Piwo gotowe do oceny
Amber, Po Godzinach - Altbier
Collapse
X
-
Amber, Po Godzinach - Altbier
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Mahoniowy ze sporym zmętnieniem. [3.5]
Piana: Średnie pęcherzyki. Trzyma się długo zostawiając bardzo ładny osad na szkle. Kolor piany lekko przybrudzony. [4]
Zapach: Słodowy z elementami pszenicznymi, estrowy. Jest też coś z belgijskich piw. Nigdy bym nie zgadł, że to alt. [2.5]
Smak: Jest wyraźna goryczka, ale raczej metaliczna i mało przyjemna. Słodu mniej niż w aromacie, lekki karmel i owoce. Piwo jest nawet syte, ale jakieś takie toporne. [3.5]
Wysycenie: Średnie. [3.5]
Opakowanie: Sporo informacji o piwie, podano nawet chmiele (Sybilla i Marynka), ładny kapsel z serii Po Godzinach. [4.5]
Uwagi: Za bardzo owocowe piwo, ale spokojnie da się wypić. Warka do 26.09.2015.
Moja ocena: [3.25]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedziAltbier to to nie jest. Raczej krzyżówka altbiera z pszeniczniakiem.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Pomarańczowy, zmętniony. [5]
Piana: Przeciętnie wysoka i raczej nietrwała. [2.5]
Zapach: Słaby. Prawie brak. Trochę akcentów przypominających raczej hefe-weizena, niż altbiera, albo nawet weizenbocka. [3]
Smak: Serio, to jest lekki weizenbock, co zaskakuje zważywszy na brak słodu pszenicznego w składzie. Nawet smaczny. Ale piłem w życiu już trochę Altbierów i to zdecydowanie nie jest to samo. Niemniej piwu brakuje charakteru, jest takie... Nijakie. [3.5]
Wysycenie: Trochę za wysokie. [4.5]
Opakowanie: skład pełen, etykieta mi się podoba, taka... Craftowa. Kapsel dedykowany serii. [4.5]
Uwagi: To piwo w moim regionie jest trudniej dostępne, niż większość craftów; tym bardziej szkoda, że w sumie nic specjalnego.
Moja ocena: [3.4]
Comment
-
-
Nie bede oceniał, bo nie znam się zbyt dobrze na altach tym bardziej, że w aromacie bardziej przypomina piwo pszeniczne z akcentami estrowymi. Jest też obecny metal, jednak potem już go nie czuć. W smaku jest delikatne, estry owocowe, spora slodowosc i niewielka goryczka, niestety jest też metal. Na plus zasługuje niezla pełnia jak na ten ekstrakt. Podsumowujac, pije sie dobrze, bez wiekszych doznan, ale jak ma sie ochote na delikatne piwo to te jest w sam raz.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bursztynowy, lekko zmętniony. [4]
Piana: Brudnobiała, drobna, średniowysoka ale niezbyt trwała. [3]
Zapach: Owoce i słód, może także ślad karmelu... [4]
Smak: Leciutki posmak goryczkowy, potem słód oraz (mój ulubiony) chlebek, owoce, takie nawet trochę suszone. [4]
Wysycenie: Niskie w sumie. [4]
Opakowanie: Ładnie zdobiona butelka, kapsel serii, eta serii, matowy oldskulowy papier. Proste, charakterystyczne wzornictwo. [4.5]
Uwagi: Smaczne i na dodatek nietuzinkowe, nierzemieślnicze i niezamerykanizowane piwo. Można? Można...
Moja ocena: [3.925]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemny bursztyn, lekka mgiełka [4]
Piana: Nie za duża i dość szybka redukcja. Oblepia szkło [3]
Zapach: Faktycznie czuć akcenty bananowe znane z h-weizenów. Poza tym trochę karmelu. I to by było na tyle. Zapach dość intensywny nawet [3.5]
Smak: Pije się nawet przyjemnie, ale co to za alt. Smakuje jak jakaś wariacja czy mutacja niemieckiej pszenicy. Tylko goździków nie ma Jest banan, jest karmel, potem odzywa się lekka goryczka. Całość subtelna, delikatna, nawet przyjemna. Ale dość banalny ten smak, brak altowej głębi [3.5]
Wysycenie: Dość wysokie, nieco za wysokie [4]
Opakowanie: Nawet gustowna ta etykieta. Spore info o składzie, kapsel z serii po godzinach. OK [4]
Uwagi: Warto spróbować co to za cudo i nie dostarcza to piwo przykrych doznań. Ale kilka niemieckich altów które piłem czy nawet alt z jabłonowskiej manufaktury (zresztą bardzo mi smakował) to były inne piwa, bez banana w każdym razie
Moja ocena: [3.525]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: To chyba ciemna miedź, lekko zmętnione. [4]
Piana: Zapowiadała się nieźle, ale szybko opadła. Za to ładnie oblepia szkło. [3.5]
Zapach: Jak dla mnie, aromat wyraźnie sugeruje, że to jakieś piwo „w kierunku” pszenicznego. A przynajmniej ze słodem pszenicznym w składzie. Czego, jak wiadomo, nie potwierdza info na etykiecie. Aromat raczej z tych przyjemnych, ale nie nazbyt intensywny. [3.5]
Smak: Piwo zaskakująco orzeźwiające. Jest coś wyraźnie owocowego w smaku. Goryczka niska, ale niebanalna. Taka długa i rzeczywiście orzechowa, jak sugeruje producent (orzechy włoskie). Całość fajnie zbalansowana, jest lepiej niż się spodziewałem. [4]
Wysycenie: Generalnie ok, powiedziałbym, że średnie. [4.5]
Opakowanie: Dopracowane, estetyczne, dużo informacji (choć nie ma IBU i sugerowanej temperatury). [4]
Uwagi: Czy to alt? Można mieć wątpliwości. Bardziej mi się skojarzyło z taką bogatszą, ciekawszą wersją Pszeniczniaka z tego samego browaru. Ale ta hybryda smakuje nadspodziewanie dobrze.
Może i szału nie ma, ale to najlepsze piwo z Ambera od bardzo, bardzo dawna.
Butelka 26/09/15
Moja ocena: [3.8]Last edited by Admirador; 2015-06-18, 22:23.
Comment
-
Comment