało mi się wypić tak ze 2-3 łyki przed wylaniem. Nie polecam najgorszemu wrogowi.
Dziwię się że ktoś jeszcze w ogóle kupuje ich piwa, szczególnie że tanie nie są. Sądząc po opisach (przez ktore nie dałem się nabrać), to każdy ich kolejny wypust to muł, dno i wodorosty.
Ostatnia zmiana dokonana przez Rogerson; 2014-12-15, 12:55.
A ja się dziwię, że właściciel nie zatrudnił jeszcze nikogo, kto wskazałby mu gdzie tkwi błąd. Traci natomiast czas na poszukiwanie na krakowskim rynku lokali chętnych do dystrybucji, co przy tej jakości i cenie jest praktycznie syzyfową pracą.
„Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić”
"Pamiętaj, że piwo, które nawarzysz inni pić będą-nawarzone zatem winno być więcej niż dobre".
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pizmak666
A ja się dziwię, że właściciel nie zatrudnił jeszcze nikogo, kto wskazałby mu gdzie tkwi błąd. Traci natomiast czas na poszukiwanie na krakowskim rynku lokali chętnych do dystrybucji, co przy tej jakości i cenie jest praktycznie syzyfową pracą.
Przy każdym barze w liczących się lokalach co jakiś czas wybucha dyskusja co tam browarach na "T" się partoli i jak temu zaradzić. Wystarczy za darmo posłuchać i spróbować to wdrożyć a nuż się uda
jestem sam zdziwiony tym co piszę, ale jednak: to pierwsze piwo Twigga które można wypić. nie jest zepsute ani skażone, ale też nie powala. kolor, wysycenie ok, zapach słaby ale przyjemny, w smaku poprawne, ale nic ponad to. można wypić, ale po co, skoro ale za takie pieniądze jest mnóstwo dużo lepszych piw.
Ostatnia zmiana dokonana przez krokodyl1; 2015-01-15, 12:25.
Kolor: Bursztyn, dosyć mocno zmętnione [3] Piana: Praktycznie brak, mocno wymuszona, redukuje się do kożucha. [2] Zapach: Z butelki zielone jabłko, po przelaniu i ogrzaniu wyszedł zapach truskawek{?}[2] Smak: Lekka apteka, kwas, posmak alkoholu mimo mocy na poziomie 6% [2] Wysycenie: Baaardzo marne. [1] Opakowanie: Bardzo ładny projekt, tylko 3 kolory na etykiecie, rzuca się w oczy na półce.
Wszystkie informacje w metryczce. [4]
Jak już koledzy zauważyli, jest dużo lepszych piw za te pieniądze. Raczej nie polecam.
Ostatnia zmiana dokonana przez kubas1995; 2015-01-30, 21:23.
Kolor: klarowny bursztyn [5] Piana: jasny beż, drobna, dość mocna, do końca zostaje nieduża warstwa na piwie, osadza się na ścianie drobną pajęczyną [3.5] Zapach: słabo wyczuwalny, czuć lekka słodowość i delikatne owoce cytrusowe [3.5] Smak: w miarę pełne i treściwe, dość lekkie i gładkie w piciu, smak to dość mocna ale fajnie przykryta owocowo-cytrusowymi smakami wyraźna, nawet mocna ale fajnie stonowana chmielowa goryczka, delikatne posmaki krówki/biszkoptów [4] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: etykieta Twigga nie bardzo mi podchodzą, gładki kapsel [3.5] Uwagi: Myślałem,ze znając wcześniejsze opisy, będzie to kwas nie do picia, a tu miła niespodzianka, fajne i smaczne piwo
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2015-02-03, 18:05.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Złoty, śladowo zamglony. [4] Piana: Biała, niewysoka, drobna, nietrwała. [3] Zapach: Lekki chmiel z karmelową podbudową, nie bójcie nic . [3.5] Smak: Chwilowa sosna, ale po chwili korzeń mięknie , pojawia się słód z posmakiem karmelu, delikatna oleistość. [4] Wysycenie: Średnie, OK. [4] Opakowanie: W wysypie dziwacznych opakowań i to ma swoje miejsce. Zacytuję (i rozwinę) klasyka: "Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się"... i nie podoba mi się. Kompletnie.
Tak wysoka ocena za jakość wykonania i informacje. [3] Uwagi: Całkiem niezłe piwo, może druga warka (?), ale w dzisiejszej nadpodaży ajp-srajp nic szczególnego...
Kolor: Miedziany, lekko zamglony. Na dnie szkła osiadły jakieś ciemne farfocle. [3] Piana: Biała przybrudzona. Do końca pozostała tylko obrączka. [3.5] Zapach: Bardzo słaby. Po otwarciu butelki cytrusowy. Po przelaniu do szkła lekko wyczuwalne zielone jabłko. [2] Smak: Bardzo słaba, zalegająca goryczka i w zasadzie nic więcej. Męczące. [1] Wysycenie: W sam raz. [5] Opakowanie: Takie sobie. Nie podoba mi się ten ludek. [3] Uwagi:
Kolejny browar restauracyjny znajdujący się również w zagłębiu knajp przy Queen Street, dosłownie rzut beretem od Waikiki Brewing.
Jest to niezwykle urocze miejsce.
Wita nas pomalowany na czarno parterowy budynek, przed którym zaparkowany jest rower piwny.
Wchodzimy do środka,...
Waikiki to znana ca całym świecie słynna plaża, oraz dzielnica miasta Honolulu.
Taką nazwę nosi też browar restauracyjny, znajdujący się w dawnej przemysłowej dzielnicy Honolulu, gdzie aktualnie budowane są wielokondygnacyjne apartamentowce.
Okolica to także zagłębie orientalnych...
Comment