Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika templariusz
Piwo gotowe do oceny
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon
Dyczkin, ty się spisuj dobrze - konkurencja, do tego młoda w fachu, depcze ci po piętach. Jeszcze robi błędy, ale może się wyrobi.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KobiNalewka
W dodatku nie śpi "Dzisiaj, 06:38 " sobota..
Pierwszy post na forum templariusza i od razu założony nowy wątek
Wątek oczywiście bardzo merytoryczny.....
Myślałem że jak się zakłada nowy watek o konkretnym piwie, to coś trzeba o piwie napisać.
Od zakładania "pustych" wątków o piwach polskich jest tu chyba Dyczkin.
Ostatnia zmiana dokonana przez sibarh; 2015-02-14, 10:30.
To szybkie pytanie zanim wątek trafi do śmietnika - czy tak jak w przypadku "Dwójki" uwarzonej w PP, a nie Wąsoszu, "Czwórki" również nie będzie w butelkach?
To piwo udowadnia, że po dwóch (w moim przypadku) latach obcowania z piwną rewolucją piwo nadal może totalnie zaskoczyć i zbić z tropu. Genialna rzecz.
Kolor: Jasnozłoty, piwo lekko mętne [4.5] Piana: Pokaźna biała, drobnopęcherzykowa czapa, która całkiem długo się utrzymuje [5] Zapach: Baaardzo ciekawy - na początek silne nuty kawowe, zupełnie nie przystają do barwy, później zmieniają się w akcenty korzenne, pieprzowe, w tle wyczuwalne delikatne cytrusy, melon, winogrono, po czym obydwa nurty zgrywają się ze sobą, żeby pod koniec przybrać charakter czerwonej papryki :? (tak mnie też to zdziwiło - złożony, ciekawy i niespotykany aromat, chociaż w pewnym momencie piwo aromatem przypomina nieco węgierski gulasz - ja wiem, że brzmi to dziwnie, ale tak to odczuwałem [4.5] Smak: Tutaj dominują akcenty korzenne, pieprzowe, znowu kojarzące się z papryką (łagodną, nie ostrą), troszkę brakuje mi dzikich akcentów "wiejskich", niemniej jednak piwo jest orzeźwiające, dość wytrawne, chociaż z drugiej strony bardziej degustacyjne, niż sesyjne [4] Wysycenie: Na średnim poziomie, przyjemnie musuje, bardzo pasuje do takiego piwa [5] Opakowanie: Lubię te małe pokale 0,2 w Tap House, a tak poza tym to "4" na tablicy i to tyle jeżeli chodzi o opakowanie [4] Uwagi: Przeciekawe piwo, mocno niesztampowe i zaskakujące, początkowo mamy wrażenie, że autorom przyświecała koncepcja odwrotna do idei Black IPA, czyli chcieli zrobić jasne piwo, które wąchając odbiorca będzie myślał, że trzyma w ręce coffee stouta. Raczej do spokojnego raczenia się i degustacji, niż do wychylenia trzech pod rząd
Wczoraj spróbowałem w Strefie Piwa mimo sceptycznego nastawienia (jakoś kawa w piwie mi nie pasuję od jakiegoś czasu) pozytywne zaskoczenie piwo ciekawe smakowo takie fajne walka kawa kontra reszta świata. Zapach może mniej przez kawę na starcie przede wszystkim ta kawa i to raczej gorszego sortu później wliczały się inne aromaty q pewnej chwili czułem jakby kawę z cytryną nawet fajnie.
Ciekawy i udany eksperyment piję się wielowątkowo raczej do spokojnej degustacji
Comment