Browar Stu Mostów, Salamander Wheat Porter
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Kawa zbożowa z wiśniowym przebłyskiem pod światło. [4]
Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, redukuje się w trakcie picia do nikczemnych rozmiarów. Lekko znaczy szkło. [4]
Zapach: Słodowy. Susz owocowy, syrop na kaszel, rodzynki w zalewie alkoholowej. [3.5]
Smak: Bardzo brytyjskie, biszkoptowe, słodowe, nieco pompatyczne. W smaku suszone owoce, ciasteczka - ogólnie na słodko. Gdyby było bardziej nachmielone, to powiedziałbym, że całkiem niezły bitter. Posiada interesującą, aksamitną fakturę, co czyni przełykanie przyjemniejszym. Ogólnie mdławe. Ma w sobie coś z syropu na kaszel albo rozcieńczonego barley wine. [3.5]
Wysycenie: Raczej niskie, w stylu bittera. [4.5]
Opakowanie: Żółte etykiety ładnie odznaczają się na półkach. Osobiście nie kupuję koncepcji podawania parametrów piwa w formie niby-suwaków bez skali - papier to nie strona internetowa. [4]
Uwagi: Warka do 6.1.2016. Smakowało jak wycywiały koźlak.
Moja ocena: [3.65]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemno brunatny, taki błotnisty. [4]
Piana: Na początku bardzo drobna i obfita, utrzymuje się dłuższą chwile, lekko oblepia szkło i opada do cieńkiej warstwy. [4]
Zapach: Dużo słodów pszenicznych głównie w postaci banana, później paloność, kawa i trochę śmietanki w proszku. Całość wydaje się być złożona jednak nuty porteru są bardzo stłumione. [3.5]
Smak: Piwo lekkie, na początku bardziej pszeniczne, goździki i banan, później wychodzi gorzka czekolada, popiołowa paloność i ciasteczkowość. Grają one przez większość czasu pierwsze skrzypce jednak słody pszeniczne cały czas zaznaczają swoją obecność. Goryczka bardziej palona niż chmielowa i przyjemna. [4.5]
Wysycenie: Raczej niskie, odpowiednie. [5]
Opakowanie: Etykieta schludna, plus za wszystkie informacje ukazane w bardzo przejrzysty sposób, czarny kapsel. [4.5]
Uwagi: Ciekawe piwo, może nie zupełnie w moje gusta ale nie ma większych wad.
Moja ocena: [4.1]Comment
Comment